tam jest droga na mapie, i to nie wyglądająca na ściezkę dla krów i koni. Wielu rowerzystów wepchało się tam własnie dlatego, że widzieli solidna żółta kreskę, a nie niebieską. (wielu rowerzystów nalezy tu rozumieć jako kilka ekip z forum)
edyszyn: między innymi my z jackiem tez się tam w ten sposób znaleźlismy. Oczywiście podobało nam się bardzo.