Autor Wątek: Hamulce tarczowe vs hamulce obręczowe  (Przeczytany 48397 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
rada że śrubką okazała się pomocna, aczkolwiek powoli limit się kończy i na wiosnę trzeba będzie odpowietrzyć. spóźnione podziekowania za pomoc ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Hej, odgrzeję tego kotleta!

Co powiecie na stosowanie hydraulicznych tarczówek na wyprawach rowerowych (z sakwami, po górach, w mniej cywilizowanych krajach)? Nigdy nie miałem nic nie-obręczowego, nie-mechanicznego, więc nie wiem... Duża szansa, że się toto rozszczelni? Lub jakoś inaczej popsuje?

Tak myślę, żeby na następną wyprawę (prawdopodobnie Nepal) kupić porządnego górala, a mój stalowy rumak (rocznik '94) może w końcu przejdzie na emeryturę...

Offline Mężczyzna __

  • Wiadomości: 432
  • Miasto:
  • Na forum od: 08.12.2013
Jak dla mnie to jest jedyne sensowne rozwiązanie, nawet jeśli trafi Ci się jakaś poważna awaria to nie jest to układ połączony, stracisz co najwyżej jeden hamulec ;-)

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Któregoś pięknego dnia z niezniszczalnej Magury HS33 wyleciało wszystko. Po jakiś 20kkm.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Lepiej kup to co będziesz chciał używać na co dzień. Na wyprawę możesz sobie zapakować do sakwy zapasowy zacisk, zestaw do odpowietrzania i co tam jeszcze trzeba. Chyba nie jedziesz tam na pół roku..? Ewentualnie weź mechaniczne. Avid BB7 w wersji MTN działają już całkiem przyjemnie, choć nie dają tak dobrego czucia jak dobre v-brake lub hydrauliczne tarcze w rowerze vooya.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Największe ryzyko uszkodzenia hydraulików to jest transport. Wrzucanie roweru gdzieś na pakę marszrutki, samolot itd. Z połamanym pancerzem da się jechać, z pękniętym przewodem hydraulicznym nie za bardzo.
Zacisk bb7 do zapasu? Klamkę i pancerz kupisz wszędzie :)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
W sumie jeśli przewody mają być przewlekane przez ramę, to przeciskanie tego w warunkach polowych może być horrorem. Ja akurat kupiłem pancerze o większej średnicy i przewlekania nie zapomnę do końca życia (a robiłem to w domu).
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum