Turystyczny maraton 500km

[emes]

A mogę przyjechać i pojechać własny dystans, na nieco innej, zmienionej trasie? Po prostu mam tam dziury gminne i bym tak pojechał by je załatać

Ja też bym odbił przyjanmniej po Granowo, Pniewy i Budzyń. Bo inaczej będą świeciły białą plamą wśród zieleni.
Nie wykluczam innych dewiacji

[hansglopke]

Żałuję, ale ten termin mam zajęty. Bawcie się dobrze!

I ja Wam też życzę wszystkiego najlepszego.

A start o 8 czy 18?

[Elizium]

Jeśli jednak jest parcie na to, to nie ma sprawy, jestem otwarty.

No właśnie pytam, bo wolałbym, żeby nie było limitów, wyników i takich tam, tylko zwykła "wycieczka".

kudos!

[Młody]

Jakiś limit powinien być, żeby komuś nie przyszło do głowy kilka dni jechać.

Ale czasów i miejsc nie powinno być, tylko lista tych co ukończyli w kolejności alfabetycznej. Trasa jest płaska, więc miło by było jakby osoby mocniejsze umożliwiły jazde na kole tym słabszym.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[emes]

Do tego sprawa postojów - te trzeba robić wspólnie, w sensownym wymiarze czasowym, biorąc korektę na to, że robienie zakupów przez większą grupę trwa dłużej. Postoje co jakieś 80km, z większym obiadowym pod koniec dnia.

Wronki wyglądają jak najbardziej logiczny postój obiadowy dla wszystkich uczestników. Są na 180-190 kilometrze, tuż przed rozdzieleniem się grup 500 i 300.
Może ktoś zna tam lokal o niewyszukanym menu i rozsądnych cenach? Bo w necie widać tylko restauracje ąę, skąd moglibyśmy wylecieć za sam wygląd

Jest za to Lidl. Można się obkupić przed nocą.

[Elizium]

A jak z Twoim obojczykiem Elizjum? Dasz radę się wykurować do sierpnia? Bo z Pierścienia pewnie będziesz musiał zrezygnować?

Obojczyk złamany. Bez przemieszczenia. Napisałem do Roberta Janika, że niestety rezygnuję (jestem przybity, bo zależało mi ogromnie, dystansowo i wyczynowo bardziej chyba niż na MP, choć oczywiście bardzo mnie cieszy ukończenie trudnego dla mnie naszego maratonu). Zaproponowałem Robertowi, by zatrzymał opłatę na konto przyszłego roku (jak możesz - szepnij do Niego słówko poparcia, bo ja na 1000 Jezior na pewno pojadę!).

Na 1 sierpnia zamierzam być gotów. Magnetyzer, rehabilitacja... zrobię wszystko. Jak będzie słabo, pojadę 300, jak dobrze - oczywiście 500. Nie wyobrażam sobie, bym nie pojechał...

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[emes]

W sumie 17 to dobra pora, żeby już porządnie zgłodnieć. Ale jeśli mielibyśmy jeść osobno to grupa 300km ma pewnie większe szanse znaleźć przyzwoity lokal w Obornikach.

W Czarnkowie z gastronomią jest tak sobie. Kiedyś wyjechałem stamtąd głodny. Nie wiem jak w Chodzieży.

[oszej]

Dzięki za odpowiedź.
Co do Chodzieży - widziałem tam garstkę pizzerii, sztuk kilka (3? 4?) ale nic spoza takiego rodzaju jedzenia to już nie za bardzo chyba...

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Elizium]

Generalnie to wszystko wskazuje na to, że w wybranym przez nas punkcie stanie kuchnia polowa Paweł właśnie mi napisał, że może taką załatwić (wraz z "kucharzem"). Więc obiad (makaron?) byłby zapewniony...

[Giovanni]

W sierpniu mialem robic samotna 500...ale jak bede mial z kim piesela zostawic to z przyjemnoscie sie z wami spotkam!!!Oby do zobaczenia!

[Bartek]

500km
1-2. kaha i emes (jeśli tu są zapisy) - namiot
3. Bartek - namiot

300 km

1-2 yoshko i Magia - namiot

[Giovanni]

500km
1-2. kaha i emes (jeśli tu są zapisy) - namiot
3. Bartek - namiot
4. Giovanni (gleba w cenie namiotu)
300 km

1-2 yoshko i Magia - namiot