Witam wszystkich
Ostatnio stanąlem przed koniecznością wymiany tylnej piasty w moim, dość wiekowym, trekkingu. Ma calkiem fajną ramę cro-mo, więc nie chcę się go pozbywać, tyle że rama ma rozstaw tylnych haków 126mm, czyli stary szosowy. Piasty MTB o rozstawie 135mm tam nie wcisnę, ale dzisiejsza szosowa 130mm po delikatnym rozgięciu widelek powinna wejść bez problemów.
No i tu pojawia się problem. Ten konkretny rower sluży mi tylko do wyjazdów z sakwami, a niebawem czeka mnie miesięczna eskapada na Balkany. Czy szosowa, shimanowska piasta da rade pod sakwami? Porównując grupy np. ultegrę z xt, albo tiagrę z deore wydaje się, że przecież budowa jest zbliżona, technologia wykonania konusów czy bieżni raczej się nie różni, ośki tu i tu stalowe, bębenki raczej te same, nawet waga tylko nieznacznie niższa w przypadku piast szosowych.
Jak myślicie, mogę ze spokojną glową zapleść kolo na piaście szosowej i jechać bez obaw?