GRUZJA 21.08-8.09 2015

[ilurysiek]

Poszukuję partnera (płeć i wiek bez znaczenia). Mogą być 2 osoby. Mam wolny komplet biletów dla 1 osoby, które przekażę za śmieszne pieniądze. Trzeba jednak ponieść opłatę za przebukowanie w wizzair. Wyprawa oszczędna, bez rozpasania, gotowanie samodzielne, czasem knajpa. Namiot ew. na gospodarza. Bez bezsensownego nabijania kilometrów, raczej delektowanie się krajobrazem i jazdą. Nie przewiduję większych przebiegów niż 90 km. Dużo fotografuję, filmuję i robię nagrania audio. Ogółem jak da się przejechać ok 800 km to będzie git. To nie najważniejsze. Przymierzam się do przejechania:- Droga do Omalo (Tuszetia, Pszaweli - Przełęcz Abano - Omalo)
- Droga do Szatili (Chewsuretia, Żinwali - Przełęcz Datwisżwari - Szatili)
- Gruzińska Droga Wojenna (Tbilisi - Stepancminda/Kazbegi i obowiązkowo pętlę Swanetii. Mam 58 lat niezłą kondycję i spore doświadczenie. Z trudniejszych wypraw mam przejechane Rumunię, Maroko (Atlas Wysoki), W. Kanaryjskie, góry Polski, Słowacji, Czech, Chorwację (Biokovo) i wiele innych. Pod górę jadę 4-7 km/godz, po równym zwykle nie przekraczam 22-25 km/h. Pracuję jako animator kultury. Mogę też przekazać same bilety, jeżeli z jakichś względów moje towarzystwo nie będzie odpowiednie. Wylot Katowice do Kutaisi i powrót tak samo. Można pisać do mnie wprost na gaska@hot.pl

[Borafu]

Brzmi ciekawie, z grubsza zgadza się moim terminem urlopu... hmm
Warto by się wcześniej gdzieś "przetrzeć" wspólnie, choćby dookoła trzepaka.
A Ty tak bardziej Poznań czy bardziej Kraków? 

BTW - Masz może gdzieś naszkicowaną trasę?

[koba33]

Wyprawa jest jeszcze aktualna?
Jeżeli tak to pisz kobis@poczta.onet.pl
tel 603 057 688

[ilurysiek]

Witaj Borafu, ucieszyła mnie wiadomość, że rozważasz ten wyjazd. W tym momencie właściwie tylko Poznań, a dokładniej Radzewice pod Poznaniem. Ja do wyjazdu jestem już przygotowany całkowicie zarówno technicznie, mentalnie i informacyjnie. Z kondycją nie ma problemu, bo jeżdżę nieustannie, a z pewnością będzie lepiej. Niestety dużo czasu i energii zabiera mi zagospodarowanie się w moim nowym miejscu więc na dłuższy, wspólny, wcześniejszy wypad nie ma co liczyć. Mogę wygospodarować 1-2 dni (niekoniecznie weekend) celem bliższego zapoznania. Mapy elektronicznej nie wykreślałem, bo nie korzystam na trasie ze współczesnej techniki. Tylko zwykły licznik. Mapa, jak dotąd całkowicie mi wystarcza i czasem kompas. Trasę łatwo odnajdziesz po miejscach, które wyszczególniłem. Swanetia to punkt żelazny ale gdybyś jechał, to nad resztą możemy podyskutować. Świeża relacja z pętli w Swanetii :
http://rugala.pl/blog/2015/06/petla-swanetii/
Polecam. Najlepiej moim zdaniem w tym przypadku mieć przygotowane różne warianty tras (dróg w Gruzji nie ma aż tak wiele) i na miejscu decydować co i jak w zal. od bieżących układów. Obecnie bilety na ten termin kształtują się w granicach 250-300 zł w 1 stronę (plus koszty stałe - rower, bagaż dodatkowy). Ja zakupiłem bilety w tamtym roku za ok 150 zł w 1 stronę i za taką cenę (jak kupiłem) mogę Ci odstąpić. Trzeba tylko skalkulować, czy opłaca się to uwzględniając opłatę za przebukowanie. Bilety już kosztowały ponad 500 zł/lot ale cena spadła. Jak będzie potem nie wiadomo. Ale cóż Twój wybór i Twoja decyzja. Pozdrawiam. Rysiek

[Borafu]

na dłuższy, wspólny, wcześniejszy wypad nie ma co liczyć. Mogę wygospodarować 1-2 dni (niekoniecznie weekend) celem bliższego zapoznania.

No pewnie, przecież nie będziemy jechać na dwutygodniową wyprawę by sprawdzić jak sobie poradzimy przez dwa tygodnie urlopu 

Mapy elektronicznej nie wykreślałem, bo nie korzystam na trasie ze współczesnej techniki.

Nie chodzi mi o trasę na GPS, tylko o zorientowanie się gdzie chcesz dociągnąć, ale nie ma problemu. Mam teraz szaleństwo w pracy, ale za kilka dni się przyjrzę gdzież to Cię ciągnie konkretnie. A na miejscu wiadomo, plan planem a życie życiem.

[Borafu]

Ja niestety jednak odpadam. 

[ilurysiek]

Ja niestety jednak odpadam. 

Szkoda, żałuję i współczuję