Tour de France

[Miciek]

No właśnie, jak to jest z tym pchaniem podczas serwisowania czy opatrywania otarć po kraksie (widziałem taką akcję - kolarz trzymał się samochodu przez kilka kilometrów i nawet w ten sposób dogonił peleton!). Taki akcje nie są zabronione?

Skoro tak robią, to widocznie regulamin to dopuszcza. Ale pamiętam sprzed roku, czy dwóch sytuację, że sędziowie ukarali kolarza, który za długo trzymał bidon podawany z samochodu i w ten sposób się "holował".

[boskimm]

załapałem się na cztery ostatnie etapy -w TV oczywiście:)  moja trasa przejazdu częściowo pokrywała się z TdF więc patrzyłem na to z łezką w oku    - wspaniale widoki na trasie z Colmar do Besancon, okolice Montelimar, Perpignan  -ehhh

[Waxmund]

ja czasem na eurosporcie ogladalem tour.........

ale jak przez tych pajacow zabarykadowali mi pol miasta, pozamykali drogi wyjazdowe, i musialem przez nich nadkladac 30km drogi po idealnie plaskiej drodze (niecierpie!), to troche mnie zniechecilo to do ogladania tych harpaganow.....................   :evil:

[transatlantyk]

To o czym pisze Miki kilka postów wyżej jest zabronione, ale jeżeli jest to po kraksie, to czasem sędziowie nieoficjalnie przymykają oko

[Miciek]

Wklejam tu, bo to francuskie. Remi Gaillard robi sobie jaja z rowerzystów. Bardzo zabawnie się ogląda, choć gdyby mnie coś takiego spotkało po drodze, to nie wiem, czy bym się tak cieszył:

[Waxmund]

było  

[yoshko]

Michał Kwiatkowski trzeci w drugim etapie TdF 2013

http://www.letour.fr/le-tour/2013/us/classifications.html

[Ukasz]

a "Kwiatek" w białej koszulki nie przywdział?

[laxigen]

Przywdział. Już go nawet w żółtą ubierają dziennikarze, bo ponoć mając mocną grupę ma realne szanse na lidera po czasówce. W każdym razie Michał bardzo pozytywnie zaskakuje.

[chesteroni]

Hushovd jako rasowy sprinter również zaskakiwał wcale nienajgorszą jazdą w górach. Daleko mu było do czołówki, ale straty miał jak na sprintera całkiem nieduże - różnie z tym bywa, jak widać

[Lester]

Pozwolę sobie na wtrącenie paru słów w tym wątku pozasportowo. Po raz pierwszy w stuletniej historii etapy tego wyścigu były rozgrywane na Korsyce, prowadząc praktycznie dookoła wyspy oraz przecinając jej środek. Transmisje telewizyjne z tych etapów to nie tylko emocje sportowe, to również okazja do podziwiania wspaniałych krajobrazów tej wyspy, tym bardziej, że realizatorzy starali się pokazać i opowiedzieć o największych atrakcjach turystycznych Korsyki. Ja po obejrzeniu tych relacji trochę żałuję, że w tym roku mając do wyboru Korsykę i Rumunię, wybrałem tę drugą, ale przecież nic straconego, na pewno tam jeszcze zawitam. Dla tych co nie oglądali relacji, jest właśnie teraz (o 14 na Eurosporcie) szansa zobaczenia skrótów z wczorajszego etapu (Ajaccio - Calvi), moim zdaniem najciekawszego widokowo.

[olo]

szkoda, było bardzo blisko, ledwie 0,75 sekundy.

[Ukasz]

Hm... Wigoo też sobie nie radził w górach, trochę treningów i jakby "Kwiatek" chciał może by się tam poprawił :-)

[Marta]

Wyscigu nie sledze, ale interesowalam sie poczatkami tego wysciugu, a wczoraj znalazlam takie ciekawe porownanie (wkleilam w innym watku, ale tu chyba tez bedzie pasowalo)

[Ukasz]

wniosek nasuwa się sam, dzisiejsi kolarze nie daliby rady jadąc na zasadach 1 turu?