Wracając do tematu to co dzieje się w okolicach Ochotnicy w Gorcach jak na mój gust nie jest jednak dobrym pomysłem. Nie jestem jakimś radykałem w tej kwestii, ale to jednak przesada. Faktem jest, że nie byłem i nie widziałem tego na własne oczy ale fotek trochę się naoglądałem i było kilka, które przypominały parking pod centrum handlowym. Jeśli to jest zachęcenia ludzi do aktywnego wypoczynku to ja dziękuję bardzo. No chyba, że wciskanie pedału gazu w terenówkach podciągniemy pod ten "aktywny wypoczynek" Żeby wjechać na grzbiet rowerem nie trzeba od razu autostrady, wystarczy dobrze utrzymana ścieżka. Góry to nie tylko widoczki i krajobrazy , góry przecierz kojarzą się z nam z ciszą, ze specyficznym nastrojem, atmosferą, zmęczeniem i trudami ich zdobywania. Góry zawsze były trochę elitarne, niedostępne dla pewnych ludzi właśnie z racji utrudnionego dostępu. Co będzie teraz? Nie wiem...być może zrobię te drogi i poza nimi niewiele się zmieni. Być może zrobią drogi, przyjdą deszcze, drogi staną sie nieprzejezdne najpierw dla pseudoterenowych Suv-ów, potem nawet dla tych prawdziwych terenówek..i tak zostanie. Nie będę mieli pożytku ani pseudoturyści ani my. Być może drogi jakoś przetrwają, ich budowniczowie będą dbać i robić bieżące naprawy i wtedy w letnie weekendy będą do góry posuwać się dziesiątki aut dymiących z rur i wyjących na wysokich obrotach. Jeden karnie będzie trzymał się drogi, inne pojedzie bokiem, jeszcze inny spróbuje podjechać dalej..może na Turbacz uda sie wjechać.
Czy naprawdę o to chodzi?