Autor Wątek: Rowerem dookoła Europy. Ponad 11000km w 2 miesiące  (Przeczytany 8639 razy)

Offline Mężczyzna googel6

  • Wiadomości: 12
  • Miasto: obywatel wrzechświata
  • Na forum od: 05.02.2015
Wiadomość usunięta.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10708
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Nie chodzi o emocje. Wy widze jesteście zawodowcy - zazdro. Samemu przepleć koło. Szacun. Ja nie umiem. Próbowałem ale nie wychodziło  mi we Francji. Czy obręcze są drogie? Zarówno we Włoszech jak i we Francji dawałem w granicach 40€. We Wrocławiu w Deacathlonie 170zł czyli tyle samo ;D.
Zaraz tam zawodowcy!
Wziąłem do ręki książkę Zinna, usiadłem z tym całym szpejem i gapiąc się w obrazki zaplotłem ;)
Nie musiałem tego robić w trasie to nic mnie nie ograniczało i mogłem sobie pozwolić na ręczne robótki.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Dookoła Europy różnie można rozumieć, ja bym przyjął taką trasę po trójkącie:
Nordkapp - Portugalia (gdzieś na wybrzeżu Atlantyku)- Istambuł.
Dla malkontentów - można dodać Wyspy Brytyjskie.
Trzymanie się ściśle lini granicznej (brzegowej, bo morza ograniczaja) nie jest konieczne.
To co na wschodzie można sobie chyba odpuścić, chociaż na Ukrainie (w okolicy Rachowa)  jest ponoć Geograficzne Centrum Europy, ale wyznaczali go radzieccy kartografowie. ;)

« Ostatnia zmiana: 20 Sie 2015, 18:00 sinuche »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Jest taki obelisk na Ukrainie, na pewno (nie moge się dokopać w moich zbiorach zdjęcia dokumentalnego, niestety), z czasów ZSRR.
Pamiętam, że wycieczki z Rosji, się przy nim fotografowały.

Offline Mężczyzna Karol

  • Wiadomości: 1345
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 21.02.2011
wodę w proszku
To akurat wymyśliła już dawno natura  ;)

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
bo właśnie za Bugiem zaczyna się już mentalna i społeczna Azja.

Jak wracałem z Rosji to najpierw zachwyciłem się Kijowem (jaki on wreszcie europejski!!), później Lublinem (sieciówki, makdonaldy, europejskie zwyczaje przechodniów i kierowców ;) ) a na warszawskiej Pradze to już w ogóle "zachód" po całości! Dobrze, że nie pojechałem z marszu dalej (Poznań, Wrocław, Wiedeń, Strasburg) bo przestałbym wierzyć, że PL jest w Europie.
Konkludując: punkt patrzenia zależy od punktu siedzenia. Nawet Irańczycy jeżdżący do Armenii czują się jak w Europie - inna kultura, inna muzyka (wreszcie jakieś prawilne "europejskie" disco), kobiety ubrane "po europejski". Tak więc wszystko zależy od bagażu doświadczeń i tego co dotychczas widzieliśmy.
Tak samo "dookoła Europy" może oznaczać różne rzeczy (pomijając kwestie semantyczne).

PS Zgodzę się jednak z Wolfgangiem Büscherem, Stasiukiem i całą masą podróżników, że "wschód" jest gdzieś za Bugiem i Narwią.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Jak wracałem z Rosji to najpierw zachwyciłem się Kijowem (jaki on wreszcie europejski!!), później Lublinem (sieciówki, makdonaldy, europejskie zwyczaje przechodniów i kierowców ;) ) a na warszawskiej Pradze to już w ogóle "zachód" po całości! Dobrze, że nie pojechałem z marszu dalej (Poznań, Wrocław, Wiedeń, Strasburg) bo przestałbym wierzyć, że PL jest w Europie.
Konkludując: punkt patrzenia zależy od punktu siedzenia. Nawet Irańczycy jeżdżący do Armenii czują się jak w Europie - inna kultura, inna muzyka (wreszcie jakieś prawilne "europejskie" disco), kobiety ubrane "po europejski". Tak więc wszystko zależy od bagażu doświadczeń i tego co dotychczas widzieliśmy.
Tak samo "dookoła Europy" może oznaczać różne rzeczy (pomijając kwestie semantyczne).

PS Zgodzę się jednak z Wolfgangiem Büscherem, Stasiukiem i całą masą podróżników, że "wschód" jest gdzieś za Bugiem i Narwią.
Generalnie to się z Tobą zgadzam ;)
Tylko z ps'em niezbyt.
Daleko mi do Stasiuka, ale "wschód" odczułem na własnym tyłku, już na granicy niemiecko-czeskiej (akurat niedawno wracałem z "zachodu").

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Wyprawa wspaniała i godna najwyższego uznania. Ale powinna się nazywać "Dookoła Europy Środkowej :) Jak spojrzy się na mapę, to Europa jest jeszcze strasznie wielka 8)
Gratuluję wyjazdu i podziwiam wytrwałość jazdy przez tyle czasu. Życzę Ci jeszcze wielu wspaniałych wypraw, choć już nie koniecznie tak długich.  :)
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna Pawtlen

  • Wiadomości: 57
  • Miasto: Skierniewice
  • Na forum od: 07.06.2015
Cokeman brawo , super przygoda i super wyczyn. Dla niektórych 500 km to wielka wyprawa, ale jak tu się odezwac ...hehe

Offline Mężczyzna anghan

  • Wiadomości: 1041
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 18.11.2013
    • Kwestia Szlaku
Kolega jechał dookoła Europy bez dwóch zdań i brawo. Jak ktoś się czepia to po prostu nie rozumie znaczenia takich tytułów. Bardzo dziękuję Ci za to, że z nami się podzieliłeś swoimi spostrzeżeniami o przeżyciami. Jesteś kozak i fajnie, że udało się spełnić marzenie.

Co do tego sprzętu. Nie wiem jakie obręcze są w Decathlonie, ale 40E za obręcz to też nie szaleństwo. Ja koła składam za około 240 zł (w serwisie). Polecam sobie kiedyś poskładać takie na firmowej obręczy (Mavic, Alexrims, Sunrims) i zobaczysz, że zaoszczędzisz ;) Moja obręcz ma 16000 km w tej chwili i przed wyjazdami do Azji jeździłem po serwisach by skonsultować stan koła. A wszędzie mi mówili: "Panie, piasta super się kręci, obręcz jeszcze drugie tyle pojedzie", "Panie, ale ja jadę do Azji", "Panie da radę". No i dała ;D

Ale teraz o tym zapomnij, to tylko rada na przyszłość. Ja nie lubię liczyć tych kosztów zaraz po przyjeździe. Wspomnienia są bezcenne ;)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
"Problem" dotyczy na szczęście tylko tytułu relacji. Piękny wyjazd - zazdroszczę, dawno nie ruszałem się nigdzie dalej.


Elwood

  • Gość
Problemu nie ma. Gdyby chłopak napisał dookoła wojtek, też by się komuś nie podobało.
Chciał objechać Europę "w ile się da" i to mu się niewątpliwie udało.
Tak, jak z reguły nie czytam relacji "na zachód", tak tutaj pochyliłem się. Wydaje się, że wszystko wyszło w sam raz, poza awariami tych nieszczęsnych kół.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum