Autor Wątek: Nocne spotkania  (Przeczytany 99030 razy)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Nocne spotkania
« 12 Kwi 2017, 16:31 »
Nie ma noclegów 100% bezpiecznych, tak jak w ogóle nie ma sytuacji 100% bezpiecznych w życiu.
Nic nie jest pewne poza tym że kiedyś poumieramy (z hasła "pewne są tylko śmierć i podatki" druga część jest znacznie mniej pewna niż pierwsza).

Historię moim zdaniem "lepszą", do tego naszą własną (narodową można by rzec), pozbawioną elementu dziczy, namiotu, lasu i takich tam można poznać np tutaj

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Nocne spotkania
« 12 Kwi 2017, 16:49 »
Dlatego wrzuciłem by tez sobie wybić z głowy ten w 100% bezpieczny obraz noclegu na dziko

Warto go sobie wybić i włożyć do głowy obraz bezpieczny w 99.9% :)

Obawy przed imigrantami nadal uważam za grubo przesadzone, w kontekście zagrożeń które czyhają na rowerzystów.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Nocne spotkania
« 12 Kwi 2017, 16:53 »
Ludzie często się boja że ktoś ich w nocy zabije i zgwałci czy tamodwrotnie, chłopak na forum bał się imigrantów, co większość z nas uważa za gruuuubo przesadzone obawy.
Dlatego wrzuciłem by tez sobie wybić z głowy ten w 100% bezpieczny obraz noclegu na dziko

No i u nas na forum chłopak zadał pytanie dotyczącego imigrantów, bo wybierał się do Europy Zachodniej właśnie. To nie przypadek, dlatego też mówię o kreowaniu rzeczywistości przez media. Na przykład szansę, że wpakujesz się na minę jest większe w Bośni niż w Bieszczadach. ;)

Historię moim zdaniem "lepszą", do tego naszą własną (narodową można by rzec), pozbawioną elementu dziczy, namiotu, lasu i takich tam można poznać np tutaj

Dlaczego narodową? :o

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Nocne spotkania
« 12 Kwi 2017, 17:00 »
"Można by rzec narodową", bo tak ofiara jak i kat nasi, polscy.

NB właśnie przeczytałem informacje wg której syn jednej z ofiar katastrofy w Świebodzicach (6 ofiary śmiertelne, o 50% więcej niż w zamachu w Sztokholmie) powiedział "Ojciec zbierał to po lasach i przynosił. Jak wychodziłem z domu, to siedział na kanapie i grzebał przy jakichś pociskach śrubokrętem."

Nie mamy obcych terrorystów, musimy sobie radzić sami jak umiemy.  :(
« Ostatnia zmiana: 12 Kwi 2017, 17:48 Borafu »

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Odp: Nocne spotkania
« 13 Kwi 2017, 09:13 »
Dlatego wrzuciłem by tez sobie wybić z głowy ten w 100% bezpieczny obraz noclegu na dziko

Warto go sobie wybić i włożyć do głowy obraz bezpieczny w 99.9% :)

Obawy przed imigrantami nadal uważam za grubo przesadzone, w kontekście zagrożeń które czyhają na rowerzystów.
Jak najbardziej!
ale na 0,1% być przygotowanym, serio miki ja wiem że Tobie tego mówić nie muszę. Czasami mam jednak wrażenie że sami na tym forum operujemy pewnymi skrótami myślowymi, które dla nowych nie muszą być rozpoznawalne i budują obraz sielanki  beztroski.
Tymczasem zdarzały się kradzieże w relacjach tu na forum czy nawet rozboje, a ja wrzucam przykład napaści seksualnej.

Nie wiem co do tego ma kryminalny przykład wstawiony przez Borafu- to chyba odreagowanie słowa imigrant- gdyby to ode mnie zależało usunąłbym je by nie drażnić przewrażliwionych :)

Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Odp: Nocne spotkania
« 13 Kwi 2017, 10:00 »
Kilkanaście lat temu była bardzo głośna sprawa zabójstwa dwójki osób w G.Stołowych. Ktoś z zimną krwią dokonał egzekucji tych ludzi, strzelając im w głowy oraz pozorując gwałt (ofiary były częściowo obnażone). W Rumunii, w Fogaraszach, miały miejsca niewyjaśnione do dziś zaginięcia kilku osób - https://gorskieopowiesci.wordpress.com/2017/02/17/tajemnicze-zaginiecia-turystow-w-fogaraszach-rumunia/#more-1486.

Biwakując na dziko, zawsze zakładam jakiś margines na "sytuacje awaryjne" np. napad. Beztroska nawet w większym gronie, choć w naturalny sposób uzasadniona, to niekoniecznie jedyny scenariusz jaki może się nam przytrafić. W schronisku na Niemcowej w B.Sądeckim, mając 17 lat i będąc w grupie 12 osób, w tym kilku mężczyzn po 30-stce, byłem świadkiem, jak pojawił się tam w środku nocy pewien jegomość. Pokrwawiona twarz, nadpobudliwość, obłęd w oczach, czy agresja słowna, nie zrobiły na nas takiego wrażenia, jak dwa solidne noże, które dziarsko ściskał w łapach. Powiedział tylko tyle, że jest ścigany i musi odpocząć kilka godzin, chce jedzenia, picia i nie życzy sobie problemów. Nie pamiętam, by ktokolwiek z nas śmiał  z nim dyskutować. Po cichu liczyliśmy, że na tych oczekiwaniach się skończy i nie wpadnie w niekontrolowaną furię ... oraz, że do schroniska nie dotrze "grupa pościgowa" . Odsiedział swoje i poszedł dalej, ale mogło się to skończyć znacznie gorzej.
« Ostatnia zmiana: 13 Kwi 2017, 11:52 skrzysie.k »

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3447
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Nocne spotkania
« 28 Cze 2020, 12:06 »
Byłem na leśnym polu biwakowym w Jasielu w Beskidzie Niskim, rozłożyłem rzeczy pod wiatą i poszedłem do rozpalonego ogniska, jakieś 20-30 metrów, przy którym siedziała jakaś para jak już przyjechałem. Już było ciemno, w pewnym momencie coś pod wiatą zaczęło hałasować, poświeciliśmy i zobaczyliśmy lisa, który właśnie zwiewał. Okazało się, że lis z niezamkniętej sakwy na bagażniku ukradł kiełbasę.

Później w nocy lis jeszcze biegał między wiatami i dobierał się tej parce do namiotu, parę razy mnie obudził, nie polecam. To znaczy miejsce polecam, tylko nie lisa.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Nocne spotkania
« 28 Cze 2020, 12:51 »
Jak zobaczyłem że piszesz o Jasielu, to myślałem że będzie bardziej grubo, bo jest tam chyba dużo groźniejszych zwierząt. Swoją drogą to jedno z najfajniejszych miejsc biwakowych w Beskidach.

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3447
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Nocne spotkania
« 29 Cze 2020, 17:24 »
Trochę różnych zwierząt tam jest, taka kupa po drodze, pewnie wilcza, się trafiła.


Offline Mężczyzna R.a.d.e.k.

  • Wiadomości: 60
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 07.02.2016
    • Photo Album
Odp: Nocne spotkania
« 25 Maj 2021, 01:16 »
Papuga Ara latająca nad polem namiotowym w Czeskim Raju była najbardziej niespodziewanym spotkaniem. Okazało się że właściciele nocowali w pobliżu.
Prawie-spotkanie, czyli takie którego uniknąłem "o włos" miało miejsce na małej wyspie Inisheer (Irl) Nocowałem na dziko, na  jednym z wielu odgrodzonych kamiennymi płotkami pastwisk. Dopiero rano zorientowałem się, że na pastwisku obok które też rozważałem, pasły się byki o których nie miałem pojęcia. Na szczęście wybrałem właściwą stronę zagrody.



Najgroźniejsza jednak była "bestia" ze zdjęć poniżej. Doolough Valley (Co. Galway) to piękna okolica, ale ciężko było mi znaleźć miejsce na namiot. Próbowałem nawet w kamiennej zagrodzie z owcami, ale byłem zbyt widoczny z drogi. Jak opuszczałem zrezygnowany to miejsce, pojawił się samochód który przystanął w pobliżu wyraźnie mnie obserwując. Po chwili zawrócił i odjechał. Parę kilometrów później okazało się że zagadnięty przy drodze farmer był tym kierowcą. Sąsiedzi zaalarmowali go że się tam czaję. Po chwili szczerej rozmowy zaoferował mi nocleg u niego w "stodole". Powiedział że będę miał towarzystwo, małego kotka który musi tam nocować. Nie widziałem problemu. Jednak za każdym razem jak gasiłem światło i próbowałem zasnąć, kotek atakował mój namiot. Upodobał sobie wspinanie na samą górę. Próbowałem się z nim dogadać ale im później  było tym zacieklej atakował a ja naprawdę potrzebowałem snu. Na szczęście u gospodarza paliło się jeszcze światło, więc zmuszony byłem (z zawstydzeniem) poprosić właściciela by uwolnił mnie od uciążliwego współlokatora.

Kilka razy zapalałem światło żeby go przenieś w najdalszy zakątek, nie pomagało. W tle widać suszący się tropik którym kotek też mógł by się zainteresować


Następnego ranka miałem jeszcze okazję spotkania z tym "słodziakiem"
« Ostatnia zmiana: 25 Maj 2021, 09:25 R.a.d.e.k. »
bo Radek bez kropek był już zajęty.

Offline Mężczyzna R.a.d.e.k.

  • Wiadomości: 60
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 07.02.2016
    • Photo Album
Odp: Nocne spotkania
« 25 Maj 2021, 10:12 »
Co do pastwisk, to polecam biwak w Szwajcarii, odpowiednio wysoko (np. na hali powyżej przełęczy Bernina, ok. 2400 m n.p.m.). Wtedy dowiesz się, co krowy są w stanie wyciągnąć nurkując pyskiem pod tropik i jak to wygląda po przeżuciu i wypluciu  :icon_biggrin: Oczywiście krowy dopiero około północy zeszły sobie z hali na poziomie 2950 m n.p.m. gdzie się pasły do mojego namiotu. A przy okazji, zanim zleci się poranna krucjata słownikowa,
(Kliknij, by pokazać/ukryć)
"Odpowiednio wysoko" dobrze to zabrzmiało :icon_smile: Jak na razie, bardziej niskopienny jestem. O zdolnościach krów do żucia i plucia, pomimo że ja wioskowy chłopak jestem, wolałbym się nie przekonywać na wyjeździe.

Przepraszam za tak głupie błedy, dzięki za ich wyłapanie :icon_redface: . Mam na to kilka solidnych wymówek.
bo Radek bez kropek był już zajęty.

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Odp: Nocne spotkania
« 25 Maj 2021, 19:33 »
@R.a.d.e.k.
Po co w ogóle rozkładałeś namiot?

@podjazdy
Mnie raz w Alpach obudziły krowy które zlizywały poranną rosę z tropiku :D
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Nocne spotkania
« 25 Maj 2021, 21:03 »
Co do pastwisk, to polecam biwak w Szwajcarii, odpowiednio wysoko (np. na hali powyżej przełęczy Bernina, ok. 2400 m n.p.m.). Wtedy dowiesz się, co krowy są w stanie wyciągnąć nurkując pyskiem pod tropik i jak to wygląda po przeżuciu i wypluciu  :D Oczywiście krowy dopiero około północy zeszły sobie z hali na poziomie 2950 m n.p.m. gdzie się pasły do mojego namiotu. A przy okazji, zanim zleci się poranna krucjata słownikowa,

Miałem ja też kilka noclegów w pobliżu krów. Zawsze się coś działo ;) Najciekawiej wspominam chyba biwak przy krowach na ~4600. Myślałem że skoro się tam pasą to będzie spoko, zielono itd, a w nocy spadło dobre 20cm mega mokrego śniegu, który mocno przygiął cały namiot, a rano byłem zgoła nieprzygotowany na śnieg, więc było z deka słabo :P Krowy oczywiście były dużo mądrzejsze i zeszły w nocy jakieś 700m niżej gdzie śniegu już nie było...  ::)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna R.a.d.e.k.

  • Wiadomości: 60
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 07.02.2016
    • Photo Album
Odp: Nocne spotkania
« 26 Maj 2021, 12:20 »
@Dream Maker

Bo to dobre krowy były;)
Namiot suszyłem po poprzednim noclegu. Poza tym nie czuł bym sie komfortowo w tak wielkiej hali, a namiot rozkłada/składa się szybko i łatwo:)

bo Radek bez kropek był już zajęty.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum