w zbyt twardej wodzie.
A internet nie jest wiarygodnym żródłem wiedzy, jeśłi nie podajesz konkretnych, wiarygodnych linków.
Możesz zdradzić, jak myjesz tylko tę część przy skórze, nie ruszając reszty?
Odsyłam do internetu i głębszych poszukiwań. Z tego co ja czytałem, to podobno im dalej włosy od skóry, tym mniej warto je myć i tym mniej ma to znaczenie.
Czyli zamiast zestawu tamponów starczy wozić z sobą agresywnego niedźwiedzia i na parę dni przed spuścić z łańcucha? Sprytnie.
/.../Wracając do mycia, macie jakieś patenty na pranie brudnej bielizny (i reszty)?/.../
Na takiej lince rzeczy wietrzę/suszę:http://www.e-biwak.pl/sea-to-summit-bezklamerkowa-linka-do-wieszania-prania-clothesline-3.5-m-o_l_822.htmlSuperancko pomyślane - wiatr rzeczy nie zwiewa (podwójna linka + regulowany rozstaw koralików), malućkie, łatwo uczepić.
No i jest się czym zająć (rozplątywaniem) w długie wieczory w namiocie (że też nawiążę do antycznego wątku "co robię w namiocie")