Kleszcze, meszki i komary

[Król Julian]

I co, pies nie ma po tym żadnych kleszczy? Czemu nie podają tego ludziom?

To tak nie działa. Tabletki nie odstraszają kleszczy. Kleszcz się wbija w psa, zaczyna pić krew i samoczynnie, szybko obumiera. Jeżeli po podaniu tabletki zobaczysz kleszcza wbitego w psa nie powinno się go usuwać mechanicznie.
Myślę, ze tabletki nie posiadają dopuszczenia do stosowania dla ludzi. Te są przepisywane przez Vetów. Z wolnej ręki go nie kupisz.
Nexgard, jest lekiem działającym na podobnej zasadzie.

[miki150]

Ale chodzi mi o to, czy widzisz jakikolwiek efekt po tabletce. Skoro odpadają dopiero po jakimś czasie, zbierasz potem jakieś trupy z podłogi w domu?

[Król Julian]

Efekty widzę doskonałe. Od kilku lat stosuję i problem wyciągania kleszczy z psa nie występuje. Trupów z podłogi nie zbieram, bo kleszcz odpada martwy szybko, zanim osiągnie większy rozmiar. Trzeba spytać by odkurzacza, czy je dostrzegł.
 Nie istnieje tez od lat problem pcheł.

[EASYRIDER77]

szkoda że człowiek nie może

[olo]

Za każdym razem wykręcałem kleszcza, ale nie szybko tylko powoli z wyczuciem. Najpierw lekko i dawałem na chwilę spokój, potem znowu troszkę i tak po 4 do 5 prób w końcu puszczał. Kleszcz to zwierzę i też ma swój rozum.

Nie chce podważać skuteczności Twoich działań, ale też trochę kleszczy z siebie zdejmowałem i generalnie nie wydaje mi się, by kleszcze jako takie miały gwint oraz rozum...

[Felek]

Może nie tyle rozum ile instynkt przetrwania:)

[Iwo]

Hm, według wskazówek lekarzy kleszcza należy usuwać szybko i zdecydowanie, na raz i bez zgniatania. Wszelkie zbędne szturchanie, dotykanie itp. zwiększają ryzyko, że kleszcz zwróci wypitą krew, co znacząco zwiększa ryzyko zarażenia.

[Piotr St]

Ja w tym roku miałem przygode z kleszczem . W alpach austryjackich na kampingu pod prysznicem  zauważylem na udzie swieżo wbitego kleszcza . Szybko wyciągnełem pensetą i  o temacie zapomniałem . Po około trzech tygodniach  juz w Polsce w miejscu ugryzienia pojawił sie rumień . Oprocz rumienia pojawiło sie tez bardzo bolesne poranne sztywnienie karku .Skonczylo sie na miesięcznej kuracji antybiotykiem ktorą zniosłem dośc dobrze . Rumien zniknął , sztywnienie karku tez . Miałem szczęscie ze pojawił sie rumien bo inaczej bym nawet niewiedział ze mam borelioze . A inne objawy jak sztywnienie karku itp  bym sobie tłumaczył czyms innym .I teraz wazne fakty  - kleszcz mimo że szybko zauwazony   zdołał mnie zarazic , rumien pojawia sie tylko w połowie przypadków i nie zawsze w miejscu ugryzienia  . Borelioza to bardzo podstępna choroba - uważajcie

[Król Julian]

szkoda że człowiek nie może

...no problem pcheł by odpadł

[Piotr St]

Jeszcze jakby ktos do Francji sie wybierał  https://zdrowie.radiozet.pl/Medycyna/Medycyna-podrozy/Afrykanskie-kleszcze-wedrowne-we-Francji.-Wywoluja-goraczke-krwotoczna

https://www.rmf.fm/magazyn/news,31510,kleszcze-coraz-niebezpieczniejsze-we-francji-pojawil-sie-gatunek-przenoszacy-smiertelna-chorobe.html

[miki150]

No i jak zwykle wszystko przez imigrantów 

Skąd się wzięły te kleszcze we Francji? Odpowiedzi na to pytanie szukają francuscy naukowcy. Jest bardzo prawdopodobne, że przyleciały wraz z migrującymi z Afryki oraz Bliskiego Wschodu ptakami.

[miki150]

Tabletki Bravecto.

Nexgard.

Chcemy coś mu podać lada moment, ale w internecie dużo piszą o dosyć kiepskich efektach ubocznych tych tabletek. Były jakieś problemy u Was?

[Waldemar]

No i jak zwykle wszystko przez imigrantów 

Skąd się wzięły te kleszcze we Francji? Odpowiedzi na to pytanie szukają francuscy naukowcy. Jest bardzo prawdopodobne, że przyleciały wraz z migrującymi z Afryki oraz Bliskiego Wschodu ptakami.

Na Mazurach jest ich 'skolko godno", myślę, że jest to jedna z przyczyn omijania regionu przez turystów z psami.
Miki, byłeś u mnie w Pilcu - może żeś je rozwlókł po całym świecie, od Australii po Chile, Francji nie wyłączając.

[łatośłętka]

4ty rok kupujemy u najlepszej w mieście psiej wetki, naszej sąsiadki. Swemu psu podaje to samo od lat już wielu. Ni ona, ni my nic negatywnego nie zaobserwowaliśmy. Psy pozostają zdrowe, radosne. Bierzcie miesięczną - mniejsze uderzenie chemii.

[365]

Odświeżę temat.
Na początku października spędziłem weekend w górach. Raz tylko przedzierałem się przez krzaki i po tym znalazłem kilka kleszczy. Jeden niestety sie zdążył wkłuć. Zaswędziało, zdrapałem, część kleszcza jak się okazało została. Wyciągnąłem nożem i zapomniałem o temacie. Tydzień/dwa temu miejsce wkłucia zaczęło trohe swędzieć, a trzy dni temu zauważyłem tam całkiem spore zaczerwienienie. Wizyta u lekarza, przepisany profilaktycznie antybiotyk choć młoda pani doktor uważa, że nie był to "typowy" rumień. Może profilaktycznie przyjmowany alkohol osłabił działanie tego cholerstwa  albo to reakcja alergiczna na "resztki" kleszcza.
Teraz idę na testy IgM i IgG. Zobaczymy co pokażą. Na odkleszczowe zapalenie zdążyłem się zaszczepić dwoma dawkami więc jest w miarę ok. trzecia wypada za niedługo.
Pożyjemy i zobaczymy czy mnie dopadło czy to tylko "ślepaki". Innych dolegliwości nie mam.