Autor Wątek: Kleszcze, meszki i komary  (Przeczytany 165437 razy)

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1713
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 5 Gru 2016, 20:42 »
No to miałem więcej szczęścia. W czerwcu rumień. Dodatni odczyn najpospolitszego testu. Zero objawów.  Łykam (prawdopodobnie) ostatnią porcję doxycykliny.
Lekarz tylko doxycykline zastosował w trakcie leczenia?

Tak.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 48%]

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 5 Gru 2016, 20:44 »
Zazwyczaj tak właśnie przepisują.Mi też tak przepisali po wyjściu ze szpitala ale z marnym skutkiem niestety,dlatego leczę się dalej nie na nfz. Takie są standarty leczenia szpitalnego.
« Ostatnia zmiana: 5 Gru 2016, 20:53 m+k »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 5 Gru 2016, 21:12 »

Zdiagnozowano chyba w maju '16 - wobec bezsiły poszedłem na specjalistyczne do zakaźnego (trochę znajom prawie-ordynator). Ile lat choroba organizm toczy nie potrafiono rozpoznać. Ten na szczęście się broni. Słaby jestem jak mucha w oparach muchozolu - zupełnie nowy, ciemny odcień szarości kolorytu życia.

O 'diecie' nic nie wiem. Żrem toże samo od 3o liet. Alko nie zalewam.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 5 Gru 2016, 21:55 »
Dieta to niestety podstawa. Tylko dzięki ścisłej diecie nie zagrzybiam się przy tej ilości leków,które teraz biorę.Z suplementami wychodzi ok40 tabletek dziennie. Jeszcze niedawno ta ilość mnie szokowała ale jak zgłębiłam tą chorobę i poznałam ludzi chorych dużo zrozumiałam i zdaję sobie sprawę co to za świństwo jest i jak groźne.Życzę zdrowia i bądź dobrej myśli.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 6 Gru 2016, 07:44 »

Dziękuję. :)

Życie się toczy. Choroba toczy życie.

Zechcesz wskazać/zapodać coś w/s diety?
Jaki masz stosunek do lasów, pól, łąk, biwakowania?

(4o pigułek/dzień :o)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 7 Gru 2016, 21:13 »
Jeśli chodzi o dietę to w moim przypadku przede wszystkim wykluczony alkohol, drożdże (np.wszystkie wypieki) cukier (wszystko co ma dodatek cukru - okazuje się, że większości przetworzonej żywności dodatkiem jest cukier np. dużo cukru w ketchupie, musztardzie, śledzikach na raz itp...), przetwory z pszennej mąki (chleb, ciasta, bułki, makarony, pierogi, kluski itp), owoce (można czasami kwaśne kiwi lub kwaśny grejpfrut, kilka sztuk agrestu - oczywiście tylko jedno z nich), pomidory, gotowana marchewka, ocet, pleśniowe i żółte sery, mleko świeże, śmietana, tłuste mięso. Ograniczona wieprzowina. Również zabronione soki i napoje słodzone, sery topione, ziemniaki, kasza kukurydziana, manna. Dozwolone pod warunkiem w ograniczonych ilościach: 1 mała kawa dziennie (ja jeszcze nie piłam od 2 m-cy ze strachu), chleb żytni (nie mieszany) na zakwasie i tylko kilka kromek dziennie. Pokarmy dozwolone: kasze, makarony z pełnego przemiału, dziki ryż, frytki i placki ziemniaczane, mięso, ryby, warzywa - surowe oprócz pomidorów i gotowane oprócz marchewki. Ser biały twaróg, mozzarella, feta. Kefir i jogurt bez cukru (czytać etykiety czy nie ma czasem dodatku mleka w proszku), maślanka. Kiszona kapusta i kiszone ogórki. Przetwory z mąki żytniej i orkiszowej, jaja. To byłoby na tyle. Oprócz tego do picia tylko czystek.
Przestrzegając powyższego jest szansa, że candida będzie do "ogarnięcia".
Jeśli chodzi o moje nastawienie do lasu - jestem bardzo ostrożna teraz. Nie wejdę w krótkich spodenkach i rękawkach.
I tak to już jest, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Coraz więcej poznaję teraz ludzi, którzy przez lata byli niezdiagnozowani lub leczeni nie na to co jest przyczyną. Ludzi, którzy już byli na wózkach a teraz po zdiagnozowaniu i wdrożeniu leczenia chodzą.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 7 Gru 2016, 21:19 »

Bardzo dziękuję.

Tak miała ma szwagierka - latami był leczona na różne schorzenia. Dopiero niedawno trafnie rozpoznano boleriozę.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 7 Gru 2016, 21:21 »
W przypadku wzw dieta jest podobna ale dokładnie jej nie znam. Na pewno tylko produkty gotowane lub na parze, no i pewnie inne podejście do węglowodanów.
A jeśli chodzi o diagnozę to u mnie podejrzewali stwardnienie rozsiane. W porę jednak zrobiłam testy i badania.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 7 Gru 2016, 21:24 »
m+k, przypomina mi to dietę kumpeli o której Ci pisałam. No niestety, mało radosna dieta. Pamiętam jak jej kupowalam na maxa twarde kiwi....
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 7 Gru 2016, 22:47 »
To SM to jedna z typowych diagnoz, jakie stawiają chorym na boreliozę.
Jeden z forumowiczów też to przechodził w rodzinie kilka lat temu.

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 8 Gru 2016, 14:05 »
Widzę,że paskudztwo jest dosyć popularne niestety.
W połowie grudnia kończę leczenie... i właśnie co dalej.
Mocno zastanawiam się, nad bliskim-za bliskim, kontaktem z lasami, noclegami w namiocie.
Nie wiem, nie mam koncepcji, jak tu żyć  :-\
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 8 Gru 2016, 16:33 »
Też się nad tym zastanawiałam. Jesteś szczęściarzem, że kończysz leczenie. Mi po nocach już śnią się słodycze. A co do popularności tego świństwa to rzeczywiście jakaś plaga. Osoby,które zrobiły testy podczas mojej choroby na 4 to 3 mają boreliozę ale w tej chwili uśpioną.Masakra jakaś. Klimat cieplejszy, podobno osy je tępią a też ich mniej i równowaga się może zaburzyła i jest to co jest.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 8 Gru 2016, 17:02 »
A czy w trakcie leczenia boreliozy można się zarazić "nową"?
Organizm przecież jakoś zwalcza bakterie (fakt z apomocą antybiotyków), może się uodparnia na nowe zakażenia.
U mnie od kilku lat, co roku łapię kilkanascie kleszczy "wyprawowych". To choroba zawodowa ;)
Myślałem nawet swego czasu, na profilaktycznym zażywaniu dokscykliny w czasie wyjazdów (ale grzyby).
Zrobiłem w końcu western blota (negatyw), ale czy to wiarygodny test. :-\

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 8 Gru 2016, 17:24 »
interesujące, fakt. Musze czegoś poszukać wiarygodnego na ten temat.

Słyszałam (może to bzdura)  że niektórzy sa w ogóle odporni na boreliozę (nie wiem jak to możliwe) może Ty sinuche należysz do tego szczęśliwego rzekomego procentu społeczeństwa :D

Mariusz nie ma co rezygnować z lasu czy wyjazdów, po prostu wdrożysz wprost przesadną i zahaczającą o fobię profilaktykę (u mnie działa :D)
Tzn. na całe szczęście nie złapałam boreliozy (chyba że jest ukryta i czeka tylko by wyskoczyć jak diabeł z pudełka), ale przez obsesyjne ogladanie się co chwilę w lesie jakoś ustrzegłam siebie i Jacka od wbitych kleszczy (Jacek troche nabija się z mojej fobii ale też się obsesyjnie ogląda bo to zaraźliwe). Rzecz jasna to dość męczące histerycznie reagować na każdą kropkę na nodze:)
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Odp: Kleszcze, meszki i komary
« 8 Gru 2016, 17:30 »
Na boreliozę nigdy organizm nie nabędzie odporności niestety. Po długim leczeniu można ponownie zachorować. Choroba gosza od kiły w której po prostu antybiotyk niszczy krętki i koniec a w przypadku borelli to ta bakteria przybiera różne formy. Potrafi ukryć się w cystach przed antybiotykiem i czekać aż organizm osłoabnie i zaatakuje.Potrafi też przybrać formę podobną do dobrej, którą mamy w organiźmie, tak jakby nałożyła czapkę niewidkę.Trzeba pamiętać, że leczy się objawy a nie sam wynik testu, który i tak często nie wychodzi prawidłowo. Najgorzej to jak rodzą się dzieci z boreliozą wrodzoną.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum