Gdzie przechowujecie rowery

[Jelona]

Do notek nikt nie ma dostepu

Odpowedz jest prosta - jezdze autom na kole
 a nie wiem co za blad, ale podejrzewam ze wynika to z tego ze do duzej ilosci przejazdow nie mam dodanych czasow 

Powiedzcie lepiej zamiast gdzie trzymacie jak jeszcze mozna zabezpieczyc rower ?

Zakrywacie sobie rowery np. Zeby byly mniej widoczne z okna ?

Slyszalam ze kilka lat temu sasiad wchodzil na drabinie do naszego okna lazienkowego. Teraz sie sprowadzil znow i az strach :/

Przecież zainteresowany i tak zobaczy, gdzie chowam rowery. Nie musi szukać na forum.

Marek

A jak zobaczy na forum ktos i powie, " ah, Szczecin, za takim rowerem warto podjechac" ? Szajki zlodziei rowerow podobno sa coraz bardziej sprytne i trzeba myslec jak zlodziej zeby sie przed nim chronic.

[magda]

Jelona, serio...? Przecież jak ktoś będzie naprawdę chciał to na bank znajdzie gdzie mieszkasz. Owszem, warto nieco uważać i nie przechwalać się, ale bez przesady. Jak mają ukraść to i tak ukradną. Na wyprawie śpisz leżąc na rowerze? Bo wtedy przecież też ktoś może podpatrzeć gdzie się kryjesz i w nocy podejść i ukraść.

[alex62]

Nie czytałem całego wątku ale mam nadzieję że się nie powtarzam . Kumpel trzyma w piwnicy w bloku , wzmocnione drzwi + prosty alarm z powiadomieniem na komórkę .

[PABLO]

post usunięty

[Jarczan]

Kumpel trzyma w piwnicy w bloku , wzmocnione drzwi + prosty alarm z powiadomieniem na komórkę .

Wygodne rozwiązanie. Jak będzie gdzieś na mieście to akurat dostanie wiadomość, żeby kupić sobie nowy rower w drodze na chatę.

PABLO

Albo powiadomić kogoś,kto jest bliżej roweru że go kradną 

[wikrap1]

I wysłać mamę/babcię/sąsiada na konfrontację ze zbójem?

Zanim SMS dojdzie i zdąży się rozmówić z "kimś bliżej" to złodziej może być już na innym osiedlu. Tym niemniej lepiej mieć taki alarm, niż nie. Zawsze jest jakaś szansa

[yoshko]

Zainstalować porządny wyjec samochodowy w piwnicy to cały blok się obudzi a złodzieja to nie będzie w 3 sekundy.

[m.arek]

Zainstalować porządny wyjec samochodowy w piwnicy to cały blok się obudzi a złodzieja to nie będzie w 3 sekundy.

i do tego rower przypięty do czegoś ciężkiego, żeby jednak nie zdążył z nim uciec

[cinek]

Są takie głośne syreny, które samym hałasem uniemożliwiają złodziejowi przebywanie w pomieszczeniu - po prostu aż "kłuje" w uszach. Ten wątek właśnie zmobilizował mnie, żeby pomyśleć nad jakimś odstraszaczem.
A co do samego pomieszczenia, to drzwi piwnicy obiłem blachą, jest super solidna sztaba, zawiasy i kłódka. Blacha była od wujka, sztaba i zawiasy kilkadziesiąt złotych, kłódka drugie tyle. Całość zajęła z 5h pracy, we dwie osoby.

[endrzer]

Od kilku tygodni, po tym jak kupiłem kolejny rower z wyższej półki, dołożyłem do zabezpieczeń alarm.
Na razie się sprawdza. Po dłuższym czasie, jak się okaże sprawnie działający może opiszę temat szerzej.

Do tej pory miałem dwie porządne kłódki, solidne (choć drewniane) drzwi, dołożony kolejny zawias do "góry nogami" zapobiegający wyważeniom.
Piwnica w centrum miasta, "w miarę" bezpieczna. Wejście tylko z naszej klatki - 10 mieszkań - oraz od podwórka, drzwi ryglowane masywną zasuwą. Wejście do piwnicy zawsze zamknięte na dwa zamki + domofon do klatki.

Ale przed założeniem alarmu spać nie mogłem i się skusiłem na zakup taniego rozwiązania (200pln).

Alarm z centralką i modułem SIM. W zestawie głośna syrena, czujka ruchu bezprzewodowa oraz czujnik otwarcia drzwi (kontakton).
Przez te kilkanaście dni nie miałem jeszcze fałszywego alarmu (wszak piwnice czyste i problem gryzoni nie występuje).

Przy testach w przypadku naruszenia strefy (mam dwie drzwiowa i całego pomieszczenia) alarm załączał się w 100%.
Działanie: włączenie syreny, sms z informacją, która strefa naruszona oraz telefon z centralki na mój telefon.
Po odebraniu możliwość nasłuchu z piwnicy.
Uzbrajanie/rozbrajanie za pomocą dwóch pilotów lub telefonu.

Na razie polecam, bo śpię zdecydowanie spokojniej, choć 100% pewności nie daje, więc szukam jeszcze kraty łamanej na pół, którą zamontuję wewnątrz.
Wtedy po sforsowaniu drzwi głównych oraz włączeniu alarmu, złodziejowi pozostanie do sforsowania jeszcze kolejna przeszkoda (co przy wyjącym alarmie nie jest zbyt komfortowe do wykonania)  .

PS. Może ktoś ma gdzieś niepotrzebną, używaną kratę z demontażu, itp (80x180cm) Odkupię
PS2. Piwnica wg. zapewnień ubezpieczyciela ubezpieczona przed kradzieżą na kwotę 4tys. pln.
Jednak mam tam sporo sprzętów.

[magda]

Czy twój rower kosztuje 100 tys.?

[wjck]

Wystarczy że będzie mu żal jak ukradną...
w moim domu 5 rowerów i robi się ciasno
jednym codziennie do pracy - w kanciapie
drugi na treningi - też w kanciapie
trzeci wyprawowy - wisi wysoko na haku na ścianie pionowo za przednie koło
plus żony i dziecka

[michał]

W piwnicy też bym się bał trzymać wartościowy sprzęt, więc trzymam "pod nosem".
Przy drzwiach wejściowych do mieszkania na galerii

Bezpieczniej i znacznie wygodniej jest mieć je blisko siebie

[endrzer]

Czy twój rower kosztuje 100 tys.?

aż tyle to nie, ale jeden jest za 6k, i 3 inne zdecydowanie tańsze.
do tego trochę nart i bagażniki samochodowe, itp

[m.arek]

Od kilku tygodni, po tym jak kupiłem kolejny rower z wyższej półki, dołożyłem do zabezpieczeń alarm.
Na razie się sprawdza. Po dłuższym czasie, jak się okaże sprawnie działający może opiszę temat szerzej.

Do tej pory miałem dwie porządne kłódki, solidne (choć drewniane) drzwi, dołożony kolejny zawias do "góry nogami" zapobiegający wyważeniom.
Piwnica w centrum miasta, "w miarę" bezpieczna. Wejście tylko z naszej klatki - 10 mieszkań - oraz od podwórka, drzwi ryglowane masywną zasuwą. Wejście do piwnicy zawsze zamknięte na dwa zamki + domofon do klatki.

Ale przed założeniem alarmu spać nie mogłem i się skusiłem na zakup taniego rozwiązania (200pln).

Alarm z centralką i modułem SIM. W zestawie głośna syrena, czujka ruchu bezprzewodowa oraz czujnik otwarcia drzwi (kontakton).
Przez te kilkanaście dni nie miałem jeszcze fałszywego alarmu (wszak piwnice czyste i problem gryzoni nie występuje).

Przy testach w przypadku naruszenia strefy (mam dwie drzwiowa i całego pomieszczenia) alarm załączał się w 100%.
Działanie: włączenie syreny, sms z informacją, która strefa naruszona oraz telefon z centralki na mój telefon.
Po odebraniu możliwość nasłuchu z piwnicy.
Uzbrajanie/rozbrajanie za pomocą dwóch pilotów lub telefonu.

Na razie polecam, bo śpię zdecydowanie spokojniej, choć 100% pewności nie daje, więc szukam jeszcze kraty łamanej na pół, którą zamontuję wewnątrz.
Wtedy po sforsowaniu drzwi głównych oraz włączeniu alarmu, złodziejowi pozostanie do sforsowania jeszcze kolejna przeszkoda (co przy wyjącym alarmie nie jest zbyt komfortowe do wykonania)  .

PS. Może ktoś ma gdzieś niepotrzebną, używaną kratę z demontażu, itp (80x180cm) Odkupię
PS2. Piwnica wg. zapewnień ubezpieczyciela ubezpieczona przed kradzieżą na kwotę 4tys. pln.
Jednak mam tam sporo sprzętów.

Wyobraź sobie sytuację: jesteś 100 km od domu na najtańszym rowerze i dostajesz powiadomienie, że coś się dzieje w piwnicy. Co robisz ?
Może zainwestuj jakąś flaszkę w dobrą relację z sąsiadami z parteru, żeby wiedzieli co robić jak jakiś alarm zacznie wyć.