Autor Wątek: Współczesne rowery turystyczne i opór konserwatystów  (Przeczytany 6864 razy)

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
emes... a pomyślałeś którędy pompuje się system bezdętkowy? No proszę Cię....
Bezdętka jest dużo mniej awaryjna z 2 podstawowych powodów:
- nie masz dętki w środku więc jeżdżąc ciężej (czy to teren czy rower) nie masz szansy na sneaka a to są od 2 do 4 dziur na raz :)
- w systemie bezdętkowym używasz mleka uszczelniającego które z automatu łata mniejsze dziurki podczas jazdy (w systemie dętkowym możesz uzyskać podobny efekt używając np doc blue)

A dętka po to że jak rozetniesz na tyle oponę, że mleko jej nie załata jedynym sposobem na trzymanie powietrza jest zaklejenie/zaszycie opony jako tako i wsadzenie dętki do środka.

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
Dętkę do opony bezdętkowej? A którędy wyprowadzasz wentyl?
Są specjalne zestawy do założenia na zwykłą obręcz by zrobić z niej tubeless, jeśli potrzebujesz założyć dętkę to zdejmujesz to i masz dziurę na wentyl dętki.
No i jakoś nadal nie rozumiem dlaczego tubeless miałoby łapać mniej kapci od rozwiązania dętkowego.
Tu praktycznie nie istnieje kapeć z powodu przecięcia dętki po dobiciu opony do obręczy tzw. snakebite

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
A nie lepiej wsadzić od razu zapasową dętkę do opony, a mleczko do środka dętki? :)

A poza tym, kto łapie snake'i? Trzeba dobrze napompować koła i już.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014

Natomiast podstawowym problem przy stosowaniu torby na ramę - jest utrata dostępu do bidonów. Jedyną dobrą alternatywą jest tu camel na plecy, te 2-3kg na plecach trzeba mieć.
[/quote] 

ew.na widłach

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015


Tylko jest jeszcze jeden ważny minus - oponę bezdętkową dużo trudniej się zakłada. Na TCR był wielki entuzjasta tego systemu - i skończył trasę jadąc z dwoma normalnymi oponami kupowanymi po drodze, łatając chyba 10 gum na wyścigu - i jak napisał już takim entuzjastą tego systemu nie jest  :P. Mleczko łata tylko małe dziurki, większe dziurki puszczają, a wtedy opona jest dużo bardziej upierdliwa w obsłudze niż zwykła. Czyli po jednej dziurze, której mleczko nie załata - masz to samo co z dętką, tyle że dużo bardziej kłopotliwe w zdejmowaniu przy każdym kolejnym kapciu.

Oczywiście, że się trudniej zakłada ale jak się nie umie jej założyć w warunkach terenowych to się jej nie bierze - przecież to naturalne wśród ludzi myślących. Po za tym inaczej zachowuje się opona bezdętkowa na szosie (jaka szerokość i przede wszystkim ciśnienie?) a inaczej w terenie. 10 -20 psi w kole inaczej działa na mleczko niż kilka bar ;) Łata dziury i mniejsze od igiełki i większe bez problemu.

Żeby nie było - nie jestem entuzjastom tego systemu - ale jak czytam, że ktoś pyta gdzie wkłada się wentyl do koła bezdętkowego (jak by takie koła były pompowane przy kupnie i tak do końca życia?) to wymaga to sprostowania ( o opadzie rączek nie wspomnę)


Odnośnie trójkąta i wody (dobre szczególnie dla szosowców nisko pochylonych?) - można w górnej części trójkąta umieścić bukłak camelback z rurką wypuszczoną przodem i podpiętą przy kierownicy (wiele firm w tym celu robi wypuszczenie z torby specjalnie dla rurki). Pewnie, że nie ma takiej wygody jak z bidonem, ale zawsze coś.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Mój namiot jest dość mały po spakowaniu, jednak - jak chyba większość namiotów - jest w przekroju okrągły, a nie płaski jak ekierka

To nie namiot jest taki, tylko Ty go tak rolujesz. Przyzwyczaiłaś się do fabrycznego pokrowca. Nie obraź się - odblokuj mózg, zroluj namiot inaczej. :)  Przerabiałem to ze swoim namiotem.


Offline Mężczyzna 4gotten

  • Wiadomości: 1830
  • Miasto: Stargard
  • Na forum od: 26.08.2012
Natomiast podstawowym problem przy stosowaniu torby na ramę - jest utrata dostępu do bidonów. Jedyną dobrą alternatywą jest tu camel na plecy, te 2-3kg na plecach trzeba mieć.
Dlatego chyba lepszym rozwiązaniem są te mniejsze torby pod górną rurę ramy przy których można jeszcze korzystać z bidonów, bo to jest jednak najwygodniejsze miejsce gdzie można je umieścić. Ja specjalnie pod torbę Apidury kupiłem dwa nowe koszyki na bidony które pozwoliły umieścić je ok 2-3 cm niżej niż w standardowym koszyku - mieszczą mi się z wygodnym dostępem bidony o pojemności 0,5L.
Jakie koszyki kupiłeś?
Też chcę postawić na stawiał na takie rozwiązanie. Jednak torbę będę szył na zamówienie, bo standardowe i tak są za duże i przy rurze podsiodłowej nie zmieściłbym nawet półlitrowego bidonu.
dalej przed siebie... najlepiej po asfalcie ;-)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
To raczej sprawdź blok w bucie. To ustawieniem bloku znacznie bardziej regulujesz te sprawy. Przy ustawieniu bloku pięta do środka - kolana idą na zewnątrz, przy ustawieniu pięta na zewnątrz kolana idą do środka.
Nie, bloki mam ustawione tak samo, po prostu mam specjalne wkładki ortopedyczne. Prawa jest cacy, za to lewą ciągle mi przerabiają, bo nie chce pasować. Rower to jeszcze nic, przy chodzeniu (zwłaszcza po górach) dopiero można dostać szału :) Przy okazji wyrobię sobie nowe w Warszawie, może będą lepsze.

Mój namiot jest dość mały po spakowaniu, jednak - jak chyba większość namiotów - jest w przekroju okrągły, a nie płaski jak ekierka

To nie namiot jest taki, tylko Ty go tak rolujesz. Przyzwyczaiłaś się do fabrycznego pokrowca. Nie obraź się - odblokuj mózg, zroluj namiot inaczej. :)  Przerabiałem to ze swoim namiotem.
W porządku :) Zmyliło mnie to, że ktoś pisał, że ściąga pakunek w trójkącie, żeby zajmował jak najmniej miejsca. Najmniejszą powierzchnię przy danej objętości ma kula, stąd moje założenie, że zapakowany namiot jest raczej obły.

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011

Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Kilka dni temu, na przełęczy Okraj miałem okazję pogadać z trzema rowerzystami z Trójmiasta na temat ich górskich 29-erów. Byli od siedmiu dni w trasie i zaliczali kolejne single i szlaki w Sudetach. Jurek pokazał mi kawałek bazaltowego tłucznia, który zrobił mu dziurę w oponie. Gówno nie miało więcej niż 0.8 cm po dłuższym boku, ale za to miało idealny kształt stożka. Ten mały, ale ostry kawałek przebił oponę. Mleczko, jak się wyraził "tryskało jak jucha z zarzynanego prosiaka". Oczywiście miał zapasową dętkę ... Oczywiście, ta sytuacja niczego nie dowodzi, poza tym, że trzeba być gotowym na każdą okoliczność. Koledzy przejechali na dętkach, bez problemów ...

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Czytam posty i widzę że jest zainteresowanie mocowaniem namiotu w trójkącie ramy.
U mnie, podwieszam do rury poziomej ramy cały namiot w lekko zmodyfikowanym fabrycznym pokrowcu i ściągam dodatkowo trokami. Pod namiotem mieszczą się 2 butelki (1.5l i 1l) w koszykach zamocowanych na odpowiedniej wysokości (oryginalne otwory montażowe na koszyki raczej nie będą pasowały, zresztą w mojej ramie ich nie ma).
Długość rury poziomej w  ramie to 53cm, tak że zostaje ok. 50 cm na namiot. Akurat, dwa moje namioty które tak mocuję maja stelarze ok. 45 cm , tak że wszystko się ładnie mieści. Oczywiście  namioty są małe, lekkie, ale 2-osobowe (Hannah lighter i jakiś no name).
Tym sposobem, mam w trójkącie namiot i zapas wody, praktycznie cała przestrzeń została zagospodarowana.
Mocuję tak namiot juz chyba od dziesięciu lat (zreszta pisałem o tym kilka razy na forum), były nawet zdjecia, niestety po ostatnim zamieszaniu z picassą linki nie działają.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Jednak są plusy tego rozwiązania - coraz mniej rzeczy zabieram ze sobą i to rzutuje nie tylko na wyjazdy z namiotem ale także na maratony. Ostatnio na MPP spakowałem się w trójkąt i niczego mi nie brakło

I to jest chyba klucz do rozwiązania. Brać tylko najważniejsze rzeczy a w miarę doświadczenia zdawać sobie sprawę, że nadal wśród naszych gratów są rzeczy, bez których da się jeździć.

W pewnym momencie jednak zaczyna się kwestia wygody. Nie wyobrażam sobie wyjazdu na tydzień, może poza jakimś wyścigiem, bez zabrania "cywilnych" ciuchów z bawełny.

emes... a pomyślałeś którędy pompuje się system bezdętkowy? No proszę Cię....

Pomyśłałem tyle, że nie miałem tego w rękach, więc pytam. A gdzie system tubeless ma wentyl, czy da się go zdemontować i czy da się wystawić tamtędy wentyl dętkowy to właśnie odpowiedź na moje pytanie. Nie raczyłeś jej udzielić.

Cytuj
Bezdętka jest dużo mniej awaryjna z 2 podstawowych powodów:
- nie masz dętki w środku więc jeżdżąc ciężej (czy to teren czy rower) nie masz szansy na sneaka a to są od 2 do 4 dziur na raz :)

W życiu nie złapałem snake'a, więc chyba nie jestem grupą docelową.

Cytuj
- w systemie bezdętkowym używasz mleka uszczelniającego które z automatu łata mniejsze dziurki podczas jazdy (w systemie dętkowym możesz uzyskać podobny efekt używając np doc blue)

Mleczko można wlać zarówno do opony jak i do dętki (nie wiem czy da się przez każdą prestę), więc to mnie nie przekonuje. Nie wlewam bo po krótkim doświadczeniu stwierdziłem, że to bardziej robi syf niż cokolwiek rozwiązuje (choć możliwe, że to złe mleczko było).

Cytuj
A dętka po to że jak rozetniesz na tyle oponę, że mleko jej nie załata jedynym sposobem na trzymanie powietrza jest zaklejenie/zaszycie opony jako tako i wsadzenie dętki do środka.

No właśnie. I tu się kończy tubeless. Chyba jednak nie będę testował tego rozwiązania, bo jak na razie widzę sporo minusów:

  • trudna wymiana opony i obsługa ręczną pompką
  • konieczność utrzymania czystości na styku opona-obręcz — to nie problem, dopóki nie serwisuje się w deszczu, po ciemku czy w błocie
  • trudniejsze zlokalizowanie drobnych dziur (dętkę można łatwo włożyć do wody, koło z oponą nie bardzo)
  • w razie większych kłopotów i tak trzeba wsadzić dętkę, więc zapas nadal trzeba ze sobą wozić

Generalnie mam wrażenie, że rozwiązaniem na wszystkie kłopoty z tubeless jest "włóż dętkę" ;)

Plus taki, że nie łapie się snejków. Spoko, jeżdżę na rowerze mniej lub więcej od jakichś 30 lat i nie pamiętam bym miał choć jednego.

Może jestem ślepy na jakieś oczywiste plusy ale na razie chyba zostanę przy starych, sprawdzonych rozwiązaniach.

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
.. tylko czy ktoś Cię tutaj próbował przekonać do tego rozwiązania? Z pewnością nie ja (raz, ze bywam w wielu rzeczach totalnym konserwatystą, dwa - nic na siłę i "na pewno") ;)

Zaskoczyło mnie (i to bardzo) jak w dobie netu (który nie boli) można nie wiedzieć jak działa bezdętka, jak wygląda obręcz, wentyl itd (która na rynku jest 10 lat?). No wybacz, pisze całkiem poważnie.

Tak jak napisałem - do dętek masz doc blue od schwalbe (np) - jest to o tyle istotne, że działa w przestrzeni wypełnionej talkiem. Zwykłe mleczko do bezdętki jakoś tam miesza się z talkiem i tworzy breja/klucha.

Jeśli masz 3-4 bary w oponie to rzeczywiście masz dużo mniejsze szanse na sneka. Spuść choćby do 15 psi i przejedź ostro po dywanie korzeni - 30 lat jazdy bez uszczypania pójdzie w niepamięć ;)
Zresztą - nie na darmo wprowadzono system pro core.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Zaskoczyło mnie (i to bardzo) jak w dobie netu (który nie boli) można nie wiedzieć jak działa bezdętka, jak wygląda obręcz, wentyl itd (która na rynku jest 10 lat?). No wybacz, pisze całkiem poważnie.

To jest forum sakwiarskie, prawdopodobnie mało osób tu używa "bezdętki", więc kilka słów wprowadzenia w temat by nie zaszkodziło.

Btw, mi się wydawało, że ten system wprowadzono głównie dla zmniejszenia wagi koła w rowerach wyścigowych.

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
A nie lepiej wsadzić od razu zapasową dętkę do opony, a mleczko do środka dętki? :)

A poza tym, kto łapie snake'i? Trzeba dobrze napompować koła i już.

Niskie cisnienia sprawdzaja sie w terenie gdzie potrzeba wiecej przyczepnosci lub glebokim piachu - dzieku upuszczeniu powietrza opona zyskuje szerszy prowil i lepiej moze wgryzac sie w podloze. Ergo, nie jest lepiej wrzucic zapasowej detki do opony.

Fakt faktem przy wlaniu uszczelniacza do detki tez mozna liczyc na zwiekszona ochrone przed przebiciami, ale nie do tego stopnia jak bezposrednio w oponie.
Na Krymie udalo nam sie uszczelnic 5 mm rozciecie opony bez kombinacji z detka. Jak rozciecie jest za duze zawsze mozna wozic ze soba zestaw naprawczy (cos an wzor tych motocyklowych). W wyoming jeden z rowerzystow rozcial swoja opone 29/3.0 i zalatalismy ja moim zestawem.

I teraz gwoli scislosci. W przypadku pancernych opon typu Marathon taki tubeless moze byc Wilkowa skorka za wyprawke.Te opony sa na tyle zabezpieczone od strony asfaltu, ze wielu kapci nieprzyspazaja. Opony MTB to inna sprawa i tutaj tubeless sie swietnie sprawa zapewniajac jeszcze lepsza ochrone przed przebiciami i malymi rozcieciami oraz polepsza wlasciwosci jezdne opony. Z ciekawostek powiem, ze takie same opony zamontowane na takiej samej obreczy "urosna" to innych rozmiarow przy uzyciu detki w jednym i tubeless w drugim. Tubless bedzie nieco wiekszy.

Tylko jest jeszcze jeden ważny minus - oponę bezdętkową dużo trudniej się zakłada
Wilku prosze dodaj, ze chodzi Tobie glownie o zastyosowania szosowe. MTB a szosa bezdetkowa to dwa rozne swiaty. Opone mtb zakladam i zdejmuje zazwyczaj bez uzycia lyzki, wiec nie widze tutaj tego problemu.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum