Autor Wątek: Jaka rama roweru szosowego na dalsze wyjazdy?  (Przeczytany 1793 razy)

Offline Mężczyzna Kosiek

  • Wiadomości: 288
  • Miasto: opolskie
  • Na forum od: 24.07.2010
Cześć  :) Od kilku dni cierpię na bezsenność ;)

Jestem bliski decyzji dotyczącej zakupu roweru szosowego - raczej na pewno geometria endurance. Miałby on służyć do tzw. chwytania horyzontu ;) Wyjazdy totalnie na lekko (tylko bidony i zajęte kieszonki koszulki), ale również raz, czy dwa razy w roku kilkudniowe (również na lekko - biorąc pod uwagę profil tego forum ;) ). I tutaj chciałbym uzyskać kilka porad od doświadczonych podróżników, wykorzystujących szosówki w ten sposób.
Pierwszy dylemat, to oczywiście wybór ramy. Nie mam na myśli wyboru samej ramy, a roweru z odpowiednią już ramą. Mam tu na myśli możliwości ramy pod kątem załadowania mniejszego (większego? ;) ) bagażu, czy rozwiązań pod turystykę. Czy już na starcie powinienem odrzucić karbon? Czy np. mocowanie kufra do sztycy mocno wpłynie na naprężenia? Dodatkowo karbon jest mniej wytrzymały na zgniatanie. Wybór karbon / aluminium jest na ten moment priorytetowy (mocno zawęża późniejszy krąg poszukiwań).
Pytam też pod kątem ewentualnego bagażu, który trzeba by w taką podróż zabrać. Jak sobie z tym radzicie? Tj. mogę liczyć na spakowanie się do kufra (nawet z lekkim namiotem?), czy mam już brać pod uwagę tylko sakwy? (a jeśli sakwy, to czy rama na obejmy, czy jednak przyda się gwint pod bagażnik?) Nigdy nie podróżowałem w ten sposób szosą i tu jestem kompletnie zielony...
Jakie dodatkowe rozwiązania dotyczące ramy i innych komponentów powinienem rozważyć?
Czy znacie jakieś konkretne rozwiązania, konkretnych producentów, czy modeli rowerów, które ułatwiają takie podróże?
Na co jeszcze zwrócić uwagę przy wyborze roweru? Szerokość opon, rodzaj kół? Napęd? (tu celuję kompakt).


Na tą chwilę najbliższy jest mi Trek Domane 2.3: posiada uchwyty na bagażnik, błotniki, a dodatkowo mostek ma fabryczne miejsce do mocowania przystawki na potrzebne wyposażenie. Poza tym - ponoć - jest bardzo wygodny.

Wielu z Was pokonuje kilometry w ten sposób. Wiem, że bardzo dużo zależy od osobistych preferencji, więc proszę Was o podanie Waszych typów i dlaczego właśnie te, a nie inne.

Na rower chciałbym przeznaczyć około 4-5 tys PLN.

Temat założyłem w tym dziale, ponieważ mam nadzieję, że finalnie będzie on ewoluował w kierunku wyboru konkretnego modelu szosy :)

Z góry bardzo dziękuję Wam za udzielone porady!

P. S. Z czasem będę pewnie zadawał jeszcze więcej, jeszcze bardziej (dla Was!) oczywistych pytań :P

"Odniosłem zarazem wrażenie, że gdy los złączy nas nierozerwalnie na wiele lat z rzeczą, rzecz ta przestaje być przedmiotem martwym i wydaje się nam, że żyje myśli i odczuwa."

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
Hej
Jeśli chcesz jeździć z bagażem ultralight to ja bym nie wykluczał w zasadzie żadnej szosówki. Wg mnie jedynym ograniczeniem może być to by nie brać ultralekkich kół z małą ilością szprych. Jeśli rower posiada mocowania pod bagażnik to fajnie, może akurat będzie ci wygodniej z lekkim bagażnikiem i małymi sakwami, ale spokojnie można zapakować się z namiotem i całym sprzętem biwakowym w dużą podsiodłówkę + torba na kierownicy. Ja tak jeżdżę i używam tych samych toreb do mtb i szosy. Ja używam tych z bikepack.pl ale możesz kupić też od Rafała z forum.
Pozdro
R

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Kosiek

  • Wiadomości: 288
  • Miasto: opolskie
  • Na forum od: 24.07.2010
Bagaż ultralight, to na początek na pewno nie będzie ;) Odrzucam również torbę na kierownicy - nigdy takie rozwiązanie mi się nie podobało (nawet w wyprawówce nie korzystałem choćby z mapnika). Na początek skłaniam się bardziej ku bagażnikowi i małym sakwom, ale i tu dużo będzie zależało od tego, co tak naprawdę trzeba na szosę na te kilka dni zabrać. Co dodatkowego, specjalistycznego zabieracie ze sobą w podróż szosą?

Wracając do pierwszego posta - jakie jest Wasze zdanie na temat ram karbonowych i aluminiowych? Czy karbon będzie nadawał się do takiego zastosowania?

"Odniosłem zarazem wrażenie, że gdy los złączy nas nierozerwalnie na wiele lat z rzeczą, rzecz ta przestaje być przedmiotem martwym i wydaje się nam, że żyje myśli i odczuwa."

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Wracając do pierwszego posta - jakie jest Wasze zdanie na temat ram karbonowych i aluminiowych? Czy karbon będzie nadawał się do takiego zastosowania?

Jeśli to ma być szosówka do szerokiego zastosowania (pod wyjazdy jednodniowe, parodniowe oraz wyprawy), to wg mnie lepiej aluminium niż karbon. Bardziej to odporne na uszkodzenia np. podczas transportu roweru samolotem, czy pociągiem.

Jesli idzie o bagaż, to na wyjazdy trwające max dobę ładuję to co potrzebne do dużej podsiodłówki, a to co potrzebuję mieć cały czas pod ręką - do kieszeni na kierownicy.

Przy dłuższych wyjazdach: albo system UL, albo małe sakwy + 20l worek.

W systemie UL rower jest lepiej wyważony, ciężar bagażu jest rozłożony w miarę równomiernie, nic też nie wystaje na boki. Tak załadowanym rowerem jedzie się lżej i dzięki temu też szybciej. Ma to jednak swoje wady: upierdliwe jest wyjmowanie czegokolwiek z dużej, mocno napchanej podsiodłówki. Długo trwa pakowanie i mocowanie wszystkiego (pełno klamerek, rzepów, itd.). Mocno ograniczona jest też przestrzeń bagażowa.

Przy jeździe z małymi skawami praktycznie cały bagaż masz z tyłu. To trochę jak... kotwica, co ciągnie do tyłu. Rower jest gorzej wyważony i to niestety czuć podczas jazdy. Przy tej samej ilości bagażu z sakwami jadę jednak wolniej niż z torbami UL. Sakwy mają za to swoje zalety - szybko wszystko można spakować i rozpakować (szczególnie ważne, gdy się spieszysz, albo gdy jest wredna pogoda). O niebo lepszy jest też dostęp do bagażu.
W mojej ramie (Colnago World Cup) nie mam otworów do mocowania bagażnika. Ale dało się to obejść:
1. zmiana osi tylnego koła na specjalną długą - dzięki temu bagażnik może być zamontowany na tej osi,
2. na tylnych widełkach założone specjalne obejmy.
Przy takim mocowaniu bagażnika trzeba tylko zwrocić uwagę na hamulce - ja mam tarczowe. W niektórych modelach zacisk hamulca może kolidować z rurkami bagażnika i wtedy bagażnika nie da się w taki sposób założyć (miałam ten problem ze starymi avidami).

Pytam też pod kątem ewentualnego bagażu, który trzeba by w taką podróż zabrać. Jak sobie z tym radzicie? Tj. mogę liczyć na spakowanie się do kufra (nawet z lekkim namiotem?), czy mam już brać pod uwagę tylko sakwy?

To zależy jak duży/długi jest kufer. Problemem może być stelaż namiotu - tj. długość rurek i to czy wejdzie to do kufra. Weź też pod uwagę to, że przyda się też śpiwór i jakaś mata/materac. Gdzieś to trzeba uchnąć - pytanie czy kufer będzie wystarczający.
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Bagaż ultralight, to na początek na pewno nie będzie ;) Odrzucam również torbę na kierownicy - nigdy takie rozwiązanie mi się nie podobało (nawet w wyprawówce nie korzystałem choćby z mapnika). Na początek skłaniam się bardziej ku bagażnikowi i małym sakwom, ale i tu dużo będzie zależało od tego, co tak naprawdę trzeba na szosę na te kilka dni zabrać. Co dodatkowego, specjalistycznego zabieracie ze sobą w podróż szosą?
Na kilka dni bierze się to samo co na miesięczny wyjazd.

Wracając do pierwszego posta - jakie jest Wasze zdanie na temat ram karbonowych i aluminiowych? Czy karbon będzie nadawał się do takiego zastosowania?
Ramy carbonowe są robione z myślą o obniżaniu masy, w dodatku sam materiał nie jest tani, więc pewnie tym bardziej opłaca się oszczędzać na masie. W zdecydowanej większości ramy carbonowe nie będą miały oczek.

Warto żeby rower pozwalał wsadzić jakieś trochę szersze opony, 28c dadzą już jakiś minimalny komfort.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Na kilka dni wziąłbym taki sam zapas ubrań rowerowych jak na miesiąc, nie chciałbym jeździć w śmierdzących, albo bawić się w pranie. Sporo zależy od tego gdzie ten długi wyjazd ma się odbywać, bo w ekstremalnych przypadkach mogą dojść zapasowe części. Rzeczywiście drobne różnice będą, ale nie ma co liczyć na to, że bagażu będzie dwa razy mniej ;)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna tomek

  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Wracając jednak do ramy...

Na tą chwilę najbliższy jest mi Trek Domane 2.3: posiada uchwyty na bagażnik, błotniki, a dodatkowo mostek ma fabryczne miejsce do mocowania przystawki na potrzebne wyposażenie. Poza tym - ponoć - jest bardzo wygodny.
... będę starał się Cię zniechęcić do tych dziwnych systemów amortyzacji jak w Domane (elastomer wokół górnego mocowania podsiodłowej + profilowany do tłumienia drgań widelec)
Zanim kupiłem szosówkę byłem nastawiony na Domane lub Roubaix od Speca. Na szczęście mogłem zrobić testową traskę ~500 km Domane. Pływa to jak na huśtawce i masz wrażenie, że część mocy zamiast na koła to idzie właśnie w te elastomery. Przy tym komfort i tłumienie nierówności porównywalne z klasyczną Madone, którym też jeździłem. Więc po co ?
Koniec końców wybrałem normalny model (Emonda) bez tych dziwactw.

Zastanów się nad tym. Dzisiaj Canyon ma fajne modele Endurace w geometrii endurance i bez tych elastomerów. Podobno nawet ALU dobrze tłumi drgania, ja jednak polecam carbon...



Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.
« Ostatnia zmiana: 18 Sie 2015, 16:28 Wilk »

Offline Mężczyzna outsider

  • Wiadomości: 64
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 13.07.2015
To jest pytanie czy napewno musi byc to szosówka? Ja mam podobny profil podrózowania do Twojego, optymalnym wyborem dla mnie była przełajówka (w tym roku wyprawa z nią po górach w Gruzji). Zerknij sobie na Meridę: http://www.rowerymerida.pl/kategoria141/rowery-cyclo-cross-700c-merida.html. Po wyprawie ładujesz cienkie oponki i masz prawie szoskę.

Offline Mężczyzna Pedro

  • Wiadomości: 143
  • Miasto:
  • Na forum od: 19.01.2014

Offline Mężczyzna Kosiek

  • Wiadomości: 288
  • Miasto: opolskie
  • Na forum od: 24.07.2010
Jestem już praktycznie na 100% zdecydowany na aluminiową ramę. Nie ma sensu ryzykować z karbonem przy planowanym przeze mnie zastosowaniu roweru. Przełajówki też nie biorę pod uwagę. Mam crossa z oponkami 1,4 i śmiało daje on radę zarówno na asfalcie, jak i w lekkim terenie typu las, etc i w zupełności mi wystarcza. Baranka tu nie potrzebuje ;) To ma być typowa szosa.
Niestety im więcej myślę na ten temat, tym mam większy mętlik, obawy i tak dalej...
Na tą chwilę zaczynam się skłaniać ku Canyonowi - model Endurace AL 6.0 lub 7.0. Największe obawy budzi brak możliwości odbycia jazdy próbnej. To będzie moja pierwsza szosa i nie jestem do końca przekonany, czy zakup takiego roweru przez internet, to na pewno do końca dobry pomysł... Co o tym sądzicie?
W tym miejscu również pytanie do użytkowników tego konkretnego sprzętu: jak oceniacie jego zachowanie na gorszych nawierzchniach?

Wracając jeszcze do pytania o przedmioty zabierane ze sobą na wyjazd szosówką. Miałem tu na myśli rzeczy typowo specjalistyczne pod szosę. Czy wystarczy mi np. zwykła pompka, czy do szosowych opon musiałby mieć jakąś mocniejszą? Czy koniecznym jest zabranie większej ilości dętek/opon na zmianę? Co jeszcze typowo specjalistycznego musiałbym wziąć pod uwagę?

"Odniosłem zarazem wrażenie, że gdy los złączy nas nierozerwalnie na wiele lat z rzeczą, rzecz ta przestaje być przedmiotem martwym i wydaje się nam, że żyje myśli i odczuwa."

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Pompka to musi być taka by nabić co najmniej do 7 atmosfer. A w podróż bierzesz dętkę i komplet łatek z klejem.

Offline Mężczyzna Kosiek

  • Wiadomości: 288
  • Miasto: opolskie
  • Na forum od: 24.07.2010
OK, czyli niczego specjalistycznego typowo pod szosę nie potrzebuję ;)

Chyba kupię Canyona. Porównałem jednak koła z Trekiem i Canyon ma na każdym kole o 4 szprychy mniej. Według mnie to dużo. Ponadto w jednym z testów Canyona (Endurance AL 6.0 2015) tester nieco czepiał się sztywności bocznej obręczy.
Co Wy sądzicie o tych kołach?

"Odniosłem zarazem wrażenie, że gdy los złączy nas nierozerwalnie na wiele lat z rzeczą, rzecz ta przestaje być przedmiotem martwym i wydaje się nam, że żyje myśli i odczuwa."

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum