Wiza do Iranu

[tom202]

Dostałem dzisiaj maila z agencji key2persia.com pomagającej w uzyskaniu Authorization Code wymaganego do zdobycia wizy:

"Dear Sir,
Hope you are doing well.
According to the new rule of the MFA , you should have a guide for all during your trip if you want to travel with your own bicycle.
So I cannot get the visa without guide for you."

Dodam jeszcze informację, ze strony touranzamin.com:
"According to recent Regulations of Foreign Affair, If you travel to Iran with private vehicle, Not reporting this may cause problems like entry refusal or departation"

Był tam ktoś po wprowadzeniu tych przepisów? Orientuje się ktoś jak to wygląda w praktyce?

[łatośłętka]

szit!

[Kobi]

 Agencja potwierdziła, że nastąpiły zmiany w prawie MSZ w Iranie i od marca 2015 ... zresztą przeczytajcie sami

Yes That is right,
since March 2015, Agencies are not allowed to apply for those on their own vehicle,
Regards




Touran Zamin Tour Operator
Journey without Frontier

[Rolf]

No właśnie, dołączam się do pytania, jak się to ma w praktyce?

Michał, przykładowo, chyba nie ma żadnych problemów... Napiszę do niego, jak odpowie, to dam znać - http://mybikeadventure.com/

No a czy prawo jest takie nowe, to ja nie wiem, bo 26.06.2014 (rok temu) Recon już pisał na forum o informacji, jaką otrzymał od agencji:

"According to recent Regulations of Foreign Affair, If you travel to Iran with private vehicle (car/motorcycle/bike), you need to inform us in advance to get the permission for your Vehicle, There may be an authorized guide appointed for accompanying you in this case. Not reporting this may cause problems like entry refusal or deportation."

Więc pytanie, czy aby na pewno coś się zmieniło w marcu TEGO roku? Czy może chodzi o ubiegły?

P.S. kiedy będziecie w Iranie? Bo ja cały wrzesień, o ile mnie nie deportują wcześniej

[Kobi]

Hmmm, ja dostałem jasną informację od dwóch agencji, że nie mogą mi dać AUTHORIZATION CODE ponieważ NOWE PRAWO obowiązujące od MARCA 2015 nie pozwala agencjom na wydawanie tego kodu w przypadku prywatnych pojazdów (rower,motocykl,samochód) bez przewodnika opłaconego na cały pobyt. Dlatego zaczęliśmy wątek bo też nam się nie chce wierzyć i może ktoś miał podobny problem i jakoś go rozwiązał, z kolei nie wiem na ile sensowne jest ryzykowanie i ściemnianie, że jednak będziemy korzystać z komunikacji publicznej a w praktyce będziemy zasuwać na rowerach skoro napisane jest że grozi odmowa przekroczenia granicy lub deportacja...
Planowaliśmy tam wjechać między 15-18 lipca na jakieś 3 tygodnie...

[Rolf]

Hehe, a ja myślałem, że to ja jestem wariatem, że pcham się w lato / we wrześniu Tak z ciekawości, gdzie konkretniej planujecie jeździć w takim upale?

Jakbym miał gdybać, to z otrzymanej od Ciebie informacji bym wygdybał, że od marca tego roku agencje mają oficjalny zakaz wydawania wizy, a obowiązek przewodnika był już wcześniej... Lub że po prostu chłopaki z Key 2 Persia sie pomylili, i napisali 2015 zamiast 2014. Faktem jest natomiast, że już w zeszłym roku - np Recon - miał problemy, gdy pisał agencjom, że jedzie rowerem (ostatecznie i tak do Iranu nie pojechał, ale z innych przyczyn). Kolejnym faktem jest, że od zeszłego roku jednak przewinęło się tam trochę rowerzystów... A czy ktoś miał problemy? Nie słyszałem. Ale poprosiłem o poradę Michała / http://mybikeadventure.com / oraz Kamilę / kamilakielar.pl /, którzy właśnie powinni teraz być w Iranie (w dodatku Kamila z całą rowerową sztafetą), dlatego myślę, że wkrótce podzielę się na forum informacjami z pierwszej ręki

Nie mniej jednak liczę na to, że jakoś dam radę wjechać. A jak mnie deportują... To trudno, też przygoda Jakby straszyli więzieniem, to już gorzej, ale póki co - nie straszą.

Pozdrower!

[Kobi]

Spoko, jak będziesz miał jakieś informację to pisz , co do trasy to coś w stylu, Tebriz, Teheran, Isfahan, Shiraz i znowu Teheran, z którego chcieliśmy pojechać autokarem do Stambułu

[Rolf]

Mam informację od Kamili, prosto z kazachskich stepów. Dwa etapy Jamobree jechały przez Iran; wszyscy zignorowali ten "nakaz", i nikt im żadnych problemów z tego powodu nie robił; nie słyszeli również żadnym rowerzyście, który by miał jakiekolwiek problemy.

Myślę, że będzie trzeba - w razie czego - śledzić na bieżąco informacje od innych rowerzystów i "nasłuchiwać", czy kogoś się ktoś czepiał, bo póki co - chyba jeszcze takiej sytuacji nie było.

Więc nie ma co panikować, tylko trzeba jechać, póki przepisy nie zaczną być traktowane na serio

[Kobi]

Dzięki za pomoc i zaangażowanie w zbieraniu informacji

[Rolf]

Michał (mybikeadventure) również oznajmił, że ani on, ani żaden z rowerzystów, których spotkał, nie miał żadnych problemów z teoretycznym bezprawnym poruszaniem się rowerem po Iranie.

Natomiast ja mam inny problem - czy ktoś może miał podobny?

Zacznijmy od tego, że agencji Key2Persia niestety, ale polecić nikomu nie mogę - czy zdobędę numer, nie wiadomo, ale jedno jest pewne - kontakt FATALNY, czasami tygodniami trzeba czekać, aż odpiszą. Do tego wiadomość, którą dostaniemy po tych kilku tygodniach, często ma treść w stylu "niczego nie udało nam się załatwić", a na jakieś dalsze wyjaśnienia (np. odpowiedź na pytanie "dlaczego nic się nie udało załatwić" czy "kiedy uda się coś załatwić") trzeba czekać (znowu) Bóg jeden wie ile - aż odpiszą.

No ale do rzeczy - mój plan na wycieczkę wyglądał następująco - z początkiem lipca miałem wyruszyć z Polski, a z początkiem września wjechać do Iranu. Z tego też względu dość istotne było dla mnie, aby wizę wyrobić sobie w czerwcu (czyli już na dniach musiałbym mieć numer i wysyłać kuriera z paszportem do Warszawy). Dlatego już dawno załatwiłem formalności z Key2Persia, już dawno otrzymałem od nich informację, że zaraz otrzymam numer, wszystko miało być OK...
Wczoraj jednak dostałem następującego maila:
"Dear friend,
 The MFA do not issue the invitation letters for September yet.
I will email you as soon as they send it to us."
Teraz pytanie zasadnicze - czy to może być zgodne z prawdą? Czy też agencja coś ściemnia? W ambasadzie dowiedziałem się, że refference number ważny jest przez 3 miesiące, kolejne 3 miesiące ma się na wjazd do Iranu - więc nie powinno być żadnego problemu; pracownik ambasady zdziwił się, bo nigdy nie słyszał o takim problemie - i nie widział żadnych podstaw ku temu, aby irański MSZ miał tak stwierdzić.

Trochę nie wiem, co mam teraz robić. Jeśli faktycznie dostanę ten numer dopiero za miesiąc czy dwa, to nie pozostaje mi nic innego, jak prosić o przesłanie papierów do Trabzonu czy Tbilisi. Jeśli jednak jednak key2persia robi mnie w balona, i nigdy żadnego numeru od nich nie dostanę, chyba najlepiej byłoby odżałować wpłacone im pieniądze i skierować się do innej agencji?

[Kobi]

Hej, powiem jak było u mnie.
3 maja napisałem pierwszego mejla do agencji Key2Persia. To prawda, że po każdym napisanym mejlu na odpowiedź czekałem kilka dni. Zostałem zapytany o sposób podróżowania po Iranie, odpisałem zgodnie z prawdą, że jadę rowerem. Po tym dostałem odpowiedź, że niestety nie mogą aplikować o moją wizę bo nie można się już po Iranie poruszać własnym pojazdem na własną rękę (bez przewodnika, podobno takie jest nowe prawo). Potem napisałem, że w takim razie zostawię rower w Armenii  bo mam tam koleżankę i będę się poruszał komunikacją publiczną po Iranie. Agencja odpisała, że jeśli obiecam (dosłownie), że nie będę wjeżdżał rowerem to wyślą aplikację o moją wizę do MSZ w Iranie. Obiecałem, dla świętego spokoju i finalnie 28 maja dostałem mejla, że bardzo się cieszą i MSZ wyraził zgodę na mój pobyt i do kilku dni mogę dzwonić do Ambasady w Warszawie żeby sprawdzić czy mój "Invitation letter" już doszedł. Wysłałem resztę dokumentów kurierem do Warszawy i czekam sobie na zwrot paszportu z wizą, który powinien być w tym lub przyszłym tygodniu. Wylatuję 26 czerwca, więc można powiedzieć że półtora miesiąca trzeba sobie dać na załatwienie wizy od pierwszego mejla do agencji turystycznej, aż do odebrania paszportu z wizą.
Wiza jest ważna 30 dni od momentu przekroczenia granicy.
Koszty to: kod autoryzacyjny - 30 euro + prowizja 75 zł (Alior Sync) oraz 50 euro - opłata wizowa i tutaj polecam dokonać wpłaty bezpośrednio w Nordea lub PKO, które połączyło się z Nordea (wiadomość z Ambasady w Warszawie), prowizja przy wpłacie to 1,75 euro.
Myślę, że odmówili Ci aplikowania o wizę, ponieważ jest za wcześnie. Przykładowo dostajesz paszport z wizą 15 maja więc możesz przekroczyć granicę Iranu maksymalnie do 15 sierpnia i wciąż masz 30 dni na podróżowanie po kraju czyli do 15 września. Pozdrawiam

[Rolf]

Zatem jeśli dostałbym wizę dzisiaj (ósmy czerwiec), to mógłbym spokojnie wjechać do Iranu ósmego września i być tam do ósmego października - więc czemu nie chcą mi jej przyznać skoro zamierzam być w Iranie od pierwszego września (zgodnie z wnioskiem)? Toż to jakiś absurd 

[globalbus]

ostatnio wyczytałem coś takiego, ale tylko wrzucę linka http://www.rowerem.zehej.pl/2009/01/13/wizy-i-ubezpieczenia/

W drodze, od jednego z naszych Konsulów dowiedziałem się, że ONZ zmieniło zasady interpretacji ważności wiz. Obecnie jeżeli otrzymuje się wizę miesięczną ważną trzy miesiące to należy opuścić dany kraj przed upływem 3-miesięcy, nawet jeżeli się przebywało tylko 2 dni. Wcześniej natomiast wystarczyło, aby wjechać przed upływem terminu ważności wizy, a następnie można było wykorzystać czas na pobyt.

[Rolf]

Wg informacji, jakie uzyskałem (co prawda telefonicznie), obecnie jest 3 miesiące na wjazd PLUS miesiąc na pobyt w Iranie.

A tak przy okazji Kobi, jak zamierzasz dostać się do Iranu/Stambułu? I jakie bierzesz mapy ze sobą?

[Kobi]

Do Iranu wjadę z Armenii, a do Stambułu możliwe, że autokarem Teheran-Stambuł. A mapy będę zdobywał na miejscu... Ogólnie mam plan taki, Gruzja, Armenia, Iran, Turcja, Bułgaria, Rumunia, Mołdawia, Ukraina... planuje pojeździć około 2,5 miesiąca