Autor Wątek: Kaszubska Marszruta rodzinnie  (Przeczytany 4986 razy)

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 21:13 »
Ale kiedy te dzieci będą rozpalać i pilnować ogniska, piec ziemniaki w ognisku, strugać łódki z kory, robić ludziki z żołędzi i szyszek, bawić się w Indian, strzelać z łuku,
Ale co w tych czynnościach przeszkadza komplet kredek w sakwie? Można robić i to i to, wszak :-). Ja np. jak tylko mogę (się zmieści) to biorę dzieciom wiaderka i łopatki - gwarancja co najmniej 2 godzin spokoju na postoju/noclegu. Bezcenne dla każdego rodzica.
A a propos rozpalania ogniska, to się zastanawiam jaki jest ten wiek, kiedy dziecko samo jest w stanie rozpalić ognicho.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 21:29 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 27 Sty 2017, 12:03 PABLO »

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 21:29 »

A a propos rozpalania ogniska, to się zastanawiam jaki jest ten wiek, kiedy dziecko samo jest w stanie rozpalić ognicho.

To dość proste. Zazwyczaj nie wtedy i nie tam, gdzie chcieliby rodzice ;D
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 21:32 »
Gdybym był złośliwy, napisałbym że lapotop też w niczym nie przeszkodzi. :)
Jaki jest ten wiek? W dużym stopniu zależy to od tego, kiedy im na to pozwolimy. To o to chodzi w moim poprzednim wpisie w wątku. Kredki i samochodziki dzieci mają w domu.


Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 21:44 »
Nasi harcerze zaczynają samodzielnie rozpalać ogniska między 10 a 12 rokiem życia.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 21:48 »
Kredki i samochodziki dzieci mają w domu.
Piwko też mamy, i książki, muzykę, a mimo to używamy w czasie wyjazdów :-) A przecież można by się cały czas na 100% trzeźwo rozkoszować pięknem przyrody, słuchać śpiewu ptaków etc.
Rzecz w tym, że dzieci niekoniecznie muszą dzielić nasze pasję. Co więcej będą takie, które nie będą lubiły ogniska ani zabawy w Indian. Po prostu. Tak jak ja nie lubię dyskotek i tłumów.
Co wtedy proponujesz? Nie brać, zostać w domu, czy może zapakować te kredki do sakwy, żeby im się choć trochę podobało?

Dodam, że moje dzieci akurat lubią ogniska i "zabawy w Indian" - co więcej jest to najważniejszy powód dla którego się na wycieczki ruszają, ale widzę wśród dzieci znajomych, że niektórych to nie rusza. I wtedy pozostaje tylko zmęczenie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 22:41 »
I dla wielu z takich dzieci później ten tenis się staje pasją oraz zawodem - i są tym rodzicom bardzo wdzięczni, za to że przez ich determinację zamienili ich w mistrzów tego sportu.
A ile jest takich, dla których to dzieciństwo było zmorą, torturą. Czymś co chcą zapomnieć?! Ilu z tych zamęczanych 5-cio latków zostanie mistrzami? A nawet jak zostaną mistrzami, to czy będą szczęśliwi??
Czy ja mam w imię moich pasji łamać charaktery dzieci?? Ignorować ich zainteresowania? Może ta dziewczynka, która bierze kredki zostanie malarką, a chłopiec który w góry rusza z kalkulatorem (mój syn) drugim Einsteinem?
Czy gdyby mnie rodzice od małego posyłali na dyskoteki to ja bym je polubiła? Czy gdyby mnie futrowali szpinakiem, to dziś jadłabym go ze smakiem?
Bzdura.
Dziecko == człowiek. I to często człowiek zupełnie różny niż my sami.
Jeśli mój syn interesuje się astronomią, a ma w głębokim poszanowaniu góry i rower, to ja go mam przekonać, że pieniądze, które zbiera na teleskop ma wydać na licznik rowerowy?! W imię zarażania pasją?
Super w wychowaniu dzieci jest to, że one nas zaskakują. Że to my możemy coś od nich brać, czegoś nauczyć się nawet od 5-cio latka, od niego zarazić się pasją. Nie mam zamiaru na siłę robić z moich dzieci turystów, bo jeśli nie będą mieli w sobie "ducha" to jedyne co może z tego wyjść to zwichrowana psychika.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 22:47 »
Nie uważam, że moje dziecko za wszelką cenę musi podzielać moje zainteresowania, mimo, że uważam je za najlepszy sposób spędzania wolnego czasu. Robimy masę rzeczy razem i na razie to co cieszy nas jest też fajne dla Marysi. Nigdy jednak na siłę nie narzucimy jej sposobu spędzania wolnego czasu, to jakiś absurd.
Nie wiem na ile tenisiści trenowani do nieprzytomności w dzieciństwie nadal czerpią z tego sportu przyjemność. Adrenalina i sukcesy na pewno pomagają w podtrzymywaniu pozytywnej motywacji, ale dla mnie to najgorszy z możliwych przykładów.
Dziecko ma się uczyć od rodziców i byłoby super gdyby uważało rodziców za ciekawych ludzi, ale nic na siłę. Jest kilka rzeczy, które Marysia lubi tak samo jak my a są takie, które mniej jej siě podobają. Dziecko nie jest naszym klonem i niewolnikiem tylko samodzielnym bytem. Chce wozić kredki to niech rysuje na wyprawach. Mamy mnóstwo pięknych rysunków córki przywiezionych z wyjazdów, trzymam je w albumach. Czasem wozimy też małe gry planszowe, a już wkrótce będziemy też zabierać ukulele.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 22:58 »
ale komplet kredek w sakwie?

a jak se samo dziecko bedzie wiozło to co, też zle?  :P
ja tam wożę nawet pędzelki i akwarelki prócz kredek i pisaków, wiec w pełni popieram tu hindianę i wilhelminę :P

I Easyrajdera też, bo samochodzik jest sliczny na fotkach :D

Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 30 Wrz 2015, 23:10 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 27 Sty 2017, 12:03 PABLO »

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 1 Paź 2015, 00:18 »
hahaha Wilk uczy jak wychowywać dzieci, no tego to juz to forum nie udźwignie.

wilhelmina odpuść - przecież Wilk wie jakie wysiłki podjęłaś zna Ciebie i Twoje dzieci (oo wróć to niepotrzebne - przecież z dzieci da sie wszystko ulepić od tak, nie trzeba ich znać)

Ja tylko w kwestii tych tenisistów których Wilku znasz: ja też znam historie rodzin z list światowych i nie z ckliwych wywiadów zabezposrednihc relacji i  wiesz co Ci powiem: za żadne skarby nie żczyłbym tego sobie, swojemu dziecku ani Tobie. Dobrze że nie znam tych którym sie nie udało, bo te historie mogą być jeszcze gorsze.

PABLO w jakim wieku zacząłeś jeździć z chłopakami?

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 1 Paź 2015, 00:42 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 27 Sty 2017, 12:03 PABLO »

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 1 Paź 2015, 08:54 »
Ja tylko w dwóch kwestiach:

Pierwsza - moja córka ogromnie lubi rysować / malować. Jest to chyba najważniejsza czynność, jakiej się oddaje w ciągu dnia (bo po prostu bardzo to lubi). Zabranie kredek to zły pomysł? Dzieci przecież są tak różne.

Druga: to moi bracia. Obaj tańczyli zawodowo. Klasa "S" osiągnięta (głównie za sprawą oczekiwań rodziców, choć nie mówię, że to się nie przydaje w życiu) i ... najmłodszy, młodszy ode mnie o 10 lat praktycznie nie uprawia sportu. Ostatnio pojechaliśmy razem w teren na rowerach... po 12 km musiałem zawrócić do domu i przyjechać po niego autem, bo już nawet nie, że nie był w stanie jechać z takim bólem kolan. Nie był w stanie iść. Zwyrodnienia po zabawach z zawodowym sportem...

Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna Bazyl3

  • Wiadomości: 672
  • Miasto: świętokrzyskie
  • Na forum od: 02.09.2015
Odp: Kaszubska Marszruta rodzinnie
« 1 Paź 2015, 09:45 »
PABLO w jakim wieku zacząłeś jeździć z chłopakami?
Tak koło czterdziestki.


Czyli jest jeszcze dla mnie nadzieja :D
« Ostatnia zmiana: 1 Paź 2015, 11:03 Bazyl3 »

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum