Rower do turystyki na lekko

[worek_foliowy]

To Brompton? Rzeczywiscie niedrogo.

Tak. Na allegro najtaniej poszedł za 2100 zł, stan dużo lepszy, ale doinwestowując swojego o 400-500 zł mogę mięć to samo. W dodatku mam piastę 5s (prawdopodobnie można przerobić na 2x5), a nie 2x3.

Jak brakuje ci baranka, to czemu go nie założysz?

Chętnie bym to zrobił, ale rower jest dosyć krótki (ten ma 59 do środka mocowania kierownicy, nowsze są ponoć dłuższe o 3 cm) i w dodatku mam wersję "M", która ma niską sterówkę. Nie należy też pominąć kąta rury podsiodłowej, który jest bardzo mały i powoduje, że długość roweru jest złudna (trzeba wysuwać siodło do przodu i trochę się na długości traci). Chyba najlepszym rozwiązaniem są bycze rogi z mostkiem i szybkozamykaczem - wszytko się ładnie, płasko składa. Poza tym można wybrać model kierownicy o odpowiedniej długości i skompensować różnice w geometrii ramy.

[Dusza]

Haha Worek, toś mnie zaskoczył! Mega pozytyw, niech no tylko ten rower działa jak należy

Z dedykacją dla niedowiarków i malkontentów:

Coś od Joe Cruz'a:
https://joecruz.wordpress.com/tag/greece/

i filmik od Humphreya:

[Żubr]

No ok masz Bentleya wśród składaków, z tą ceną to się wycofuję.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Alek]

Wiesz - różne są zboczenia, ale taki z tego roweru wyprawowiec jak z osła koń wyścigowy

Jakiego byś porównania tu nie przytoczył, naprawdę dużo ludzi podróżuje różnymi składakami na małych kółkach, i to nawet wagabundy klasy Hansa Stucke.

https://www.bikefriday.com/community/stucke

Przyczep się czegoś innego, nie wiem, może tej piasty SA?

jego jedyną realną zaletą w stosunku do innych rowerów jest to, że łatwo go przewieźć samolotem,

Jakby nie było, ułatwia to niesamowicie dalsze podróżowanie, jak się nie ma pieniędzy i czasu.

[worek_foliowy]

Powiedz szczerze - po chorobę sobie taki rower kupiłeś? Zawsze miałeś lekki skręt ku sportowym rozwiązaniom, a tu nagle wchodzisz w miejskiego klocka, wydając na niego niemałą jak na Ciebie sumę. Przecież musisz wiedzieć, że poza typowo miejskim zastosowaniem taki rower będzie przegrywał z tymi które już masz.

Był tak tani, że żal było nie brać Jedyne na co teraz zostało do kupienia to amortyzowne Fargo, bo ogniwo pośrednie mam. Dobrze opisałeś cechy tego roweru, właśnie możliwość łatwego przewozu + małe rozmiary przy przetrzymywaniu (czyli w mieszkaniu można właściwie bezkarnie upchnąć dodatkowy rower) przekonały mnie do tego rozwiązania. Na jednodniowe wyjazdy transportem zbiorowym, czy krótkie samolotowe wyprawy/wycieczki szkoda się bujać z tradycyjnym rowerem - w pewnym stopniu może się też zwrócić finansowo. Poza tym dzięki niemu prawie zawsze mogę mieć przy sobie jakiś rower - jak większość z nas bez niego czuję się jak bez nogi

Miejski kloc? Bez klocowatego bagażnika waga będzie całkiem znośna, pozycję można łatwo usportowić, do tego dostępne są opony Schwalbe Maratho w odpowiednim rozmiarze. Bardzo twardo na nim nie jest, bo posiada mały amortyzator.

[globalbus]

Brompton jest po prostu hipsterski. Zawsze można go sprzedać, a chętni będą. Wiele w tym z logiki nie ma.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Elwood]

A co to w ogóle za stwierdzenie, czy rower - nadaje się/nie nadaje się...?
Jedno jest pewne natomiast: że Ty się Wilku do takiego roweru nie nadajesz.


Na powrocie z Czech mijałem bezdomnego giganta.

[Alek]

Jedno jest pewne natomiast: że Ty się Wilku do takiego roweru nie nadajesz.

Sedno.

[suchyy]

Swoją drogą, na wielu fotkach w linku wklejonym przez Alka ludzie przewożą z tyłu duże plecaki. Lepiej taki plecak pasuje niż do zwykłego roweru, więc na jakąś wyprawę połączoną z kilkodniowymi wycieczkami w góry to nawet niezłe rozwiązanie. No i poskładany łatwo gdzieś schować w krzaki, przewieźć też łatwo, no ideał ;-)

[łatośłętka]

No ok masz Bentleya wśród składaków, z tą ceną to się wycofuję.

Link do Rolls Royce'a:

http://www.moultonbicycles.co.uk/models.html

[worek_foliowy]

Sakwy nie są konieczne

W torbie typu Carradice Camper Longflap rzeczy najczęściej używane + jedzenie, a na bagażniku worek transportowy z czymś cięższym, sprzętem do noclegu, wodą itp. Pojemność całkowita zbliżona do zestawu Ortliebów.


Kolejna krótka jazda za mną, obniżenie siodła poprawiło nieco pozycję. Za to ze względy na inne ustawienie siodła (tzn. mało ostry kąt rury podsiodłowej), bolały mnie normalnie niewykorzystywane mięśnie. Spotkałem się też z Zimnym i razem kombinowaliśmy przy moim nabytku. Po odrobinie regulacji działają już 4 z 5 biegów (piast dosyć trudna w ustawianiu). Na driver udało się upchnąć dwie zębatki (inne wersje SA mieszczą spokojnie 2-3 zębatki, ale za to same w sobie mają 3 biegi). Jedna z nich (zewnętrzna) musi być wypukła, dzięki temu powstaje przestrzeń między nimi i nie marnuje się długości drivera na podkładki dystansowe.

Do prawidłowej pracy konieczne będzie rozgięcie ramy z obu stron po 3 mm, teraz nie ma wystarczającą miejsca dla łańcucha na dodatkowej zębatce.

Dodam, że mimo zmiany zębatki na większą przełożenia są bezsensownie twarde. Nie wiem jakie trzeba mieć kopyto żeby na tym jeździć

[Hipek]

Dopóki da się tym jechać przez świat, to do turystyki się nadaje. Można złożyć, można wziąć pod pachę, można włożyć do kieszeni; to już rolki i hulanoga są większe i mniej poręczne.

Co chwilę czytam o "projektach Worka", ale nigdzie nie widzę ich realizacji. Mam nadzieję więc, że (póki lato trwa) doczekamy się jakiegoś turystycznego wyjazdu na lekko na tym potworku. I że "turystyka na lekko" nie oznacza "na starówkę, na lody".

[Alek]

Blagam, nie rozginaj tej ramy. Prosisz sie o klopot na dluzsza mete - lepiej pokombinuj z przerzutkami z przodu.