Autor Wątek: Sakwy Vaude AQUA i system mocowania Crosso - pękające gumowe kółko  (Przeczytany 1155 razy)

Offline Kobieta Kavic

  • Wiadomości: 21
  • Miasto: Świat
  • Na forum od: 13.06.2014
    • Podróż dookoła świata - jedziemy na wschód.
Witajcie,

Jako forumowy świeżak - przede wszystkim pozdrawiam wszystkich. Zastanawiałam się czy umieścić ten post w wątku o sakwach Crosso, ale postanowiłam założyć nowy wątek.

Za niecałe dwa miesiące ruszamy z mężem w naszą pierwszą rowerową dłuuuugą podróż. Postawiliśmy na sakwy Crosso dry (bo wytrzymałe, niedrogie, a przede wszystkim polskie, taki patriotyczny duch w polsko-hiszpańskim małżeństwie ;D), a teraz wahamy się nad Vaude (aqua front i back), choć Crosso już zakupione...

W ubiegłym tygodniu zakładałam mniejszą sakwę na bagażnik (pierwszy raz, nieużywana wcześniej!), bagażnik również Crosso i gumowe kółko pękło! Rozumiem, że guma i że może pęknąć, ale kurczaki! Za pierwszym razem??!!! Postawiło to pod znakiem zapytania nasz wybór... No bo jak pęka bez obciążenia i podczas jazdy po asfalcie to jak będzie na tarce? Napisaliśmy do Crosso i dostaliśmy odpowiedź, że po prostu mieliśmy pecha... Wszystko fajnie, ale jak mam zaufać tym sakwom w długiej podróży? Czy mieliście taki problem? Jak sobie z nim radzicie? Dużo zapasowych gumowych kółek? :/

W tej chwili mamy trzy opcje:
- zostać przy klasycznych drajach i dokupić zapasowe kółka (ta opcja najmniej mi się podoba, bo nie ukrywam - straciłam zaufanie do tego systemu mocowania),
- wymienić klasyczny system mocowania na nowy (crosso rozważa czy jest w stanie coś takiego zrobić)
- sprzedać crosso i kupić vaude.

Vaude jest dość drogie (całky komplet na dwa rowery kosztuje ok. 1200 zł), ale widzieliśmy te sakwy u znajomego, który przejechał z nimi obydwie Ameryki (bardzo sobie chwalił). Są cięższe i mniejsze od Crosso (48 lt komplet tylnych i 28 lt przednich), ale mają system mocowania b. podobny do Ortliebów i wygodną rączkę do przenoszenia. Wyglądają naprawdę solidnie.

Co sądzicie o sakwach Vaude? I co zrobilibyście na naszym miejscu z Crosso?

Z góry dziękujemy za wszystkie sugestie/rady!

Kasia & Victor (początkujący sakwiarze)

P.S. Jeśli ten post powinien znaleźć się gdzieś indziej, to uprzejmie proszę o przeniesienie. Dopiero poznaję forumową etykietę.
Jedziemy na wschód!
www.kasiavictor.com

Offline Mężczyzna jgkmarcin

  • Wiadomości: 1111
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 01.04.2015
Miałaś pecha z tym gumowym kółkiem.


"..z tylu różnych dróg przez życie,
Każdy ma prawo wybrać źle..."

Offline Mężczyzna pff

  • Wiadomości: 396
  • Miasto:
  • Na forum od: 10.01.2013
Ze starymi kółkami w formie wiązki gumek w tkaninowym oplocie też był problem i pękały czasem. Ja mam kilka mocowań kupionych na zapas, na wyprawę jedno jako rezerwa.
No i nie szarpać ich do granicy wytrzymałości.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Te gumy czasem pękają. Lepiej byłoby zastąpić naciąg innym, który byłby z jednego kawałka taśmy. Zamiast gumowego kółka szeroka guma z pasmanterii naszyta tak, żeby można było ten pasek "naciągać"
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Mi nigdy nic nie pękło, duże sakwy użytkuje od 2011 roku podczas wyjazdów, małe zaś codziennie do pracy. Są więc tysiące razy zakładane i zdejmowane. Owszem, słyszałem że komuś tam kiedyś pękły na skutek intensywnego i długiego używania, ale pewnie i w Ortliebach i w Vaude i w innych sakwach raz na jakiś czas jakaś awaria się zdarzy.

Rozumiem nieufność, ale po prostu mieliście pecha, tyle. Wymieńcie gumę na nową, kupcie zapasową sztukę i ruszajcie w drogę. Wydawać z tego powodu 1200 zł to chyba przesada, zaś o samych Vaude za wiele tu się nie dowiecie, bo praktycznie nikt ich nie używa, dominują Crosso i Ortlieby. Co zrobicie jak wydacie 1200 zł i znowu pechowo coś się urwie, zepsuje, etc? Może mieliście za mocno naciągniętą gumę (z obawy żeby sakwa nie wypadła na wybojach) i to spowodowało, że się urwała?

Na pewno nie zdecydowałbym się na nowy system mocowania Crosso. Mało osób go przetestowało w trasie, jest to więc jakaś niewiadoma. Stare system testowany był podczas tysięcy wyjazdów, mniejszych, większych, również tych bardzo dalekich. To działa i to całkiem nieźle. Sakw tych używa pół forum, np Iwo ze swoimi leciwymi, już dziurawymi (użył ponad 20 łatek) śmiga z nimi po Rosji, używał ich np Piotr Strzeżysz, a także chyba uczestnicy Sztafety Kazimierza Nowaka w Afryce. 
« Ostatnia zmiana: 4 Wrz 2015, 15:15 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
duże sakwy użytkuje od 2011 roku podczas wyjazdów,
Zmienili te gumki parę lat temu i możesz mieć jeszcze poprzednie. Ja swoje używam od 2008 roku, głównie na krótszych wypadach no ale parę tysięcy km mają już zrobione. Nic się z nimi nie dzieje.

Konstrukcja tych sakw jest taka, że każdy facet poradzi sobie z wymianą zepsutego elementu, mniej lub bardziej estetycznie ;)

Tam można wsadzić cokolwiek byle się lekko rozciągało. Od biedy nawet i tyrtytki

Offline Kobieta Kavic

  • Wiadomości: 21
  • Miasto: Świat
  • Na forum od: 13.06.2014
    • Podróż dookoła świata - jedziemy na wschód.
Dzięki za dobre rady!

LeśnyDziad, własnie ta ich prostota była jednym z ważniejszych argumentów za tym, żeby je kupić. Mój mąż nawet wymyślił, że można tam wstawić kawałek dętki, gdyby coś się działo.

Być może po prostu trafił mi się jakiś stary felerny egzemplarz. Na wszelki wypadek zabierzemy kilka zapasowych sztuk kółek.

Olo, a jeśli chodzi o naciągnięcie sakwy, czyli de facto rozciągnięcie "kółka" - to chyba trafienie w odpowiedni punkt to kwestia wyczucia i praktyki? No bo nie może być za luźno, żeby sakwa nie wypadła (przydarzyło mi się to dwa razy z sakwami Kellys), ale nie może być i zbyt napięte...



Nie będziemy ryzykować zatem z nowym systemem nośnym Crosso.
Jedziemy na wschód!
www.kasiavictor.com

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1457
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Miałaś pecha z tym mocowaniem po prostu.
Podobnie jak kilku poprzedników, ja także mam Crosso i przez kilka tysięcy km nie pękło mi nic. Ale zapasowe kółeczko ze sobą wożę. Nie jest to majątek a system jest prosty i skuteczny oraz łatwy do naprawienia.

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
W razie awarii w trasie zawsze można założyć trytytkę, sznurówkę i inne coś, więc widmo awarii kółeczka nie powinno odstraszać aż tak bardzo.

Moje kółeczka wytrzymały już ponad 10 000km mimo jeżdżenia również w zimę, w soli.

Offline Kobieta Kavic

  • Wiadomości: 21
  • Miasto: Świat
  • Na forum od: 13.06.2014
    • Podróż dookoła świata - jedziemy na wschód.
W takim razie nie kombinujemy i zostajemy przy drajach na klasycznych hakach. Spróbujemy tylko złożyć reklamację za to pęknięte kółeczko i poprosimy o kilka zapasowych. Może się uda.

Dziękuję wszystkim za rady i pomoc! Postaramy się zdawać na bieżąco relację z naszej przygody i użytkowania crosso zimą.

Pozdrawiamy serdecznie,

Kasia & Victor (KaVic)
Jedziemy na wschód!
www.kasiavictor.com

Offline Mężczyzna voit

  • Wiadomości: 163
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 11.02.2012

Offline Kobieta Kavic

  • Wiadomości: 21
  • Miasto: Świat
  • Na forum od: 13.06.2014
    • Podróż dookoła świata - jedziemy na wschód.
Miałem podobna sytuację, i Crosso stanęło na wysokości zadania.


Mam nadzieję, że i nam się uda! Dam znać jak nam poszło...
Jedziemy na wschód!
www.kasiavictor.com

Offline Kobieta Kavic

  • Wiadomości: 21
  • Miasto: Świat
  • Na forum od: 13.06.2014
    • Podróż dookoła świata - jedziemy na wschód.
Miałem podobna sytuację, i Crosso stanęło na wysokości zadania.

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=73.msg189460#msg189460

No cóż, niestety... w Crosso się najwyraźniej pozmieniało. Mamy złożyć reklamację w sklepie, w którym kupiliśmy sakwy. Szkoda, że nie można już nic załatwić z nimi po dobroci. Kontakt dość oporny, na moje pytania o możliwość wymiany sakw zero odpowiedzi. Po tylu super historiach z ich rewelacyjną obsługą klienta i otwartością spodziewałam się, że przesłanie dwóch gumowych kółeczek będzie tylko głupią formalnością, a tu taki zonk... No nic, jutro w takim razie idę do sklepu reklamować  :-\
Jedziemy na wschód!
www.kasiavictor.com

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum