- Szybciej się zbierasz ze świateł? A czas stracony przy wpinaniu drugiej nogi?
Ile zyskam na dystansie np. 10km? Sekundy?
- Na dobrych platformach noga się nie ślizga, niezależnie od butów. Na gównianych jak najbardziej.
jeżeli nie jestem wieśniakiem
Teraz adidasy do garnituru nie są passe.
P.S. Lakierki na rowerze nie wyglądają wieśniacko?
Ty z kolei jesteś przeciwieństwem Medawca - i jak on potępiał w czambuł te pedały widząc ich same wady, Ty - widzisz ich same zalety. Wciągałem mnóstwo bardzo ciężkich podjazdów na platformach, zauważalnych różnic w mocy w stosunku do SPD nie widziałem, na najcięższy podjazd Europy Malgę Palazzo wjechałem w platformach z pół godziny szybciej niż kolega jadący w SPD. Żeby coś dały - to musisz stanąć na pedałach i rzeczywiście ciągnąć do góry, to jest wykonalne tylko na bardzo krótkim kawałku, bo strasznie wysysa siły, nawet zawodowcy na szosie z tego nie korzystają, bo na dłuższą metę jest niewydajne, tylko w MTB śladowo się to stosuje.
Jazda na bardzo ostrych podjazdach terenowych, gdzie jedzie się na granicy stabilności roweru, z prędkością koło 3-5km/h - w SPD to porażka. Z 4/5 moich upadków w terenie była spowodowana tym, że gdy rower na takim podjeździe przechylił mi się na bok, kierownicę obróciło itd. to nie zdążyłem się wypiąć i do widzenia, leżałem, w platformach bym tego uniknął. Po to są pedały dwustronne, właśnie na takie okazje, by móc zrezygnować z wpięcia, gdy jest to niepożądane.
Wciągałem mnóstwo bardzo ciężkich podjazdów na platformach
Tak więc dla człowieka jeżdżącego turystycznie - zysk z tego jest żaden
To ciągniecie do góry - to jest mit nie do wykorzenienia
Z całym szacunkiem dla całego Twojego rowerowego doświadczenia, ale po prostu nie umiesz jeździć w SPD. Ewentualnie może za mocno napiąłeś sprężyny Koniec i Kropka. Osoba, która umie z SPD korzystać nie wykonuje "manewru wypinania" tylko wystawia nogę. To nie trwa. ściągasz nogę jak z normalnego pedała. Tylko to trzeba umieć. Mieć w odruchu, że stopa jest luźna przy wypięciu a nie sztywna. Nie każdemu to musi pasować i nie każdy to musi umieć.
CytujJazda na bardzo ostrych podjazdach terenowych, gdzie jedzie się na granicy stabilności roweru, z prędkością koło 3-5km/h - w SPD to porażka. Z 4/5 moich upadków w terenie była spowodowana tym, że gdy rower na takim podjeździe przechylił mi się na bok, kierownicę obróciło itd. to nie zdążyłem się wypiąć i do widzenia, leżałem, w platformach bym tego uniknął. Po to są pedały dwustronne, właśnie na takie okazje, by móc zrezygnować z wpięcia, gdy jest to niepożądane. Z całym szacunkiem dla całego Twojego rowerowego doświadczenia, ale po prostu nie umiesz jeździć w SPD. Ewentualnie może za mocno napiąłeś sprężyny Koniec i Kropka. Osoba, która umie z SPD korzystać nie wykonuje "manewru wypinania" tylko wystawia nogę. To nie trwa. ściągasz nogę jak z normalnego pedała. Tylko to trzeba umieć. Mieć w odruchu, że stopa jest luźna przy wypięciu a nie sztywna. Nie każdemu to musi pasować i nie każdy to musi umieć.
- Na dobrych platformach noga się nie ślizga, niezależnie od butów.
nie wykonuje "manewru wypinania" tylko wystawia nogę. To nie trwa. ściągasz nogę jak z normalnego pedała.
Wystarczy trochę się rozejrzeć żeby zobaczyć upadki zawodowców z nogami powpinanymi w pedały. Myślisz, że nie umieją się wypinać?
Wypięcie stopy będzie zawsze dłużej trwało niż zdjęcie stopy z platformy!
kilka zim w SPD nie przypominam sobie sytuacji, żebym
Jak sięgnę pamięcią te 5 czy ileś lat wstecz, to może faktycznie na początku najpierw obracałem stopę, żeby wypiąć a potem stawiałem na ziemi. po miesiącu czy dwóch jazdy po prostu wyciąga się nogę. Bez żadnego gestu, nic. Po prostu noga idzie w bok. Owszem blok przy wypięciu postawi niewielki opór, więc z aptekarską dokładnością należałoby stwierdzić, że prędkość nogi będzie mniejsza. Tylko czy zauważalnie?
Tak czy siak przez 5 lat jazdy w MTB, kilka zim w SPD nie przypominam sobie sytuacji, żebym upadł wpięty, albo nie zdążył się wypiąć w jakiejś podbramkowej sytuacji.
Możesz to zrobić na boki lub do góry (podciągając np tylne koło), ale nie jak mówisz "po prostu noga idzie w bok".
Gdybyś jeździł jak facet -na 100%, a nie asekuracyjnie to byś nie zdążył się wypiąć