Transylwania 2015 (lipiec/sierpień)

[FP2]

Witam (czy jak to się tam teraz mówi),

mój pierwszy post tutaj, ale poważny. Szukam kogoś chętnego do wyjazdu do Transylwanii w lipcu albo sierpniu 2015 samochodem. Chodzi o to, że jestem szosowcem (czasem CX-owcem jak już szosy mam chwilowo dość) i wyprawa rowerem nie wchodzi w grę. W skrócie, ale treściwie: jedziemy samochodem, śpimy, atakujemy Transalpinę i Transfogarską (w dwa różne dni oczywiście), znowu śpimy i wesoło obgadujemy sprawę co dalej. Ja jestem ugodowy i spoko koleś. W Transylwanii byłem już 2 razy, ale tych klimatów nigdy dość!


Nie mogę nigdzie znaleźć (bo padam ze zmęczenia) zasad forum, więc na wszelki wypadek niezbędne info:

płeć: bezproblemowy gość, lat 33
termin wyjazdu: do ustalenia (ale bez ostatniego tygodnia sierpnia)
wyjazd z: Przemyśl, Rzeszów, Kraków, Sanok albo coś w pobliżu od biedy
ilość dni przewidzianych w Rumunii: 6 do 12
absolutny priorytet: Transalpina i Transfogarska
co jeszcze: można zwiedzić Salinę Turdę, Turda Gorge, Sybin, zamki Draculi i co tam jeszcze przyjdzie do głowy

[Miciek]

*Transfogaraska. Od nazwy Gór Fogaraskich

[FP2]

I tyle? To jest odpowiedź na mój wątek?

Wiem, wiem, widziałem już chyba ze 3 wersje tej nazwy. Mi się w łeb wbiła akurat ta. Ale zdaje się, że "Transfogarska" nie jest źle, skoro "Góry Fogarskie". 

[Borafu]

Tiaa... jasne, Góry Fogarskie 

[FP2]

Co Wy tacy uparci? No przecież czarno na białym w internecie macie jedną i drugą wersję. Fakt, że ta pierwsza ("Fogaraskie") jest częstsza ale ta druga też się pojawia. Ale nie w tym rzecz (chyba że jesteście językoznawcami, czy innymi purystami językowymi, wtedy OK), tu chodzi o wyjazd tam.

Dobra, ulżyło mi już 

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[FP2]

Dobra, spoko, przyjąłem do wiadomości! W sumie racja, nie będę się więcej kompromitował... 

[primel]

Dobra, spoko, przyjąłem do wiadomości! W sumie racja, nie będę się więcej kompromitował... 

kompromitacją to osoby wypowiadające się tutaj - prosty post wszyscy wiedzą o co chodzi a robią wywody na temat nazwy albo innych pierdół...

[Hipek]

Może nie dziab patykiem w mrowisko, co? Kolega raczej nie wygląda na obrażonego, więc na siłę nie rób za adwokata i nie pomagaj, skoro tego nie potrzebuje.

Duży chłopak jest, jak będzie chciał komuś wygarnąć, to sam sobie poradzi.

[FP2]

Love & Peace. Skupmy się tu na treści wątku, nie na byku jaki zrobiłem (choć w sumie duchu z primelem się zgadzam, ale do błędu też przyznaję....  )

Naprawdę nie znajdzie się nikt chętny na taki wyjazd? W sumie to szybki, łatwy (w sensie logistycznie) i przyjemny wyjazd w spektakularnym celu. Przy okazji można zobaczyć to i owo, a strasznie drogo też nie wyjdzie jak mi się zdaje. Strasznie mi zależy na tej Transalpinie i Transfogaraskiej ( ) ale pod kątem szosy, bo w tym roku Force is with me.

[Hipek]

Wątek założyłeś dwa dni temu, pod koniec czerwca i chcesz jechać w lipcu lub sierpniu. Jeśli ktoś będzie miał zamiar się wybrać, to na pewno potrzebuje chwili na decyzję. Cierpliwość jest cnotą.

[FP2]

Tak, wiem. Zdaję sobie z tego sprawę. A cierpliwości u mnie dostatek, z tym u mnie nie ma wbrew pozorom problemu. Może rzeczywiście trochę poganiam, ale to pewnie tak podświadomie, bo aż krew we mnie buzuje z nagromadzonej mocy i chęci wyjazdu!

[Borafu]

kompromitacją to osoby wypowiadające się tutaj - prosty post wszyscy wiedzą o co chodzi a robią wywody na temat nazwy albo innych pierdół...

13 dni na forum, 6 postów, a już zdążyłeś pouczyć jaki jest cel forum, kto się kompromituje,  zarzucić nieumiejętność czytania...

[FP2]

Smutna sprawa z moim pierwszym postem na forum i 2 dniowym stażem... Trochę niemiło się zrobiło... A przecież chodziło mi tylko o prostą sprawę wyjazdu do Rumunii.

Zakończymy to może już teraz, przecież do błędu się przyznałem i dla nikogo poprawiającego mnie niemiły też nie byłem. Ja tu chcę otrzymać jakieś info o ewentualnych kompanach wyjazdu, a nie roztrząsać problemu językowe... Ludzie, no proszę.

[FP2]

Jeszcze jedna rzecz, bo jakimś niepojętym sposobem całkowicie wyleciała mi z głowy a stanowi absolutny mus dotyczący tego wyjazdu... Nie mam najbledszego pojęcia jak to się stało, że to pominąłem!

Otóż jest to kwestia samochodu. Niestety ja nie mam prawa jazdy... Rzecz rzadko spotykana, ale jednak... Dlatego ewentualny chętny na taki wyjazd musiałby przy okazji służyć jako kierowca.
Już mniejsza z tym czy wyjazd odbyłby się autem prywatnym czy wypożyczonym, ale jednak kierowca to podstawa  Niestety ja nim nie mogę być.