Turystyczny maraton 500km

[Walery]

 Z tymi trzema opcjami dystansu, to jak z rosnącym apetytem po dobrym posiłku

[jubudubul]

zapytaj Waxa, on zawsze ma coś na kolanka

Niestety ja nie postępowy i tabletek w zasadzie nie jadam - tylko tradycyjne sposoby. A więc jak narazie: kolanówka na kolano, długa nogawka, trochę dieta białkowa, lekka jazda i... czas. (jak ktoś zna inne naturalne to bardzo chętnie wypróbuję )
Czuje się trochę jak na 5 dni przed MP. Uświadomiłem sobie wtedy że... "już po wszystkim" nic już nie zmienię - bezsilność - albo nogi zadziałają, albo nie. Albo przygotowania były wystarczające, albo nie. Tak samo i teraz - albo kolano będzie działać, albo nie.
(Różnica tylko taka że teraz powinienem się trochę skatować w ramach treningu )
Jeśli nie zadziała to rozumiem że jeszcze organizm nie jest gotowy na takie trasy - trzeba wrócić do podstaw i poprawić co było nie tak.

Fajna impreza będzie, szkoda że mi termin nie pasuje :/

przyjeżdżaj! - to "moje" tereny, będę miał o czym opowiadać 

[m.arek]

Jadę w drugą stronę ćwiczyć podjazdy 
500-tkę będę musiał solo zrobić

[Elizium]

m.arek - ja pewnie ruszę na tę naszą trasę we wrześniu... Jak co, to zapraszam.

[pankracy]

m.arek - ja pewnie ruszę na tę naszą trasę we wrześniu... Jak co, to zapraszam.

może i ja bym się wybrał, jeśli przeżyję wpierw 200 po górach..

[m.arek]

Skoro jest trzech chętnych, to zrobimy alternatywną imprezę dla spóźnialskich na przełomie sierpnia i września i pojedziemy z Krakowa na północ 

[Elizium]

Kilka fotek...

Nasza baza maratonu mieścić się będzie przy ul. Leśnej:



Dojazd jest jednak asfaltowy..



Na końcu drogi jest ośrodek:



a w nim pole namiotowe...



i miejsce na ognisko też jest



i oczywiście zaplecze też jest.



Więcej zdjęć znajdziecie tu:

Galeria

[Elizium]

Mnie pasi

Wpadniesz podjazdy? Jak nie na maraton, to może na ognisko?

[starszapani]

Dobra, koniec zastanawiania się. Inicjatywa w sam raz dla mnie - termin pasuje, blisko chałupy, tereny płaskie. Zapisuję się na 500 z ewentualną możliwością zjazdu na 300.

Pytanie jedno z tych organizacyjnych odnośnie punktu żywieniowego - czy serwowany makaron będzie wegetariański (nie jem mięsa i ryb a jajka tylko w postaci przemyconej w formie np. makaronu .

500km
1-2. kaha i emes - namiot
3. Bartek - namiot
4. Giovanni (gleba w cenie namiotu)
5. Młody - namiot
6. pabloxt - namiot
7-8. Kot i Wilk - namiot
9. Keto - namiot
10. LeśnyDziad (z możliwą zmianą na 300)
11. login - namiot
12. jubudubul
13. Walery - namiot
14.Werrona -namiot
15-16. bardzo wstępnie, ale myślę, że tym razem się uda - oszej + dewunska (po swojemu) - w jednym miejscu jako jeden namiot, nie jeden dystans
17. starszapani - gleba  (namiotu nie posiadam), możliwa zmiana na 300, ale mam nadzieję, że nie będzie to konieczne

300 km
1-2 yoshko i Magia - namiot

Po swojemu:
1-2 Hipopotamy dwa - namiot

[menel]

(jak ktoś zna inne naturalne to bardzo chętnie wypróbuję )

Okład z liści kapusty.

[martwawiewiórka]

Okład z liści kapusty.

Przewałkowane albo rozbite trochę tłuczkiem i zawinięte bandażem.
W każdym razie ja znam taka wersję.

[starszapani]

Wg mojej skromnej wiedzy rozbite liście kapusty pomagają na stłuczenia i opuchliznę, ale mimo wszystko warto spróbować. Na pewno nie zaszkodzi a może i pomoże. Ze sposobów naturalnych moja ciocia parająca się ziołolecznictwem polecała smarowanie maścią / żelem z żywokostem. Jeżeli to sprawa przeciążeniowa to żadne smarowanie nie pomoże, trzeba dać odpocząć kolanom. Sama mam problemy z kolanami, które załatwiłam sobie kiedyś w górach. Ortopeda stwierdził chondromalację i zalecił glukozaminę (nie wieżę w ten bajer bo tkanka chrzęstna nie ma zdolności do regeneracji), odpoczynek i jazdę na rowerze jako sposób na wzmocnienie mięśni ud, co ma wspomóc pracę stawu kolanowego.

[menel]

Bo glukozamina nie leczy tylko działa profilaktyczne. Dolanie smaru nie naprawi  zatartego łożyska ale smarowane łożysko podziała dłużej.

[Elizium]

Pytanie jedno z tych organizacyjnych odnośnie punktu żywieniowego - czy serwowany makaron będzie wegetariański (nie jem mięsa i ryb a jajka tylko w postaci przemyconej w formie np. makaronu .

Przypuszczam, że będzie taka możliwość. Pewności nie mam, bo sprawę jedzenia załatwia Paweł, który na tę chwilę włóczy się gdzieś po rumuńskich bezdrożach

Wróci w połowie lipca, to dogadam szczegóły.

[starszapani]

Dzięki Elizium - będę czekać na informację