Autor Wątek: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.  (Przeczytany 3818 razy)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 16 Paź 2015, 12:09 »
Ziemia Swieta - swieta teraz, po przejsciach? Czy wczesniej tak juz sie odnosiles?

Od pamiętnego czasu, kiedy to krople krwi, osocze (tych część) z krzyża w grunt spłynęły (patrz św. Graal).
Ziemia jest organizmem, ograniczanie "Świętej Ziemi" do jednego geopołożenia - błędem jest.

Wiedział o tym Ed(ek) Stachura:




Mialem pewne przeczucie, ze tam, gdzie pojedziesz, przez pozywienie, slonce i pare innych latwo ci nie bedzie.

Uszanować myślałem ramadan - pojechałem w największy gorącz (tego lata tam, ponoć, wyjątkowy). Wchodząc na ring, wiedziałem, że oberwę; z ewentualnością KO się nie liczyłem.
Razy przynależą do branży - czasu, możliwości żal mi było.


Ale ze takie, w przenosni i doslownie, gawno ci sie przytrafii - bron Boze... Dobrze, ze soba tej ziemii nie uswieciles.

Tanio skóry nie sprzedaję - żylasty jestem, fajki palę, spluwam jak zawodowiec.

Kiedy do namiotu u Jewriei/jów leki mi znosili, byłem tak nieprzytomny, iż nie wiedziałem co czego ile przyjąć - nie wziąłem prawie nic. Kiedy mnie do Kochkorki zwieźli, p. lekarz medykamenty konkretne mi zapodała - ciach i przeszło.

Fatima & Co. nadmiernie byli zapobiegliwi - tych poliklinik, lekarzy w Biszkeku nie potrzebowałem. Leków było tyle, iż i tak nie wiedziałem co jak gdzie kiedy - 5/6 nie ruszałem. Od wysokości i coś tam tylko brałem (postraszyli, że coś mi się stanie), choć ani głowa, ani nic mnie nie bolało. Na tych różnych badaniach wychodziło, iż wszystko jest dobrze lub w normie - już przed im o tym mówiłem; te badania raczej były dla ich spokoju, niż mego użytku.

Najzwyczajniej chciałem dobrze zjeść kilka razy, w cieniu, bez pyłu/kurzu pobyć, w końcu zobaczyć coś ładnego, estetycznego, osobliwego - stworzonego ręką ludzką.

Dobijały mnie te niechlujne obejścia, płoty ze śmieci, brak estetyki, kultury, te pokraczne domy noworyszy z prądem tylko w dwóch izbach.


/.../Licze, ze cos wypuscisz, jak sie nadarzy okazja./.../

Po flaszce wódki na głowę.


No i akcja z loszadka przez brod - dla mnie, z przygodowego punktu widzenia, przepyszna.

No! :D

Neuer Kumpel aus Wien parł jak parowóz (doświadczeniem przerowerowanych wielu kontynentów). W następstwie opadów, wody w rzece ciągle przybywało, nurt się wzmagał. Napotkani rankiem, jakoś jeszcze go przeszli, n.K.a. Wien już prawie przewróciło.

Wobec obfitych opadów - była to ostatnia chwila.
Trochę później, już by trzeba było odczekać, aż spłynie.

(Udaczi!)
« Ostatnia zmiana: 16 Paź 2015, 12:25 łatośłętka »
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 18 Paź 2015, 22:36 »
Żółcią jest, że relację zdałeś.

Gdybyś był mi bliskim, bym Cię znieważył.

Wróciłeś.
Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 19 Paź 2015, 11:10 »
Żółcią jest, że relację zdałeś.

Gdybyś był mi bliskim, bym Cię znieważył.

Wróciłeś.

Koanem,

https://pl.wikipedia.org/wiki/Koan

Psotnik,
żeś mi przywalił.

Jestem.
Dziękuję.

(Bliźni bliscy są.)

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 19 Paź 2015, 15:58 »
Łatosiu, poproś ładnie Asię, zeby wybrała fotki do kalendarza z Twojego wyjazdu i przesłała do Yoshka. :D

 :)

Dziękuję za zaproszenie, jednak nie mam "z czym do ludzi".
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 23 Paź 2015, 10:35 »
Gdybyś był mi bliskim, bym Cię znieważył.
Koanem,
https://pl.wikipedia.org/wiki/Koan

Obaj, żeście mi koana zadali. Jednak jest coś w tym powiedzeniu, że mądrość przychodzi z wiekiem.
(Kliknij, by pokazać/ukryć)

Łatoś, mocna przygoda Cię spotkała. W moim odczuciu, to że przejechałeś mniej kilometrów nie jest porażką. Owszem, mniej krajobrazów ale czy mniej ludzi, to nie jest pewne. Mniej kilometrów to tylko krótsza kreska na mapie.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 23 Paź 2015, 12:54 »
/.../
Owszem/.../

Dziękuję. :)

Się goi.
Widzę: tak (dobrze), jak było, nie zrośnie się - blizna, uraz w głowie pozostaną.
Poronienie zamysłu ciąży.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Bitels

  • Gość
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 23 Paź 2015, 19:37 »
Jak mi wstyd, żem dopiero teraz Twój temat tu odkrył. Mam w zwyczaju czytać dany temat od końca, dlatego zaniepokojony przełączyłem na pierwszą stronę. Zacząłem od zdjęć. Oglądając je myślałem "ale o co chodzi, na zdjęciach wsio w pariadkie". Dopiero z Twojej relacji dowiedziałem się w jakich kłopotach byłeś Łatosiu.
Szczęśliwym, żeś cały powrócił boś mi krajan. Właśnie takich ludzi i opisów mi trza. I choć moje jeżdżenie to nawet nie niedzielne wycieczki, to tacy ludzie jak Ty, dają mi wiarę, że kiedy będę mógł trochę odpuścić pracę, też pojadę gdzieś dalej.
Wiem, powiecie: " dramatyzujesz cieniasie", " złej tanecznicy przeszkadza... itd.". Jednak teraz praca ratuje mi życie, rodzinę i spokój ducha z naciskiem na to ostatnie.
Zatem WIELKIE DZIĘKI za zdjęcia, relację z tej ciężkiej wyprawy.
Pozdrawiam i szczęścia życzę

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 23 Paź 2015, 20:35 »
Czasu mało ostatnio, to i zaległości w czytaniu relacji się nazbierało. I gdy siadam, by je ponadabiać, trafiam od razu na Twoją historię.
Przyznam, że niekiedy niełatwo było przebić się przez tę Gombrowiczowską frazę. Ale jakoś wyjątkowo mi zaczęła pasować do sytuacji. Pozazdrościłam. Oczywiście nie ekstremalnych przeżyć, ale kraju i ludzi, których spotkałeś. I trochę szkoda, że o nich nie ma jeszcze więcej. O ich życiu, historiach.
Twoja wyprawa to taka kwintesencja podróżowania. Nie liczą się kilometry, a doznania. Po kilometry zawsze można wrócić, po to, co Cię spotkało, już nie.
A tak już z ciekawości - o jaki projekt Ci chodziło? Mógłbyś nieco konkretniej napisać o swoich zamierzeniach?

Offline Kobieta magfa

  • Wiadomości: 1017
  • Miasto: Poznań, najlepsza dzielnica
  • Na forum od: 14.07.2009
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 24 Paź 2015, 19:14 »
Kirgistan piękny, a za zdanie "Poronienie zamysłu ciąży." wybaczam Ci wszelkie wygibasy językowe.
A to, co spotkało Cię, toż to jądro podróżowania - dlaczego zakładać, że wszystko zawsze się uda? Nie udaje się wiele i dopiero wtedy rozpoczyna Przygoda.
"Iwo [18:50]:   to się nazywa dorosłość
Księgowy [18:53]:   że się odechciewa?
yoshko [18:55]:   tak, masz wybór, i najprostsze jest nicnierobienie :)"

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Ziemia Święta. Kyrgyzstan 2015.
« 26 Paź 2015, 13:36 »
/.../Właśnie/.../


/.../
Przyznam, /.../


/.../a/.../


(Kolejne) Reakcje przynajmniej tak samo cenne, jak same doświadczenia w drodze.

B. dziękuję.

Proszę o czas.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum