Autor Wątek: Szczecin - Stetiner Haff  (Przeczytany 2659 razy)

Offline swirta

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 16.06.2009
Szczecin - Stetiner Haff
« 7 Lip 2009, 00:44 »
Czytam i czytam, i stało się :) Zachorowałam na kilkudniową wyprawę rowerową. Zaplanowałam sierpniowy urlop na rowerze, no może nie cały :). Sakwy Crossa ( DRY SMALL i DRY BIG, oraz bagażnik przedni) zamówione i dziś mają do mnie  dotrzeć kurierem. Już nie mogę się doczekać by w niedzielę je wypróbować (nie wszystkie).
Trasa wyznaczona w okolicach Szczecina, mam zamiar ze znajomym przejechać trasę dookoła Zalewu Szczecińskiego. Zaczynając od Szczecina, potem Dobieszczyn, Uckermunde, Anklam, Pinnow, Świnoujście, Wolin i z powrotem do Szczecina. Ścieżki raczej rowerowe brzegiem Zalewu, oddalone od cywilizacji, na ile to będzie możliwe :).
W poprzednią niedzielę wybraliśmy się na dłuższą wycieczkę, Szczecin - Stetiner Haff (Zalew Szczeciński), odległość w dwie strony 104km, to pierwszy mój taki długi dystans. Myślałam, że będę zmęczona, ale nie było tak źle.
Może powoli uda mi się dołączyć do grona sakwiarzy ;)

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Szczecin - Stetiner Haff
« 7 Lip 2009, 08:08 »
Tak się to zaczyna,najpierw 104km, a później 204 i tak dalej :wink:
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Szczecin - Stetiner Haff
« 7 Lip 2009, 08:19 »
A dołączenie do - jak to nazywasz - "grona sakwiarzy" jest bardzo proste Trzeba po prostu zacząć  jeździć z sakwami, bez względu na dzienne przebiegi  :wink:

Offline swirta

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 16.06.2009
Szczecin - Stetiner Haff
« 7 Lip 2009, 11:37 »
Sakwy właśnie doszły  :D , wyglądają super, choć z drugiej strony zastanawiam się, czy ten materiał, z którego są wykonane, rzeczywiście wytrzyma rowerowe wycieczki po bezdrożach, którymi lubię jeździć  :?:

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Szczecin - Stetiner Haff
« 8 Lip 2009, 20:04 »
Wytrzyma spokojnie. Sakwy są solidne! Fajne tereny na wypad. W Uckermunde byłem(na piechotę z Nowego Warpna), pamiętam było tak deszczowo że cały mokry byłem. A i tak mi się podobało. Powodzenia!

Offline swirta

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 16.06.2009
Szczecin - Stetiner Haff
« 8 Lip 2009, 21:29 »
Powiadasz z Nowego Warpna na ...piechotę, hm, też niezła wycieczka

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Szczecin - Stetiner Haff
« 8 Lip 2009, 22:12 »
Objechałem zalew szczeciński  na ubiegłorocznej wyprawie - okolice Nowego Warpna są urocze. Jako że nie miałem ze sobą mapy Niemiec (kuzyn wysłał mi SMSem miasta na które mam się kierować :)) jechałem strasznie nudnymi, większymi trasami. Anklam jest ładnym miastem. Dalej jechałem pomiędzy trzciną ścieżką rowerową (asfaltową) aż do Usedom. pięknie tam jest
Powodzenia

Offline swirta

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 16.06.2009
Szczecin - Stetiner Haff
« 8 Lip 2009, 22:32 »
Tak, wiem, część już zwiedziłam. Mapy, całkiem dokładne można znaleźć w niemieckich miejscowościach na tablicach informacyjnych (tutaj przykład) - z boku widać szlak rowerowy Odra-Nysa,
tam zaznaczone są trasy rowerowe, to wystarcza by całkiem dobrze poruszać się po bezdrożach niemieckich

Offline swirta

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 16.06.2009
Szczecin - Stetiner Haff
« 9 Sie 2009, 13:25 »
W środę wróciliśmy z wyprawy, długość trasy wyniosła 307 km. Pierwsze dwa dni przypedałowane przez Niemcy, gdzie do bardziej ciekawszych należą Anklam i jego bagniste tereny i Ueckermunde, poza tym jazda wśród pól i łąk. Dużo przyjemniej jechało się w Polsce, gdzie krajobraz jest bardziej zróżnicowany, choć przyznać trzeba, że zachodni sąsiedzi mają lepsze ścieżki rowerowe.
W trzeci dzień deszcz pokrzyżował plany i pobyt na plaży w Międzyzdrojach zakończył się moczeniem nóg w Bałtyku i ok 3km spacerem. Polecam Wapnicę i Jezioro Turkusowe. Najcięższym odcinkiem była ścieżka rowerowa z Wapnicy do Sułomina prowadząca przez Woliński Park Narodowy, po obfitym deszczu większość trasy nie nadawała się do jazdy więc zmuszeni byliśmy do kilkukilometrowego spaceru. W Wolinie spokojnie zwiedziliśmy osadę Słowian i Wikingów mieszczącej się na małej wysepce położonej na Dziwnie. Do Szczecina wróciliśmy zmęczeni ale zadowoleni. Ta pierwsza wyprawa pokazała nam, jak mamy przygotować się wyjazdów w przyszłości, na pewno będzie więcej wyjazdów weekendowych.

Po wyprawie mój organizm zatrzymał wodę, co objawiło się opuchniętymi stopami. Dopiero wczoraj wypite 2 litry soku pomidorowego poskutkowało. Do dnia dzisiejszego też czuję mrowienie w opuszkach palców u rąk. Czy to normalny objaw?

Offline swirta

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 16.06.2009
Szczecin - Stetiner Haff
« 9 Sie 2009, 23:28 »
Cytat: "slawek"
A warto też zmieniać pozycje rąk podczas jazdy. Przydają się tu różne baranki, lemondki czy zwykłe rogi. Profilowane gripy (uchwyty kierownicy) czy żelowe rękawiczki.


Dziękuję za radę, tak właśnie myślałam i planuję coś zakupić by ulżyć dłoniom

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Szczecin - Stetiner Haff
« 10 Sie 2009, 00:25 »
hmm na upartego żaden z tych wynalazków nie jest potrzebny
bardziej trzeba popracować nad pozycją w czasie jazdy
ja 2 lata jeździłem bez rogów, lemondki, ze zwykłymi uchwytami. Jedynie co mi doskwierało to znudzenie pozycją.

Offline swirta

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 16.06.2009
Szczecin - Stetiner Haff
« 10 Sie 2009, 10:05 »
Nie mam doświadczenia, ale, czy sama zmiana pozycji bez zmiany ułożenia dłoni pomoże  na ich niedokrwienie? (bo to chyba jest powodem mrowienia opuszków palców).

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Szczecin - Stetiner Haff
« 10 Sie 2009, 10:22 »
Cytat: "vagabond"
hmm na upartego żaden z tych wynalazków nie jest potrzebny
bardziej trzeba popracować nad pozycją w czasie jazdy.


Cytat: "swirta"
Nie mam doświadczenia, ale, czy sama zmiana pozycji bez zmiany ułożenia dłoni pomoże  na ich niedokrwienie? (bo to chyba jest powodem mrowienia opuszków palców).


To jest kwestia bardzo indywidualna. Zabawię się teraz w detektywa. Swirta, prawdopodobnie dość często (w sytuacjach pozarowerowych) miewasz zmarznięte dłonie i stopy, nawet kiedy jest stosunkowo ciepło. Vagabond, Ty odwrotnie - dłonie masz zawsze ciepłe. Zgadłem?

No i właśnie dlatego Swirta musi mieć jak największą mnogość chwytów na kierownicy plus owijki i inne pierdoły, plus dobre rekawiczki (jak ja), a i tak jej czasem ręce zdrętwieją. Natomiast Vagabondowi te wszystkie wynalazki niepotrzebne, bo ma lepsze krążenie jak np. Transatlantyk (to logiczne, że Transatlantyk ma dobre krążenie, prawda? ;) )
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline swirta

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 16.06.2009
Szczecin - Stetiner Haff
« 10 Sie 2009, 10:47 »
Wszystko się zgadza aard, jesteś bardzo dobrym detektywem  :D

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum