Autor Wątek: Być jak szwedzka matka. Chcesz mieć zdrowe dziecko? Wygoń je z domu!  (Przeczytany 26115 razy)

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Z tym docieplaniem, to prawda. Mam w pamięci jak na 10*C rodzice nie wypuścili mnie na rower, dopóki nie ubrałem się  jak na syberię. Po wyjściu z domu przejechałem 100m, oblałem się potem, musiałem schować ubrania do plecaka i śmigać w wilgotnych ciuchach :P A w dzieciństwie chorowałem nagminnie i bez hartowania. Różne są przypadki.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
@magda
Hartowanie nie przyniesie skutku jeśli organizm z jakiegoś powodu jest osłabiony. To zbyt indywidualna sprawa by wydawać wyrok na jednym przypadku
Oczywiście że nie wydaję wyroku na swoim przypadku. Natomiast zwracam uwagę że nie zawsze wystawianie na dwór to jest jedyna i słuszna metoda. Ja od pół roku byłam zdrowa, codziennie na dworze, nie przemęczałam się zwykle, nie przegrzewałam ani nie wyziębiałam i co? Lipa. A wszelkie wyniki badań mi idealne wychodzą. Taki mój urok, muszę uważać i nie pchać się gdzie nie powinnam. Czyli np rower odpuszczam ostatnio, bo czuję że mi szkodzi więcej niż radości daje.


Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Cytuj
Wielu moich znajomych
Heurystyka dostępności to nie jest najdokładniejsze narzędzie statystyczne. Możemy sobie gdybać kto zna więcej astmatyków, a kto zdrowych.
Cytuj
gdy sam byłem dzieckiem - to już był rzadki przypadek
A co z niezdiagnozowanymi? Astma astmie nierówna. Moja np. spokojnie mogłaby nie zostać zdiagnozowana i mógłbym nieleczony funckonować z nią w miarę normalnie przez całe życie. Za "Twoich czasów" figurowałbym zapewne jako osoba zdrowa. W tych czasach zasilam statystykę astmatyków ;)
Cytuj
tylko to jeszcze nie były te czasy, gdy rodzice załatwiali nagminnie zwolnienia z takich zajęć.
Szczerze mówiąc, sam bym swojemu dziecku załatwiał zwolnienia, gdybym mógł. Chyba, że akurat trafiłaby się szkoła z wuefistą z ambicjami.
W mojej historii:
podstawówka - zróżnicowany, ogólnorozwojowy W-F z różnymi grami zespołowymi itd. (było warto)
gimnazjum - charatanie w gałę, przeplatane testami sprawnościowymi na ocenę. W jednej z klas W-F obieralny (unihockey)
liceum - gała, testy sprawnościowe i okazjonalnie siatka/koszykówka. Jedyne co z tego wyniosłem, to skręcenie kostki, gdy kolega namiętnie zdeptał mnie goniąc za piłeczką :P
politechnika - W-F obieralny, prowadzony przez ludzi z imponującą wiedzą i zaangażowaniem. Na 1 roku było super na Judo, teraz świetne zajęcia ze stretchingu. Znajomi też nie narzekają. Jak najbardziej warto.

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Ale na pewno nie połowa.
Wśród moich znajomych obecnie (z tego co widzę jest to najgorszy okres, pewnie organizm się przyzwyczaja to innej jakości powietrza) około połowa dzieci w wieku przedszkolnym jest na wziewach sterydowych. Nie non-stop (choć sa i tacy), ale co najmniej jedna seria w miesiącu. Możesz nawet nie wiedzieć, że dziecko jest na sterydach. Zdrowe, wesołe, bryka, skacze, a w nocy się dusi. 

Cytuj
nie jesteśmy narodem zdechlaków
Mój syn jest permanentnie jesienią i zimą na sterydach, czyli według Ciebie jest zdechlakiem. A tu wręcz przeciwnie, przez 1,5 roku w przedszkolu opuścił może 3 dni i to z powodu rotawirusów. Jedno z drugim ma mało wspólnego.

Wiekszośc rodzin, które na to stać ma w domu oczyszczacze powietrza, które kosztują niemało.
Nie wiem jak z jakością powietrza było 20-30 lat temu. Podejrzewam, że jednak lepiej (mniej samochodów, niezabudowane kanały powietrzne etc). No i jakość powietrza w Krakowie jest jednk dużo gorsza niż na Śląsku.


Jak chodzi o przegrzewanie to się zgodzę. Nie tylko o ciepłe ubieranie, ale przede wszystkim o wysoką temperaturę w mieszkaniach. Ale to powoduje, ze dzieci po prostu chorują (z gorączką, katarem i kaszlem), a nie że duszą się w nocy.

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Za czasów przedszkolnych, musieliśmy sporo się natłumaczyć paniom przedszkolankom: "Ale czemu państwa syn nie ma rajstop pod spodniami? Przecież jest zimno." (rajstopy, fu  ;D )

I jeszcze rodzicie, którzy w przedszkolu robili awantury, że dzieci wyszły na dwór (czyt.: na pole) w chłodniejszy dzień. U nas była zasada: zawsze ma wychodzić, chyba że wyraźnie powiemy, że nie. I nie ma obowiązku noszenia czapki i szalika. Jeśli nie jest mu zimno, to jego wola.

Starszy jest astmatykiem i miewał duszności przy wysiłku kiedy było zimno. Ale mimo to, żadem lekarz nigdy nam nie powiedział, że ma siedzieć w domu.

Na dokładkę jeszcze tekst z (chyba) Magazynu Rowerowego.

Marek

Offline Mężczyzna Waski

  • Kapituła MP
  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 23.02.2013
aa to już wiem dlaczego ja tak rzadko jestem przeziębiony - ponoć za łebka żywot czapki, rękawiczek i szalika był bardzo nędzny bo kilkudniowy - zawsze gdzieś posiałem i dzięki temu miałem zahartowaną też dupę :P
"Wąski. My nie możemy jechać tam bez rowerów. Jak zwierzęta. :)"
"Kolarsko jesteś taki sobie, [...]" yurek55


Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
« Ostatnia zmiana: 27 Sty 2017, 10:48 PABLO »

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
a uważam, że w Polsce jest jak jest z kilku powodów:
- przedszkolanki same nie wyjdą bo im zimno więc dzieci tym bardziej nie wyjdą, czyli sprawa pokoleniowa, skoro one same tak zostały wychowane
- sprzęt sportowy itp. o którym mowa w artykule, że się wali w garażach Szwedów,-  nasze społeczeństwo często mieszka w mieszkaniach, blokach, gdzie zorganizowanie wyjścia czteroosobowej rodziny zajmuje nieraz godzinę, a po pracy więc zostaje godzinę na pobyt na świeżym powietrzu a potem powrót, znów noszenie na przykładowo 3 piętro sprzętu, albo odwożenia do garażu, lub upychania w piwnicy.
Nazwijmy tą większą wygodą u tych co mają domy. Stoi to dostępne od ręki w garażu przy chacie w ogródku itp.
- część ludzi mieszka w takich aglomeracjach że najpierw godzina jazdy aby się wydostać ze smrodu, nawet jeśli to jest dobrze zorganizowany dom lub blok z garażami
- sprzęt który posiadają szwedzi - zamożność społeczeństwa,
- wpływ otoczenia, jeżeli dzieci lub też rodzice nie mają samozaparcia, to duży wpływ wywołuje otoczenie, czyli znajomi, nieznajomi którzy się kręcą obok nas i właśnie tak robią. Obserwując, sami zaczynamy być skłonni do spróbowania
- przyzwyczajenia i kultura wychodzi co roku na święto zmarłych. U mnie w domu jest ok, ale jak jedziemy do rodziny na groby, to źle, krzywo, jest widziane że mam na dachu auta rower i mam zamiar pojeździć. Na groby przecież trzeba ze smutną miną jechać ubranym na czarno samochodem lub autobusem. Nie wypada rowerem w kasku jeszcze do tego...  Choć jest to rzut beretem od domu. W tym też czasie obiadki u rodziny, krótko mówiąc nuda i obżarstwo, a i nieraz alkohol.  A przecież może być jeszcze pięknie w lesie, bo kolorowo, mgliste klimaty itp.
To wręcz walka tych którym dobrze jest w domu i w sumie nie wiedzą co tracą, z tymi co właśnie chcą być na świeżym powietrzu.

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Na dokładkę jeszcze tekst z (chyba) Magazynu Rowerowego.
No i jak byk tam stoi, że palenie dymu tytoniowego szkodzi. Przebywanie na "świeżym" powietrzu w Krakowie przez parę minut to jak wypalenie papieroska.

Dla porównania z dzisiaj:
Kraków: http://www.malopolska.pl/Obywatel/EKO-prognozaMalopolski/Malopolska/Strony/PylPM25.aspx
Warszawa: http://sojp.wios.warszawa.pl/index.php?page=prognoza_krotkoterminowa

Przykładowe dane historyczne (można sobie dowolnie mieszać, wyniki zawsze takie same):
Kraków: http://monitoring.krakow.pios.gov.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/stacja/6/parametry/44-46-202-43-42-45/miesieczny/11.2014
Warszawa: http://sojp.wios.warszawa.pl/?page=raport-dobowy&data=21-11-2014

Jednym słowem: głodny sytego nie zrozumie :-)
Co może wiedzieć o zanieczyszczeniu powietrza warszawiak :-P

- przedszkolanki same nie wyjdą bo im zimno więc dzieci tym bardziej nie wyjdą,
A to szczera prawda. Ja jak rano widzę, która pani jest to od razu wiem, czy pójdą na spacerek, czy nie.

I jeszcze rodzicie, którzy w przedszkolu robili awantury, że dzieci wyszły na dwór (czyt.: na pole) w chłodniejszy dzień.
U nas takie awantury zdarzają się w nawet w wakacje.

Rodzice najczęściej mylę przyczynę ze skutkiem: nie wychodzą na zewnątrz i przegrzają, bo dziecko choruje, a dziecko choruje, bo właśnie nie wychodzą i grubo ubierają.
A tak naprawdę nie wychodzą, bo im się nie chce, a przegrzewają, bo jak w mieszkaniu mają 26C to nie dziwota, że im na zewnątrz będzie zimno.



Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
widać to w blokach przy rozliczeniu za ogrzewanie. Na palcach jednej ręki jest ilość osób która w bloku nadpłaty, czyli zwrot za ogrzewanie.

RDK

  • Gość
aa to już wiem dlaczego ja tak rzadko jestem przeziębiony - ponoć za łebka żywot czapki, rękawiczek i szalika był bardzo nędzny bo kilkudniowy - zawsze gdzieś posiałem i dzięki temu miałem zahartowaną też dupę :P

Daleko idący wniosek :P ja również nie przepadałem za tego typu ubiorem. Nieraz wychodziłem na dwór nawet w krótkich spodenkach (nadal czasem ale rzadziej tak robię) choć nie na długie godziny oczywiście :P Nadal dopadają mnie przeziębieni itp. i to kilka razy w roku. "Hartowanie" w różnych kategoriach to tylko pod tym względem się sprawdziło, że psychicznie jestem w stanie znieść więcej/dłużej, co nie znaczy, że mam na to ochotę.


Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Masz dużo racji Jurku, zgadzam się z tym co piszesz. To są argumenty utrudniające, ale nie całkowicie wykluczające. Koniec końców wszystko ogranicza się do chęci, pomysłowości, samozaparcia i chyba zaufania do dziecka. Z mojego doświadczenia w byciu dzieckiem wydaje mi się, że te przeszkody związane z ubieraniem się, ciemnością, noszeniem sprzętu, zimnem to bardziej doskwierały moim rodzicom niż mi. Dlatego po prostu puszczali mnie luzem ufając, że nie wpadnę pod tramwaj albo się nie utopię. A ja już sobie zajęcie znaleźć potrafiłem i nie wpadłem w narkomanię, alkoholizm, nie paliłem papierosów, tramwaj mnie nie przejechał, nikt nie zgwałcił, nie utopiłem się, za to było całkiem fajnie  ;D

By zakończyć optymistycznie: zmiany się jednak dzieją, nie jest tak źle. Wszyscy widzimy, że rowerzystów przybywa, mieszkańcy chętnie korzystają z wypożyczalni rowerów miejskich, na bieganie jest spory boom, na mikołajkowy półmaraton w Toruniu jest już zapisanych ponad 4000 osób. Nie zauważacie starszych ludzi dziarsko maszerujących z kijkami? Co tam, że technika niekoniecznie dobra, wychodzą z domu. Decathlonów przybywa, klientów nie brakuje, ludzie stają się bardziej aktywni. U mnie na osiedlu powstało kilka siłowni w plenerze, często z nich korzystam, nie jestem w tym sam, zawsze spotykam innych, także starszych. Orliki? - ciężko znaleźć w grafiku wolny termin by zarezerwować sobie boisko. Mały renesans przeżywają też ogrody działkowe - bardzo dużo młodych rodzin decyduje się na działkę, po to by mieć gdzie wypoczywać, by dzieciaki miały swój ogród.

Wielkie zmiany w mentalności i trybie życia potrzebują pokoleń, ale i u nas idzie ku lepszemu.
« Ostatnia zmiana: 29 Paź 2015, 10:45 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
No to teraz ciekawe, że w Szwecji jest więcej astmatyków niż w Polsce...

http://www.nature.com/nature/journal/v479/n7374_supp/fig_tab/479S2a_F1.html

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum