Autor Wątek: Narzędzie - zamiennik obcinaczki do linek i pancerzy  (Przeczytany 1650 razy)

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Jakiś czas temu ktoś zapodał na forum informacje, że kupił w jakimś markecie zamiennik obcinaczki do linek/pancerzy za jakieś bardzo małe pieniądze.
Ktoś pamięta co to za ustrojstwo? Pytam bo jestem amechaniczny i wole wyskoczyć z głupim pytaniem tu niż w sklepie ;)

pozdr


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011

Offline Mężczyzna Goofy601

  • Wiadomości: 165
  • Miasto: Zabrze/Bielsko-Biała
  • Na forum od: 22.04.2014
    • Goofy'ego rowerem wycieczki
W którymś markecie budowlanym - cęgi do cięcia prętów fi 5mm (takie małe). Koszt ok. 20zł. Na prętach pewnie by się toto połamało, ale do pancerzy i linek idealne :)

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
O ile cięcie linek zwykłymi, prostymi obcinaczkami daję radę to obcinanie nimi pancerzy to już średni pomysł. Obcinaczki takie, przed ucięciem skutecznie miażdżą pancerz, powodują trwale zniekształcenie obciętej końcówki.
Dla nie posiadających obcinaczek, polecam cięcie flexem z najcieńszą tarczą co nie spowoduje zatopienia końcówki pancerza. Takie cięcie wygląda nawet lepiej niż po specjalistycznym narzędziu.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
polecam cięcie flexem
To mi zawsze brzmi jak strzelanie z armaty do wróbla  :D

Marek

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Tak czy inaczej lepszy wróbel w garści niż popsuta armata ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10706
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
polecam cięcie flexem
To mi zawsze brzmi jak strzelanie z armaty do wróbla  :D
Tak brzmi, ale jak się już tego flexa ma pod ręką to właśnie pomysł kupowania osobnego narzędzia tylko do cięcia linek/pancerzy wydaje się być armatą na wróble.
A jak się jeszcze weźmie pod uwagę, że szlifierkę można kupić taniej niż cena przyzwoitych obcinaczek, i da się nią zrobić jeszcze kilka innych potrzebnych rzeczy to już w ogóle ne ma o czym gadać.

Gdybym prowadził serwis rowerowy to oczywiście co innego, ale dla siebie?

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Czy obcinaczki do pancerzy są jakieś absurdalnie drogie? Chyba nie. Coś ok 50zł można już mieć wyższej klasy.

Opcja na biedaka to po prostu brzeszczot :)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy

blondas

  • Gość
chyba jednorazowa ta szlifierka ;)

Offline Mężczyzna Waski

  • Kapituła MP
  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 23.02.2013
blondas, do użytku domowego kilka razy w roku pewnie się nada

gdybym miał takie coś zakupić do firmy to by trzeba było jeszcze x roboczogodzin na noszenie tego do serwisu doliczyć i by się okazało, że w skali roku mogę kupić akumulatorową Milwaukee :D
"Wąski. My nie możemy jechać tam bez rowerów. Jak zwierzęta. :)"
"Kolarsko jesteś taki sobie, [...]" yurek55


blondas

  • Gość
blondas, do użytku domowego kilka razy w roku pewnie się nada

gdybym miał takie coś zakupić do firmy to by trzeba było jeszcze x roboczogodzin na noszenie tego do serwisu doliczyć i by się okazało, że w skali roku mogę kupić akumulatorową Milwaukee :D
Raz jeden oszczędziłem na maszynce do strzyżenia. Pewnego dnia w połowie strzyżenia nawaliła i trochę byłem zły. Nigdy więcej takich oszczędności. Zawsze zepsuje się w najgorszym możliwym momencie.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10706
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Szlifierkę kupiłem z 8 lat temu za ca. 80 PLN. Używam jej w firmie i w domu od czasu do czasu (raz na miesiąc/dwa) do prostych prac. Jak dotąd działa.

Oprócz obcinania linek i pancerzy, z rowerowych rzeczy wyciąłem nią m.in. wsporniki do zamocowania bagażnika z 2mm kwasówki. Pewnie jestem marnym mechanikiem, ale nie nie umiałbym ich wyciąć obcinaczkami do pancerzy, więc wybieram jednak flexa.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum