Autor Wątek: nocowanie na polach namiotowych  (Przeczytany 23975 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
nocowanie na polach namiotowych
« 30 Wrz 2015, 13:05 »
Myślę, że przesadzacie z tymi kempingami, choć w kwestii polskich się nie wypowiadam, bo nie znam. My śpimy głównie na kampingach, a na dziko wtedy gdy jest ładna miejscówka np plaża. Jeździmy regularnie od 5 lat (a od 17 odkąd jesteśmy razem wychodzimy w góry, jeździliśmy też stopem) i często śpimy na kempingach. Złych doświadczeń mamy ZERO. Za to spotykamy zawsze ludzi, z którymi można pogadać. Demonizujecie temat, naprawdę. Nieraz na kempingach zostawiamy cały dobytek i gdzieś jedziemy lub idziemy na lekko i poza kradzieżą masła przez bezdomnego psa w Rumunii nigdy nie mieliśmy przygód ze złodziejami.
Jurek, świetna rodzinna wyprawa. Pełnia lata, pluskanie w wodzie, śmieszne małe brzdące :)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 30 Wrz 2015, 13:39 »
Demonizujecie temat, naprawdę.

No to przespij sie raz na kempingu gdzie obok jest wielka awantura z bójką i wrzaskami żon bijących się, napitych kolesi albo próbuj zasnąć gdy obok dwóch panów rozprawia bardzo głosno na zyciowe tematy do 4 nad ranem. Oba te przypadki z autopsji, dlatego ja kempingów nie lubię, a już na pewno nikogo do nich nie namawiam i gdy mogę to unikam (kilka razy spałam tez na spokojnych (bo po sezonie i kompletnie pustych, pewnie dlatego), ale diabli wiedzą kiedy bedzie spokojny).

Co do zostawiania dobytku na kempingach - prosze bardzo, kto chce, niech zostawia, ale po tym jak Michałowi podjazdy i jego kompanii ukradli rowery na kempingu we włoszech ja nie zamierzam zostawiać swoich bambetli bez opieki w takich miejscach.

A z Waszych wypowiedzi wynika, że nie można wziąć dziecku kredek i kolorowanek, a już broń boże ulubionego samochodziku. Bo ma być UL.

w życiu, brać i koniec, no bez przesady. Ja tam biorę dla siebie kredki i szkicowniki i nikomu nic do tego;)
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 30 Wrz 2015, 14:32 »
Bardzo lubię małe, kameralne pola namiotowe, lubię też miejscówki z czaswlas, natomiast zawsze niosą one za sobą pewne ryzyko, że nie wiadomo co zastaniemy na miejscu. Zdarzyło mi się pod Rzeszowem nie spać całą noc, bo na polu była pijana horda wędkarzy, krzycząca, śpiewająca, biegająca dookoła. O jakimkolwiek odpoczynku mowy nie ma. Jedna z forumowych wyprawek też musiała się ewakuować, bo na miejscówce był agresywny kwiat młodzieży, chyba nawet policję wzywali. W Pradze na campingu próbowano w nocy ukraść nam rowery, na szczęście spłoszyłem złodzieja. W Skorzęcinie koło Gniezna na polu była w nocy jedna wielka impreza, ale akurat tego byłem świadom wcześniej i dobrowolnie się na to godziłem nocując tam. Niektórzy uczestnicy Maratonu Podróżnika w tym roku kiepsko spali w namiotach, bo było ognisko i głośne rozmowy innych biwakujących ;-)

Oczywiście było też wiele udanych, spokojnych noclegów na polach namiotowych, ale zawsze w pamięć zapadają te nieudane, męczące, które psuły część wyjazdu i zawsze trochę się tych pól obawiam.

Co innego gdy mamy miejsca jakoś sprawdzone. Najbardziej pewna jest pora - w listopadzie spotkać kogokolwiek na miejscu biwakowym to duża sztuka ;-) Z Magdą lubimy pole w Borach w Drzewiczu, jest tam bardzo kulturalnie. W tym roku byliśmy w połowie sierpnia i o 23 jak odchodziliśmy od ogniska to byliśmy ostatnimi osobami na nogach - reszta już spała, absolutna cisza i poczucie bezpieczeństwa.

Natomiast w okolicy kaszubskiej marszruty to rozmaitych pól namiotowych, biwakowych nie brakuje, podobnie jak i miejscówek na dziko. Same lasy, jeziora, miejsce każdy dla siebie znajdzie. Poziom tych pól różny, ale jakoś nie chciałbym aby przekształciło się to w campingi nadbałtyckie, drogie, pełne turystów i reklamy.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 30 Wrz 2015, 14:36 »
Jak się planuje spać na polu namiotowym, to się najpierw sprawdza czy konkurencyjne fora zlotu nie organizują :D

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 30 Wrz 2015, 15:37 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 2 Lut 2017, 21:05 PABLO »

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 30 Wrz 2015, 15:48 »
Mam znajomego, który jeździ po górach i podjeżdża rowerem w pobliże szczytu, na który chce wejść, zostawia w krzalu sakwy i dalej albo idzie z buta, albo podjeżdża rowerem na pusto. Robi tak od kilku lat i nic mu nigdy nie zginęło.
Jakby zrobić sondaż na forum, to całkiem dużo osób tak robi, ino strach się przyznawać ;)

My home is where my bike is.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 30 Wrz 2015, 16:23 »
Zostawiałem też torby do przewozu roweru na 1-3 tygodnie i nikt tego nie ukradł.

Część forumowiczów bawi się w geocaching, skrzynki pochowane są w rozmaitych miejscach - na łonie natury, ale również w centrum miast i potrafią latami przetrwać niezauważone. Jeden z toruńskich keszy jest umiejscowiony na pomniku Flisaka na Rynku Staromiejskim, który codziennie jest dotykany (szczególnie element pomnika - żabki) przez turystów, a mimo wszystko nikt nieuprawniony kesza nie odkrył :D

Więc w dużej mierze wszystko zależy od dobrego ukrycia i tyczy się to zarówno przechowania roweru, bagażu, jak i rozbicia się na dziko na jedną noc :-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 30 Wrz 2015, 18:27 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 2 Lut 2017, 21:05 PABLO »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 30 Wrz 2015, 20:04 »
Pola namiotowe mają plusy i minusy. Dla mnie:
+ można legalnie się rozbić, nikt nie pogoni
+ nie trzeba się rano zwijać, można dłużej pospać
+ dostęp do wody bez ograniczeń (zwykle tylko zimna ale to nie ma znaczenia) i dostęp do śmietników - nie trzeba wozić tego ze sobą 
+/- można zostawić rzeczy na kilka dni - ryzyko że ktoś coś ukradnie
+/- zwykle jest legalne, bezpieczne miejsce na ognisko - ryzyko że ktoś długo i głośno będzie przy nim siedzieć
+/- toalety - są, więc nie zostawia się papieru po lesie, ale często są w takim stanie że ja nie jestem w stanie z nich skorzystać
- ryzyko że ktoś nie da spać
- są w określonych miejscach, nie zawsze tam gdzie by się chciało

Ot i tyle :) W Norwegii dzień restowy zrobiłam na kempingu. Było głośno (i to nie przez imprezę), więc nie mogłam spać. Ale była ciepła kuchnia - wygrzałam się i wysuszyłam. Była ciepła woda - wygrzałam się ;) No i mogłam tam przesiedzieć pół dnia nie moknąc i nie marznąc.


Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 845
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 03:23 »
często śpimy na kempingach. Złych doświadczeń mamy ZERO. Za to spotykamy zawsze ludzi, z którymi można pogadać. Demonizujecie temat, naprawdę.

Nie czytałem początku dyskusji, nie wiem skąd ten wątek został wydzielony, ale widząc coś takiego, muszę się wtrącić. Rzadko sypiam na kempingach. Nie lubię płacić za coś, co można mieć za darmo. Mimo mojego małego doświadczenia parę kempingowych historyjek mogę opowiedzieć. Pewnego razu ktoś przetoczył się przez mój namiot i go porwał (Czechy). Innym razem rowery zostały okradzione z torebek podsiodłowych i tych montowanych w trójkąt ramy (Rumunia). A teraz najlepsze. Skradziono mi pozostawiony bez opieki... namiot! (Polska). Nocowanie na kempingach jest bardzo niebezpieczne. Złodzieje są wszędzie. Najlepszym zabezpieczeniem przed nimi jest nocleg z dala od ludzi. Jak Cię nie widzą, to nie okradną. Śpiąc na dziko nie mam problemu z zostawieniem rowerów poza namiotem. Często zostaje na nich część ekwipunku, czasem leżą luzem, do niczego nie przypięte, albo robią za odciągi namiotu, gdy nie ma jak wbić szpilek. Na kempingu nie ma tego komfortu. Trzeba wszystko ściągać i zabezpieczać. I to niezależnie od państwa, w jakim się nocuje.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 10:50 »
Kolejna obsesja z tymi złodziejami. Trzeba zachowywać zdrowy rozsądek, oczywiście, ale według niektórych z was świat roi się od złodziei. I pijaków. A tak naprawdę poza szokującym zdarzeniem kradzieży rowerów Ttin podczas noclegu na gospodarza, nie czytałam chyba nigdy na forum podobnych historii, a działy z podróżami i wycieczkami są na liście moich lektur obowiązkowych. Ponownie uważam, że demonizujecie temat.
Olo, nie mogę się z tobą do końca zgodzić. Wiele skrytek geocachingu jest przypadkowo lub celowo niszczonych czy wyrzucanych w pobliskie krzaki. Wiem, bo się w to bawię. Kumpela zakłada sporo skrytek i czasem lata do którejś z nich bo dostaje sygnał, że pudełko zniknęło albo ktoś rozrzucił zawartość dokoła. Najczęściej robią to robotnicy, sprzątacze, ale również gówniarzeria. Taka skrytka w miejscu publicznym, o której piszesz, jest paradoksalnie najbezpieczniejsza, bo wszystko widać.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 11:05 »
Jak ktoś źle schowa, albo wybierze złe miejsce, to co się dziwić, że skrytka przepada? Szansa na to, że ktoś, po iluś miesiącach, latach przypadkowo znajdzie skrytkę jest mała, ale istnieje, bo akurat leśnicy zetną drzewo, albo wymieniony zostanie płot, w których ukryte są kesze. Czasem to też wina szukających, którzy po odnalezieniu mają w poważaniu co dalej. Natomiast szansa na to, że ktoś akurat tego dnia, w godzinach 21-8 znajdzie nas w środku lasu jest nieporównywalnie mniejsza, bo mało kto w nocy chodzi po lesie, a szansa na to, że akurat będzie przechodził nie ścieżką, a między drzewami i to w dodatku tam gdzie jesteśmy, a do tego w ciemnościach w ogóle zauważy nasz namiot jest po prostu iluzoryczna. Do tego, nawet jeżeli już zauważy, to niekoniecznie musi być od razu złodziejem, może sobie po prostu pójść dalej.

I to nie jest demonizowanie, tylko każdy z nas przedstawia swoje doświadczenia. Ja miałem dwie takie poważniejsze: próba kradzieży rowery i pijani wędkarze. Mam udawać, że było OK, bo ostatecznie roweru mi nie ukradziono, a wędkarze poza uniemożliwieniem wyspania się nie zrobili mi nic złego? Co z tego, że złodzieje i pijacy stanowią tylko np. 5% społeczeństwa, jak jest to odsetek zauważalny, uciążliwy i potencjalnie niebezpieczny. Gwałcicieli jest dużo mniej niż złodziei i pijaków, a mimo to wiele kobiet z obawy o własne bezpieczeństwo unika przebywania w określonych miejscach w porze nocnej. Trudno się im dziwić.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum