5) Martwa - jak rozumiem - wpadniecie z Jackiem na ognisko?
Ja od razu mówię, że jestem, ale jakby mnie nie było. Mam swoje tempo i swoje do przeżycia i zobaczenia. Zapewne będę wiec jechac z tyłu i zakopywac zwłoki tych, którzy polegną
Przy tej liczbie uczestników trzeba będzie zrobić dwie grupy po ok. 10 osób. Ale zobaczymy ile faktycznie będzie na starcie, bo ludzie najczęściej wykruszają się tuż przed
To co myślicie w sprawie jazdy jedną grupą przy liczbie uczestników ok. 20 osób? Szansa, że ktoś się o to czepi niewielka (a jeśli nawet to raczej na upomnieniu się skończy) - a wygodniej zorganizować taki przejazd, też bezpieczniej.
Art. 32. 1. Liczba pojazdów jadących w zorganizowanej kolumnie nie może przekraczać: (...) 2.rowerów lub wózków rowerowych – 15;2. Odległość między jadącymi kolumnami nie może być mniejsza niż 500 m dla kolumn pojazdów samochodowych oraz 200 m dla kolumn pozostałych pojazdów.
Podejrzewam, że nawet bez specjalnego, magicznego urządzenia policjant będzie w stanie oszacować, czy odległość jest zachowana. Ale do tego musiałby być złośliwy (na to się nie poradzi)
Tutaj zakładamy przejazd zwartą grupką, tak żeby pomóc osobom trochę słabszym/mniej doświadczonym. By to dobrze zorganizować - na przodzie grupy pojedzie jedna doświadczona osoba, która będzie dyktować tempo, a druga doświadczona osoba będzie pilnować tyłu - by ludzie za bardzo nie zostawali.
To co myślicie w sprawie jazdy jedną grupą przy liczbie uczestników ok. 20 osób? Szansa, że ktoś się o to czepi niewielka.