Oświetlenie na asfalt / szutr

[jajacek65]

Czy ktoś byłby uprzejmy doradzić mi komplet oświetlenia? Lampka przednia bateryjna na kierownicę, lampka tylna bateryjna, montowana śrubami do bagażnika. Jazda niemal wyłącznie po asfalcie, okazjonalny szutr. Raczej na granicy zmroku bo staram się po ciemku nie jeździć chyba że sytuacja mnie zaskoczy. Mam też czołówkę Black Diamond Spot którą postaram się zamontować na kasku żeby mieć w razie czego dodatkowe źródło światła. Budżet przód tył 200 zł. Najchętniej coś markowego i kupionego w Polsce a nie na Alibaba. Może Cateye na przykład. Na Wiggle rekomendowaną lampką przednią jest Cateye HL-El135N ale domyślam się że przy cenie na poziomie 60 zł nie można za dużo oczekiwać. Oczko wyższy Cateye Jido HL-AU230 o rzekomo 40% większej mocy kosztuje 85 zł.

[Borafu]

Np tak
przód: Sigma Pava albo budżetowo Lightster
tył: Apollo 501 INFINI

Mam Lightstera i jak dla mnie jest OK, szkoda tylko że ma jeden tryb pracy. Jadąc oświetlonymi drogami można by trochę oszczędzić akumulatory

[jajacek65]

Dzięki za odpowiedź. Ta Sigma Pava widze potaniała i można ją kupić za 99 zł. A czy takie tylne światło z czujnikiem zmierzchu to rzeczywiście dobrze działa i włącza się po zmierzchu?

[faja]

Moim zdaniem cateye to dobry wybór. trochę przypadkiem mam cateye zamontowane na dwóch rowerach i jestem zadowolony. Na jednym mam Cateye HL-El135N - raz jak się wywaliłem to zgubiłem pokrywkę, więc obwiązałem taśmą i do tej pory działa. Inne cateye też działają bardzo dobrze. Rewelacyjna jest Volt 1200, ale ona jest do jazdy nocnej no i nie jest tania. Nie mam natomiast zaufania do automatów. Mam jakiś i np w mieście przy dobrym oświetleniu ulicznym automat potrafi wyłączyć lampkę.

[Borafu]

Nie wiem czy czujnik działa dobrze bo nie używam. Wystarcza mi zwykle dziala/nie działa.

[jajacek65]

Zacząłem drążyć temat i muszę powiedzieć że się trochę pogubiłem. Są bardzo różne opinie na temat tego ile lumenów jest potrzebne. Jak oceniacie ile lumenów jest potrzebne żeby było dobrze widać na zjeździe na zakrętach przy prędkości 50 km/h? Biorąc jeszcze pod uwagę kogoś kto ma okulary z lekkim minusem i słabo widzi wieczorem jadąc samochodem. Byłbym skłonny podwyższyć budżet za przednie oświetlenie do ok. 200 zł pod warunkiem istotnego wzrostu widoczności. Znalazłem np. lampkę Lezyne Macro Drive dającą 350 lumenów przez 2h za 216 zł albo Lezyne Power Drive XL dającą 475 lumenów przez 80 min albo 400 lumenów przez 2h za 264 zł. Jest tez Sigma Powerled 90lux (ale nie wiadomo ile lumenów) za 194 zł.

Raz zdarzyło mi się zjeżdżać z kolegą z wulkanu na Teneryfie 50 km zjazdu po ciemku mając razem na dwóch jedną czołówkę z Lidla i jedną mini lampkę tylną z Decathlonu. On jaki lepiej widzący jechał z przodu z czołówką, ja z tyłu, z tylnym bździdełkiem. Cudem zjechaliśmy w jednym kawałku. Nie chciałbym już powtórzyć tego doświadczenia.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Mariusz9977]

Chcesz żeby w nocy było widniej niż w dzień wejdź na forum światełka.pl tam znajdziesz cuda takie ,że będziesz w pełni usatysfakcjonowany 
Tylko dla policji trzeba mieć wtedy też "normalą" .

[jajacek65]

Widno jak w dzień lub lepiej to aż tak mi nie potrzeba. Na porównywarce lampek na light-test.info wydaje się że ok 250 lumenów powinno wystarczyć czyli blisko tego co mówi Wilk.

Natomiast nie bez znaczenia jest sposób zasilania. Ja preferuję akumulatorki Sanyo Enelooop jeśli się da.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Rolf]

Ja mam mactronica bike pro scream, na AAA - te podawane przez producenta 400 lumenów mnie zwiodło, nie wiem, czy realne ;-) Z jednej strony byłem wręcz zdumiony tym, jak jasna jest ta lampka... Ale z drugiej - ciężko odpowiedzieć na pytanie "ile lumenów trzeba"... Wydaje mi się, że ile byś nie miał, to zawsze będzie wrażenie, że przydałoby się więcej, bo nigdy nie będzie tak jasno, jak w dzień, zwłaszcza, gdy zakręty, gdy droga dziurawa... Takie są przynajmniej moje wrażenia, może bym zmienił zdanie, jakbym miał reflektor >1000 lumenów ;-)

[wikrap1]

200lm z dobrym rozkładem to jasność całkowicie wystarczająca. Na zakręty, jazdę w terenie po prostu lampka na kierownicy nie ma szans - trzeba wziąć czołówkę/mocowanie na kask i świat wygląda inaczej.
Na mokry asfalt potrzeba najwięcej, bo światło odbija się do przodu, a nie do nas. 700lm to takie rozsądne minimum, jeśli nie chcemy się wlec.

Z perspektywy 20-latka, bo wiek mocno determinuje zapotrzebowanie na jasność.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Borafu]

Jajacek65 -  umów sie z kimś z W-wy i obejrzyj lampki w działaniu. Bo moim zdaniem zacxynasz płynąć.
Najpierw piszesz, że asfalt i na granicy zmroku bo nocnej jazdy unikasz,  a teraz dochodzisz do lampek mocniejszych niż używa Wilk, jeżdżący nocą bardzo często i długo.

[Drzewo]

Mi do 25-30km/h po asfalcie (bez dziur) starcza 70 lumenów (przerobiona czołówka), asfalt z "przeszkodami" to 100-200 lumenów. W terenie 600. W mieście to bez różnicy bo i tak źrenice w oczach warują od nadmiaru świateł i odczucia są zupełnie inne. Czasami jeżdżę po zmroku po kampinosie, jak chesz to możesz zerknąć jak to działa. Do wspólnej jazdy oczywiście też zapraszam.