Już myślałam o tym wcześniej, i twoja odpowiedź przeważyła szalę, pojadę w takim razie stopem z Horten w okolice Stavanger, zacznę stamtąd i samolotem wrócę z Trondheim.
Nie jedziesz tam w maju czy wrześniu, więc nawet w górach raczej nie musisz spodziewać się temperatury poniżej zera.
Szczerze mówiąc, to najpierw postanowiłam jechać do Norwegii z rowerem, a dopiero teraz będę planować trasę, także nie nie mam zbyt wiele 'must-see' punktów. Chyba wszystko tam mnie zachwyci.
/.../Wszyscy mi polecają poczekać do następnego czerwca. (głownie chodzi o pogodę)
.
Ten rok pod względem pogody na północy Europy jest dość nietypowy, więc może akurat dla odmiany trafi się więcej słonecznych dni? Statystykami bym się w tym sezonie aż tak nie przejmował, chociaż nie jest to tak dziwny rok jak na Islandii, gdzie już od kilku miesięcy pogoda zupełnie odbiega od wieloletniego schematu
http://ridewithgps.com/routes/8420463 luźna propozycja. Większość asfalt, trochę BIGów, jest Lysefjord, stara droga na Stryn, klasyk w Geiranger (polecam podlecieć na punkt widokowy Dalsnibba zanim się tam zjedzie).