Miałem ruszać na początku lipca na kolejną wyprawę, jednak znajomy zerwał więzadło w kolanie i zostałem na lodzie. Wiem, że zostało niewiele czasu, ale może znajdzie się jakiś chętny.
O mnie
Mam na imię Tomek i mam 21 lat. Aktualnie mieszkam i studiuję w Krakowie, ale pochodzę z Jaworzna. Mam na koncie trzy duże wyprawy (5000 km do Portugalii, 4000 km po Bałkanach i 3000 km do Włoch), a także dwie mniejsze w Holandii i na północy Norwegii. Jeśli chodzi o języki obce, to z angielskim nie mam żadnych problemów, po niemiecku też w miarę się dogadam, a od dwóch lat uczę się także hiszpańskiego, więc jakieś podstawy już złapałem.
Poszukuję
Szukam osoby, która ma podobne priorytety do moich. Byłoby miło, gdyby mieszkała gdzieś w pobliżu, żeby udało się przed wyjazdem gdzieś spotkać kilka razy i wspólnie pokręcić. Osoby z doświadczeniem wyprawowym mile widziane

Myślę, że maksymalna liczba osób, to 2-3.
Trasa
Na razie przedstawiam ogólny zarys trasy tylko do Albanii. Nad trasą przez Włochy jeszcze nie miałem czasu dokładniej się zastanowić i jestem otwarty na propozycje.
http://tnij.org/2hu0kxjTrasa jest na razie w fazie planów. Zależałoby mi na w miarę szybkim dostaniu się do Rumunii. Tam chciałbym przejechać Transalpinę i skierować się do Serbii. Dalej jazda wzdłuż Dunaju na pograniczu Rumunii z Serbią aż do Golubac. Zastanawiam się też nad dojechaniem do Belgradu, gdzie mam zaproszenie do znajomego. Dalej w kierunku Parku Narodowego Tara i do Bośni. Potem do Czarnogóry w Durmitor. Na koniec części bałkańskiej dojazd do Durres, skąd promem do Bari.
Dzienny dystans zależy oczywiście od terenu, pogody i wielu różnych czynników. Jak wszystko dobrze idzie, to można spokojnie robić dziennie 100 i nawet trochę więcej kilometrów, jednak podczas górzystych etapów oczywiście dystanse będą krótsze. Nawierzchnia najchętniej asfaltowa, ale jak trafią się inne boczne drogi, to czemu nie.
Start i powrót
Wyprawę chciałem rozpocząć mniej na początku lipca. Sesja trwa u mnie do końca czerwca. Powrót jakoś w drugiej połowie sierpnia. Zostało mało czasu i termin mogę dostosować. Możliwe jest tez dla mnie przesunięcie wyprawy na sierpień. Wyjazd najchętniej z okolic Krakowa, ale dokładne miejsce ustali się dopiero po znalezieniu towarzystwa

Co do powrotu to albo dojazd prosto do Polski, ale nie wykluczam też możliwości skrócenia trasy i powrotu autobusem/stopem.
Noclegi i jedzenie
Spanie w namiocie, najchętniej u gospodarzy, a jak nie to na dziko, od czasu do czasu może być też kemping. Jedzenie gotowane we własnym zakresie, kupione najchętniej w tanich supermarketach. Na Bałkanach spodziewam się jednak dużej gościnności.
Priorytety
Pochłanianie przestrzeni i widoków, poznanie wielu ludzi i kultury różnych krajów. Trochę czasu myślę, że warto spędzić na obejrzeniu mijanych po drodze ciekawszych miast. Chodzi o to, aby podjechać pod najciekawsze budynki, cyknąć parę zdjęć, nie interesuje mnie jakieś szczegółowe zwiedzanie. Chętnie spędziłbym też kilka luźniejszych dni nad morzem. Nie chodzi mi o typowy wypoczynek, tylko o jazdę w takim stylu, że rano robimy szybko trochę kilometrów, potem kilka godzin można odpocząć na plaży i pod wieczór znowu ruszyć, żeby ciągle się przemieszczać.
Deszcz
Wszystko z rozsądkiem, wiadomo, że jak będzie jakaś straszna ulewa to się ją przeczeka, ale jak nie będzie jakoś strasznie padać, to trzeba jechać naprzód.
Chętnych proszę o kontakt na forum, lub mailowo: majorus3@tlen.pl
Mile widziane różne rady i sugestie.