Autor Wątek: Zniszczona karta ze zdjęciami z wyprawy w Alpy - ku przestrodze  (Przeczytany 1309 razy)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3974
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
« Ostatnia zmiana: 14 Cze 2021, 02:33 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Teraz już wiem, że na każdy dzień wyjazdu - jedna karta.
Albo w każdy dzień wykonujemy kopię zapasową danych. Są ku temu dedykowane rozwiązania - "gwizdki" z pamięcią i czytnikiem kart. Można też jak ja - po dziadowsku - codziennie przekładać kartę do telefonu i kopiować zdjęcia do jego pamięci, ewentualnie i jak ktoś ma telefon z działającym usb otg - czytnik kart i jechane :)
Ale kilka kart i tak warto mieć :)

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Większość aparatów obcina rozmiar i/lub jakość do transferu wifi (w telefonie mam zdjęcia z kilku aparatów - najbardziej obraz degraduje fuji), większość nie przesyła plików raw.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
ja kopiuję kablem OTG. W ten sposób można kopiować z karty na kartę (jedna w telefonie, druga w czytniku/aparacie). Potem jak jestem gdzieś pod wifi, to wysyłam w chmurę.

My home is where my bike is.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Nie każdy telefon da się podłączyć jako OTG, niektóre dopiero po zrootowaniu. Kiedyś właśnie to zrobiłem przed wyprawą, jednak w połowie wyjazdu android się uaktualnił i wszystko szlag trafił.

Najprostszy moim zdaniem sposób, to telefon z czytnikiem micro sd + adapter do sd.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Tzn w obecnym chinczyku xiaomi redmi 3S nie widzą napędu OTG aplikacje trzecie. Systemowa przeglądarka plików widzi jak najbardziej (systemowe aplikacje zawsze działają z uprawnieniami root).

Po prostu bez kabla OTG musisz kopiować dwa razy, raz na telefon i potem drugi raz na drugą kartę. Przy małej pojemności na telefonie może być to upierdliwe.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna qbab

  • Wiadomości: 1293
  • Miasto: łódzkie
  • Na forum od: 25.12.2011
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2017, 11:53 qbab »

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
bezsensu. Już lepsza karta SD z WiFi

Jak już targamy smartphone'a, to kupujemy kabelek OTG, podłączamy do niego aparat i kopiujemy zdjęcia na drugą kartę zainstalowaną w telefonie. Gdy mamy dostęp do internetu, dodatkowo wysyłamy gdzieś na serwer (np Google Drive, Mega itp).

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Gdy mamy dostęp do internetu, dodatkowo wysyłamy gdzieś na serwer (np Google Drive, Mega itp).
Z tym czasami jest problem, jak się ma RAW'y po 20MB.
Miałem pendriv'a i na niego zrzucałem jak miałem dostep do kompa.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
A ja to niby jakieś inne zdjęcia mam niż RAWy? ;)
Jak byłem w hostelu to włączałem synchronizację, przez noc zwykle udało się sporo GB wrzucić. To już zabezpieczenie jakby wszystko padło i wszystko ukradli.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna anghan

  • Wiadomości: 1041
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 18.11.2013
    • Kwestia Szlaku
Teraz najtańszy dedykowany backup to chyba rowiązanie od Western Digital (dysk na USB z czytnikiem kart SD). Posiadam, ale jest wolny i nie działa za szybko...

Kiedyś miałem chińczyka z taką funkcją i dział znacznie szybciej (zawsze zakładał nowy folder i po prostu kopiował, ale to w praktyce było lepsze...)

Ja co 1-2 dni zmieniam karty, do tego żonie zmieniam w inne dni. Tak by była zakładka.

Podjazdy, współczuję :/ Kiedyś bardzo się spociłem jak padł dysk z biblioteką LR z zdjęciami w wyprawy po Norwegii.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Przykra sprawa  :-\

Cytuj
Wysłałem ją do firmy w Niemczech

Czy mozna wiedziec co to za firma?

Offline Mężczyzna qbab

  • Wiadomości: 1293
  • Miasto: łódzkie
  • Na forum od: 25.12.2011
Kolejny (nie wiem czy nie jedyny bo dysk z czytnikiem jest już raczej niedostępny) sposób na backup zdjęć (powerbank, router wifi i czytnik kart w jednym)
http://www.kingston.com/pl/wireless/wireless_readers/mlwg3
Wolno chodzi ale stosunkowo tani (można kupić za 150zł), ale trzeba mieć dodatkowe karty SD lub pendrive'y na kopie.

edit:
aaa, i nie znalazłem informacji czy da się kopiować z czytnika kart na pendrive czy trzeba to robić w dwóch krokach: najpierw na telefon a później z telefonu na pendrive lub kartę backupową.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum