Autor Wątek: nocowanie na polach namiotowych  (Przeczytany 23973 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 16:41 »
Podczas tegorocznego wyjazdu na Pribalticę stołowaliśmy się głównie w Maximie :D
Doskonale, wbrew temu co piszesz Wilku, umiem się wczuć w sytuację osoby z mocno ograniczonym budżetem. W rodzinie królewskiej się nie urodziłam, złotych gaci nie noszę ;) Niemniej jednak uważam, że osoby w moim wieku zazwyczaj osiągają jako taką stabilizację finansową (chyba, że goni je życiowy pech to już jednak zupełnie inna para kaloszy). Niejedna k... poleciała gdy odkryliśmy, że nie ma namiotu. Wcześniejszy powrót nie wchodził w grę. Pablo - twoje rozwiązanie jest dobre na jeden wyjazd, a i tak to mocno naciągane. Brezentowe płachty vel tarpy są dobre na stacjonarne biwakowanie w lesie. Tzw light camping czyli spanie codziennie w innym miejscu to nie czas na takie pomysły, głównie z powodów, o których pisze Wilk. My pod namiotem śpimy co najmniej 1-2 razy w miesiącu w sezonach pozazimowych i kilka razy w miesiącach zimniejszych. Dla nas namiot to podstawa, dlatego bez kombinowania kupiliśmy.
Co to znaczy, że nie jestem reprezentatywna dla tego forum? Dziesiątki razy widziałam relacje, gdzie ludzie na wyprawach jedzą w restauracjach.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 17:17 »
Czepiacie się. Kupno namiotu jest na pewno tańszą opcją niż zmiana rezerwacji (albo kupowanie od nowa) trzech biletów lotniczych, nie mówiąc o oszczędnościach na wizycie u terapeuty po ewentualnym zakończeniu podróży w dniu jej rozpoczęcia ;) Poza tym chyba oczywiste, że jadąc w podróż z dzieckiem trzeba być przygotowanym na ewentualne niespodziewane wydatki, bo jest się wtedy odpowiedzialnym nie tylko za siebie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 19:15 »
Czepiacie się. Kupno namiotu jest na pewno tańszą opcją niż zmiana rezerwacji (albo kupowanie od nowa) trzech biletów lotniczych, nie mówiąc o oszczędnościach na wizycie u terapeuty po ewentualnym zakończeniu podróży w dniu jej rozpoczęcia ;) Poza tym chyba oczywiste, że jadąc w podróż z dzieckiem trzeba być przygotowanym na ewentualne niespodziewane wydatki, bo jest się wtedy odpowiedzialnym nie tylko za siebie.

mam 1000 zł na 3 tygodnie. kupię więc namiot za 600 zł, bo jest to opcja tańsza niż zmiana rezerwacji. co dalej? pewnie za te 400 zł przeżyję, da się, ale drastycznie zmienią się warunki i sposób żywienia.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 19:25 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 2 Lut 2017, 21:02 PABLO »

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 19:27 »
Dwa lata temu Marysi i mnie, na jakieś 4 tygodnie przed wyjazdem do Kirgistanu, ktoś ukradł rowery. Może przez chwilę rozważaliśmy rezygnację z wyjazdu (chyba tylko w pekasie ze Szklarskiej do Wrocławia). W ciągu tygodnia udało nam się kupić jeden rower, zamówić brakujące części do drugiego i jako tako je wyposażyć w bagażniki i mniejsze pierdoły. Może niezbyt często, ale pojawia mi się taka myśl, że bardziej żałowałbym tego, że nie pojechałem niż tego, że musieliśmy z Marysią wydać kasę na zakup jednego roweru i poskładanie drugiego, wyjazd był świetny, obfitował w ciekawe spotkania, wspaniałe widoki i wiele innych, bezcennych doznań.
Teraz, gdyby w czasie wyjazdu zginął mi namiot czy rower i byłbym z półtora tysiąca kilometrów od domu - nie zrezygnowałbym z kontynuowania wakacji i kupiłbym brakujące rzeczy. W przypadku namiotu pozostałby tylko dylemat: dziadować i kupić namiot z marketu za 12 euro, a dobry namiot kupić po powrocie, czy od razu kupić coś dobrego. Rower kupiłbym wystarczający. No chyba, że zostałoby parę dni do końca urlopu.

@olo
Masz tysiąc złotych na 3 tygodnie i zginął Ci namiot? Popytaj ludzi, czy ktoś może dać Ci zarobić na nowy. W Europie powinno dać radę. No i nie musisz szaleć, tańszy namiot też Ci wystarczy. Były tu przywoływane Włochy - namiot za 40 euro ze sklepu Decathlon, których w Italii jest grubo ponad setkę, będzie co prawda ważył pod 4 kilogramy, ale wyspać się w nim idzie i na łeb Ci kapać nie będzie. Przy mniejszych wymaganiach/większej determinacji można i taniej - za 20 euro Arpenaz 2, za 12 euro można kupić jednopowłokowe wynalazki, które u nas, na allegro, kosztują w granicach 40 złotych.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 19:32 »
@Wojtek, doskonale wiem co można, też bym oczywiście kombinował, udawało mi się w Europie jeździć z budżetem 3 euro/dobę, a przez dwa lata jeździłem z namiotem za 60 zł i się jakoś dało. Natomiast nie zgodzę się z tym, że należy nad taką stratą przejść ot tak do porządku dziennego, bo pamiętam ile godzin przepracowałem w ciężkich warunkach, przerzucając gorące blachy w piekarni, by na ten namiot zarobić. Dlatego wolałbym go mieć aż do końca jego dni :) Taka kradzież trochę zmienia już sam wyjazd,  trzeba stracić trochę czasu, modyfikować plany, z czegoś zrezygnować. Dlatego lepiej starać się unikać ryzyka kradzieży, minimalizować je, niż potem kombinować ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 19:36 »
Straty zawsze bolą, ale jak już się zdarzą, to lepiej kombinować w stronę "jak jechać dalej" niż w stronę "to już jest koniec".

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 19:47 »
No przecież!
Tylko że idea "lepiej dziko a niż na polu namiotowym", o której tu była mowa, wyraża raczej pogląd że jeśli można to lepiej wybrać miejsce o mniejszym ryzyku niż o większym, a większe jest tam gdzie jest więcej ludzi.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 19:59 »
Minimalizowanie ryzyka kradzieży poprzez wybór noclegów na dziko zamiast kampingów to wróżenie z fusów. Tak naprawdę i tu, i tu mogą się zdarzyć chetni na cudza własność.
 
Były tu przywoływane Włochy - namiot za 40 euro ze sklepu Decathlon, których w Italii jest grubo ponad setkę,
I dokładnie tak zrobiliśmy :D Decathlon w Mestre i nowy namiot do końca wakacji. Tak naprawdę to jest pułapka, bo do tej pory nie kupiliśmy innego. Skoro ten daje radę to jakoś nie ma ciśnienia, żeby kupić inny lepszy.
Natomiast nie zgodzę się z tym, że należy nad taką stratą przejść ot tak do porządku dziennego, bo pamiętam ile godzin przepracowałem w ciężkich warunkach, przerzucając gorące blachy w piekarni, by na ten namiot zarobić. Dlatego wolałbym go mieć aż do końca jego dni
Tylko co da to, że przez całą wyprawę będziesz żałował tego, co sie stało zamiast tak jak pisze Wojtek po prostu jechać dalej.
Chciałam tylko zwrócić uwagę na fakt, że ani raz nie napisałam tu, że kradizeż rowerów to coś na co można po prostu machnąć ręką. Rowery na wyprawy to zazwyczaj nie jest wydatek jednorazowy, nawet bardzo drogi, ale całe miesiące dopieszczania, dokłądania cech indywidualnych i tego bardzo żal. Rower trochę jak pies - przyjaciel i już.
Nie mogłabym tez spokojnie mówić o fakcie utraty aparatu fotograficznego ze zdjęciami. Są kradzieże, które bolą, a są też takie, nad którymi po prostu musisz zrobić "get over it" :P

EDIT: A jednak muszę się zgodzić z Olo. Kiedy się ciężko pracuje na jakiś konkretny cel, to tez można szału dostać.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2543
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 20:15 »
Ukradziono nam namiot z kartonu rowerowego, czekającego na kuriera, a rzecz miała miejsce w bazie harcerskiej na Pojezierzu Lubuskim. Było to tuż przed wylotem na dwutygodniową jazdę do Włoch i po wylądowaniu w Treviso mieliśmy niemiłą niespodziankę.
Skąd wiadomo że nie ukradł go kurier albo ktoś na lotnisku?

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 20:24 »
Nie mogłabym tez spokojnie mówić o fakcie utraty aparatu fotograficznego ze zdjęciami.
To tak. Jakiś czas temu szwankował mój aparat - wydatek równy w chwili zakupu półtoramiesięcznej pensji (teraz działa ok), myślałem sobie wtedy, że zrobiłem nim już tyle zdjęć, których oglądanie sprawia mi radość, że nawet gdyby faktycznie padł po dwóch latach i kilku miesiącach, to i tak twierdziłbym, że opłacało się wydać te pieniądze. Trochę bym żałował, ale bez rozpaczy. Inaczej z samymi zdjęciami - gdyby mi je wcięło, to rozpacz chyba by była.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: nocowanie na polach namiotowych
« 1 Paź 2015, 21:30 »
Wszystko nad czym dyskutujecie jest niemierzalne. Ja na Norwegię przeznaczyłam praktycznie wszystko, co miałam. Chciałam maksymalnie wykorzystać czas, a więc nie miałam wyjścia. Jakby mi ktoś ukradł wtedy namiot, to bym pewnie kupiła jakiś najtańszy z najtańszych. Ale taka strata naprawdę boli, jeśli się włożyło masę pracy by coś kupić, a konieczność nowego zakupu to odjęcie sobie od ust np owoców, bo są drogie. Przed wyjazdem musiałam np iść do dentysty i wydać 3x więcej niż zaplanowałam. Podróży nie odwołałam, ale przez miesiąc żywiłam się praktycznie tylko parówkami, cebulą, makaronem i najtańszym chlebem. Na sytuację z zębem nie miałam wpływu. Na unikanie sytuacji gdzie może mnie ktoś okraść mam wpływ.
Jednego strata namiotu za 800 zł zaboli, inny kupi sobie nowy, lepszy. Jedna osoba woli iść w krzaki za potrzebą, inna woli choćby syfny kibelek. Co kto lubi.
 
Minimalizowanie ryzyka kradzieży poprzez wybór noclegów na dziko zamiast kampingów to wróżenie z fusów. Tak naprawdę i tu, i tu mogą się zdarzyć chetni na cudza własność.
Hindiano, czy ty czytasz wybiórczo? Za mało przykładów było, gdzie kogoś okradli na polu namiotowym? W porównaniu do osób którym coś zginęło gdy spał na dziko. Chyba tylko emesowi coś ukradli przy noclegu na dziko- ktoś coś innego kojarzy?


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum