Autor Wątek: Ukraina-> Mołdawia-> Rumunia-> Węgry-> Słowacja-  (Przeczytany 5215 razy)

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
Hej ho..
W najbliższą niedzielę wyjeżdżam razem z dudi'm na miesięczną (?) wyprawę rowerową (ofkors), którą mamy zamiar rozpocząć w Chyrowie (Ukraina), a zakończyć w naszym rodzinnym mieście - w Żorach.

Chciałabym stworzyć jakąś internetową mapkę z planowaną trasą przejazdu, ale jeszcze nie znalazłam strony, która byłaby mi to w stanie umożliwić. Wiecie może, gdzie mogłabym zrobić coś takiego? :>
Próbowałam na googlach, ale albo nie można przez wszysytkie kraje, albo to ja jestem jakaś niepełnosprytna ...  :roll:

A więc 19 lipca dojeżdżamy nad ranem na Rybnickie PKP, skąd odjeżdżamy do Katowic i już ładnie pędzimy w wagonie rowerowym do Zagórza  :mrgreen: .
W Zagórzu przesiadamy się na rowerki, przejeżdżamy do Ustrzyk Dolnych, nocujemy na takiej ładnej górce którą upatrzyliśmy już sobie rok temu, a następnego dnia zaczyna się nasza wyprawa.
Mamy zamiar dostać się "przemytnikiem" do wspomnianego już wcześniej Chyrowa (i mamy nadzieję, że żadnych problemów na granicy nie będzie...).

Natomiast plan dalszej trasy w wieeeeeeeeeeelkim uproszczeniu wygląda tak:

Chyrów-> Kiszyniów -> Tyraspol-> Odessa-> Bukareszt-> Trasa Transfogarska-> Szeged-> Budapeszt-> Esztergom [coś -> coś -> coś ... znaczy się Słowacji jeszcze nie rozgryźliśmy  :lol: ] ... a w Czechach mamy zamiar przekroczyć granicę w Gołkowicach, skąd do Żor mamy już rzucik beretem... :)

Jakieś rady od starych i mniej starych wyjadaczy forumowych?  :mrgreen:

bikman

  • Gość
"Przemytnik" - To coś, co warto chociaż raz w życiu przeżyć...
w kierunku Ukrainy nie powinno być problemów bo w tą stronę tylko mięso przemycają, więc niech Was nie zdziwi widok półtuszy wieprzowej wylatującej przez okno :mrgreen:

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
"przemytnikiem" czyli nielegalnie na Ukraińską stronę? Straż graniczna tego nie zauważy?

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Cytat: "annajot"


Natomiast plan dalszej trasy w wieeeeeeeeeeelkim uproszczeniu wygląda tak:

Chyrów-> Kiszyniów -> Tyraspol-> Odessa-> Bukareszt-> Trasa Transfogarska-> Szeged-> Budapeszt-> Esztergom .. a w Czechach mamy zamiar przekroczyć granicę[ w Gołkowicach,

Jakieś rady od starych i mniej starych wyjadaczy forumowych?  :mrgreen:


Dlaczego na Ukrainie omijasz Chocim, Czerniowce i Kamieniec Podolski?
Kiszyniow w Mołdawii wcale nie jest wart odwiedzenia. Baaaardzo duży ruch samochodowy i szeeeerokie ulice wlotowe i wylotowe nie sprzyjaja w spokojny zwiedzaniu tego miasta.
W Odessie polecam nocleg w miejskim parku tylko, ze  w czesci "dzikiej:.
Czy w Rumunii na pewno chcesz się pchać do kolejnego wielkiego miasta? Czyż nie lepiej zwiedzić ich urocze klasztory z malowanymi kościołami?

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
Cytuj
"Przemytnik" - To coś, co warto chociaż raz w życiu przeżyć...

Zgadza się... podróżowałam nim rok temu, ale niestety nie przez granice tylko z Ustrzyk Dolnych do Sanoka... Widok pociągu wewnątrz to był SZOK!  :shock:

Cytuj
"przemytnikiem" czyli nielegalnie na Ukraińską stronę? Straż graniczna tego nie zauważy?

legalnie, ale nielegalnie przewożącym "towar" ;)

Cytuj
Dlaczego na Ukrainie omijasz Chocim, Czerniowce i Kamieniec Podolski?

Hym, w sumie początkowo trasę planowałam przez Kamieniec (wtedy jeszcze mieliśmy jechać z Lwowa), ale później jakoś doszłam do wniosku, że nie będzie nam po drodze ;)

Cytuj
Kiszyniow w Mołdawii wcale nie jest wart odwiedzenia. Baaaardzo duży ruch samochodowy i szeeeerokie ulice wlotowe i wylotowe nie sprzyjaja w spokojny zwiedzaniu tego miasta.


Pewnie tak- jak każde duże miasto, ale tak jakoś mam ochotę tam wstąpić i przekonać się, czy faktycznie nie jest wart odwiedzenia ;)

A co do Rumunii i Bukaresztu, to jeszcze nad tym pomyślę... być może ominiemy go górą jednocześnie skracając trochę trasę....

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Powodzenia życzę.
Bardzo ciekawy zakątek Europy, dla mnie zupełnie nieznany. Też kiedyś musimy tam ruszyć.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Cytat: annajot
Cytuj

A co do Rumunii i Bukaresztu, to jeszcze nad tym pomyślę... być może ominiemy go górą jednocześnie skracając trochę trasę....


Ale nie za bardzo bo obowiązkowym obiektem w Rumunii jest wąwóz Bicaz.

http://picasaweb.google.pl/Robertnarowerze/RumuniaLipiec2007#5120829797411693522

600 m pionowej ściany robi wielkie wrażenie. Dodatkowy chłód podczas największej spiekoty daje wyrażną ulgę. Jednak nie ma tak łatwo. Aby dojechać do wąwozu trzeba najpierw trochę się powspinać co przy asfalcie przyklejającym się do opon nie jest łatwe.

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
mapka poglądowa... http://www.bikemap.net/route/246752#lt=47.87214&ln=22.78564&z=6&t=1

na wschodzie są tylko większe miasta zaznaczone, gdyż niestety nie była zbyt dokładna...

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
jeśli i ja moge coś doradzić to ominąłbym nudne Węgry i walił na pn przez Rumunię.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Cytat: "annajot"
mapka poglądowa... http://www.bikemap.net/route/246752#lt=47.87214&ln=22.78564&z=6&t=1

na wschodzie są tylko większe miasta zaznaczone, gdyż niestety nie była zbyt dokładna...


Więc widzę, ze trasa zaczyna się klarowac. Oto moja propozycja:
1. - z Czerniowiec wjedz od razu do Rumunii aż do Suczewity gdzie mozesz obejzec:

http://picasaweb.google.pl/Robertnarowerze/RumuniaLipiec2007#5115347718419687426

2. Pozniej możesz wjechać do Mołdawii zaczaczajac o miasto Soroka:
http://picasaweb.google.pl/lh/view?q=soroka&uname=Robertnarowerze&psc=G&cuname=Robertnarowerze&filter=1#5189519799327759890

jest to makieta ale orginał jest identyczny.

3. Z Kiszyniowa obrałaś trasę prosto na Odessę. Owszem tak się da ale czeka cię przeprawa przez niezaznaczony na mapie kraj: Republikę Nadnietrzańską. Umiejscowiona jest między Dniestrem a granicą z Ukraina. Jest ona w stanie wojny, to raz, dwa to, ze musisz ja pokac w ciagu dnia a trzy to bez łapówek taka operacja się nie uda. Generalnie nie warto!

4. Bukareszt bym ominął.

5. Tak jak poprzednik też jestem zdania, ze Węgry są nudnym krajem i tylko rejon Egeru czy Tokaju jest interesujący.

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
Cytuj
3. Z Kiszyniowa obrałaś trasę prosto na Odessę. Owszem tak się da ale czeka cię przeprawa przez niezaznaczony na mapie kraj: Republikę Nadnietrzańską. Umiejscowiona jest między Dniestrem a granicą z Ukraina. Jest ona w stanie wojny, to raz, dwa to, ze musisz ja pokac w ciagu dnia a trzy to bez łapówek taka operacja się nie uda. Generalnie nie warto!

Ten wybór, można powiedzieć, był celowy...
Czytałam o Naddniestrzu i wiem, co mnie tam może czekać, ale szczerze mówiąc jestem zainteresowana, jak to wygląda od "środka"...
Niestety teraz już nie ma doby, a 11 godzin na wyjazd z tego terenu..
Trasa prowadzi przez Tyraspol, czyli stolicę samozwańczej republiki.
Może warto, może nie. Być może trasa zmieni się w trakcie wyprawy, ale planowo będziemy przejeżdżali przez Naddniestrze ;)

Bukareszt może ominiemy górą, jak już wspominałam wcześniej, a po Węgrach to bym sobie pojeździła...
Od strony rowerowej nie znam tego kraju, a chętnie bym poznała.
Z tego co pamiętam to drogi są w miarę dobre, a ruch mały...

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Przy wyjeździe z Naddniestrza na 99% będą żądać łapówki. Musicie się ostro targować, bo z nami zaczynali od konkretnej sumy $. Warto zobaczyć ten ostatni skansen w Europie - autorytarne państwo, którym rządzi mafia.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Cytat: "arkadoo"
Warto zobaczyć ten ostatni skansen w Europie - autorytarne państwo, którym rządzi mafia.


Przez 11 godz mozna co najwyzej zobaczyc 2 przejscie graniczne i drogę łączącą je.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
My tam trzy dni balowaliśmy. Nie chcę namawiać do złego, ale 15$ od głowy pomogło rozwiązać problem przekroczenia czasu wizy tranzytowej (wtedy 24h) na granicy. Polecam szczególnie odwiedzić muzeum wojny domowej w Tyraspolu. Unikalne fotki i gadżety z próby przyłączenia Naddniestrza do Republiki Mołdowy. Dodatkowe atrakcje to checkpointy z workami z piaskiem i okopane transportery opancerzone na granicy :)
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
Naddniestrze jest malutkie, więc w 11 godzin można jednak zobaczyć coś więcej ... ;)
Zawsze można się zatrzymać w Tyraspolu na dłuższa "chwilę" i pozwiedzać... czy coś ... ;)

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum