Autor Wątek: Być jak szwedzka matka. Chcesz mieć zdrowe dziecko? Wygoń je z domu!  (Przeczytany 26114 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Da się, prosta sprawa, wystarczy wymienić wszystkie piece i w całym Krakowie i okolicach wymienić ogrzewanie węglowe na inne, a potem jeszcze dać ludziom forsę na to, by było ich stać na rachunki za ciepło uzyskane drożej niż z węgla i śmieci.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
olo i tak i nie. Brakuje porządnych badań - to co mamy opiera sie na kilku stacjach.
W Krakowie oprócz pieców na jesieni pojawia się również mgła i brakuje wiatrów a dodatkowo ruch smochodowy wzrasta i jest wolniejszy (deszcz,śnieg)

Wymiana pieców i podłącznie MPEC ludziom  idą typowym krakowskim niedasię tempem. No ale ludzie głosują bo chca miec prezydenta z wąsami, to mają.

Co ciekawe zeszły rok był całkiem dobry bez porównania z wcześniejszymi dwoma.

Offline Mężczyzna rodert

  • Wiadomości: 197
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 06.07.2011
O co chodzi teraz? Czy naprawdę nie da się nic z tym krakowskim smogiem zrobić?
Tutaj jest wyjaśnienie.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Bardzo ciekawe, rodert. Nie wiedziałam. Wptowadzili ten zakaz zanim Polska weszła do Unii, stąd moje braki w wiedzy.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

RDK

  • Gość
Z tego artykułu można wyciągnąć wniosek, że za alergie odpowiada pozbycie się robali, zamieszkujących ciała przodków od pokoleń. 8)

http://www.iflscience.com/health-and-medicine/they-might-sound-gross-intestinal-worms-can-actually-be-good-tor-you

Tak więc jeśli chcecie by dziecko było zdrowsze - smacznego ;D

Offline Kobieta lavinka

  • Wiadomości: 44
  • Miasto: Żyrardów
  • Na forum od: 04.03.2014
    • lav stats
O, zdecydowanie, mój brat non stop łapał w trzecim roku życia zapalenia oskrzeli i płuc, niemal się dusił, aż wyszło, że to alergie. Po lekach, odstawieniu glutenu i psa babci nagle okazał się zdrowym jak byk dzieckiem. Na szczeście wtedy nie było mody na sterydy, dawali je tylko w bardzo ostrych przypadkach. Synek znajomych na sterydach złapał osteoporozę, tragedia.

Co do zimnego chowu, to jako że matka zimno chowająca, powiem Wam, że jest coraz więcej naśladowców. Nadal to ułamek, ale jest lepiej. Pomaga internet, gdzie wszystkie mamy zimnochowające i wywalajace na dwór dziecko z katarem twierdzą uparcie, że z kataru nic się nie wykluwa i najdalej po tygodniu gluta (listopad, piaskownica, a co), dziecię jest zdrowe. Ja moją wypuszczałam z domu nawet podczas ospy, w grudniu. Oczywiście okazało się, że wg niektórych ludzi chciałam zabić dziecko. Dziecko nawet nie miało 37 stopni, o katarze nie wspomnę.

Ostatnio coś miała z gardłem, dałam jej naparu z hibiskusa, mleka z syropem z cebuli i trochę cebionu, raz paracetamol (1/4 dawki) na noc i po kilku dniach była zdrowa. Miała powiększone węzły chłonne, to był zapewne początek anginy, ale też mogła być niegroźna wirusówka postnorowirusowa (jest szczepiona na rota, więc ma bardzo słabe objawy jelitówek). Wirusówek się nie zwalczy, małe dziecko musi przechorować, mało ludzi o tym wie i leczy na siłę, zamiast pozwolić organizmowi nauczyć się bronić samodzielnie. Dużo pomaga nam niewłączanie kaloryferów. Zeszłej zimy nie włączyliśmy nawet w mrozy, w domu nadal było 16-18 stopni, nie było po co. Na ogół jesienią jest w rejonie 18-22(zależy od pomieszczenia).

Offline Kobieta Glizdawka

  • Wiadomości: 197
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 13.07.2011
Bardzo chciałam być szwedzką matką i uprawiać tzw. zimny chów. Przeszkodziły mi w tym zapalenia oskrzeli (8 razy w ciągu roku) i obturacyjne zapalenie płuc (1 raz, ale za to z tygodniowym pobytem w szpitalu). U dzieci przed 5 rokiem życia nie można zdiagnozować astmy, robi się to "roboczo" i daje sterydy. Mieszkam w Krakowie i wszyscy pediatrzy mi powtarzają, że oczywiście, że smog ma na to wpływ, i zaczynają mówić o tym, jak o chorobie na Kraków. Bardzo bym chciała, żeby moje dziecko w żłobku wychodziło codziennie na zewnątrz. Ale jak przychodzi taka masakra, jak ostatnio to Sanepid rozsyła informacje, aby z dziećmi nie wychodzić i chyba żaden dyrektor nie postąpi wbrew temu zaleceniu. Dlatego możecie dużo mówić o spacerach i zabawach na świeżym powietrzu, ale weźcie też pod uwagę, że ktoś może żyć w miejscu gdzie to nie jest możliwe. Wszyscy też trąbią o tym przegrzewaniu dzieci, a ja myślę, że każdy ubiera dziecko tak jak sam odczuwa zimno (starszym ludziom jest zimno, bo krążenie już nie to i podobno też dlatego babcie mają tendencje do ubierania ciepło dzieci). Natomiast jest to też dla mnie jakieś generalizowanie i twierdzenie, że u nas dzieci częściej chorują, bo noszą czapki nie jest poparte zbytnio badaniami. Dzieci chorują, bo przez chorowanie buduje się ich układ immunologiczny. Polecam ten artykuł, fajnie to wyjaśnia: http://mataja.pl/2015/04/a-czy-twoje-dziecko-choruje-statystycznie-czyli-jak-czesto-choruja-dzieci/

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Ja tam nikomu nie zamierzam udowadniać, jak to super wychowuję swoje dziecko. Kiedy maluch jest powaznie chory to sobie w tyłek można wsadzić filozofie, trzeba go po prostu leczyć. Ja z ospą bym dziecka w grudniu na podwórko nie wysłała, ale to jest tak jak pisze Glizdawka - każdy inaczej odczuwa zimno. Każdy też ma swój sposób wychowywania dzieci i dopóki mamy na uwadze ich dobro to nic nikomu do tego ile mam stopni w domu i czy moja pociecha nosi czapkę czy nie. W Irlandii dzieci się nie przegrzewa i chodzą z gilami do kolan przez cały sezon jesienno-zimowy. Tak tez wychowywała się nasza córka bo jako pracujący rodzice byliśmy zdani na przedszkole i musieliśmy zaufać tutejszym metodom. W praktyce dokonała się więc cała robota, o której pisze Lavinka. Mnie to jednak trochę martwiło, pewnie na zapas, bo jestem mamą nadopiekuńczą. Kolejna dobra sprawa to taka, że w tutejszych podstawówkach codziennie wychodzi sie na podówrko obowiązkowo, o każdej porze roku, nawet wtedy gdy lekko siąpi. Rano 10 minut na wybieganie a po południu pół godziny. Szkoła w tym czasie jest pusta, dziecko może tam wrócić tylko na wizytę w toalecie.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta lavinka

  • Wiadomości: 44
  • Miasto: Żyrardów
  • Na forum od: 04.03.2014
    • lav stats
Pewno, że to zależy od dziecka. Smog jest z pewnością bardzo obciążający dla astmatyka. Drugą stronę rozumiem, w końcu brat był astmatykiem. Ale mama i tak go zimno chowała. Chrychał bez względu na pogodę i opary pobliskiej huty Warszawa. Zapalenia oskrzeli miewał często, zapalenia płuc też. Wyrósł, takoż i z alergii.

Mnie wykręciło drastycznie w stronę zimnego chowu, gdy w norweskich górach ujrzałam Norweżkę z niemowlakiem w samej pieluszce (ona była w bikini). Ja siedziałam w tunice, w polarze i wcale nie było mi gorąco. Nigdy nie przegrzewałam dziecka, ale po tym widoku (temperatura w rejonie 20 stopni, ale przy porwistym lodowatym wietrze) postanowiłam się nie wygłupiac i dziecko ubieram o jedną warstwę mniej niż siebie, chyba że zanosi się na dłuższą jazdę rowerem (wiadomo, jeśli dziecko się nie rusza, to bardziej marznie).

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Mieszkam w Krakowie i wszyscy pediatrzy mi powtarzają, że oczywiście, że smog ma na to wpływ, i zaczynają mówić o tym, jak o chorobie na Kraków.
Yep! Zgadzam się z Glizdawką. Mnie osobiście szlag trafia na takie artykuły. Wiadomo, że szwedzka matka lżej ubiera dzieci, bo są przyzwyczajeni do niższych temperatur. Jak porównamy się my z Hiszpanami, to okaże się, że to Polacy ubierają lekko dzieci.
Żeby daleko nie szukać. Luty/marzec w Tunezji, moi synowie: https://picasaweb.google.com/rodzina.nawrockich/26Lutego5Marca2015TunezjaWMartwymSezonie#6124340997956163058
w tym samym czasie tubylcy (wszak zima!): https://picasaweb.google.com/rodzina.nawrockich/26Lutego5Marca2015TunezjaWMartwymSezonie#6124337920396716082
Skoro Polacy przegrzewają i przez to dzieci chorują, to Tunezyjczycy powinni wyginąć z powodu sposobu w jaki się ubierają.

A o jesiennych spacerach w Krakowie to w kontekście smogu który wisiał przez ponad tydzień można zapomnieć. A przed nami cała zima.
Ja generalnie jestem wyznawczą teorii silnych genów. Tak w kwestii chorób jak i np. zębów :-). Moje dzieci nie chorują praktycznie zupełnie (poza rotawirusami i reakcją na zanieczyszczenie powietrza młodszego syna, która w zasadzie sprowadza się do bardzo silnych ataków kaszlu, nie przechodząc w żadne zapalenia). Nie uważam, żebym ich jakoś hartowała szczególnie. Po prostu mają silne organizmy.
Mam znajomych podobnie wychowujących dzieci, którzy 2-3 razy w roku lądują w szpitalu z zapaleniami oskrzeli.
Pewnie, że i "dobre geny" można zepsuć, ale generalnie dzieci zawsze chorowały tak jak i chorują teraz. Kiedyś umierały, teraz dostają antybiotyki i sterydy, a czasem trafiają do szpitali.
« Ostatnia zmiana: 10 Lis 2015, 23:57 wilhelminaslimak »

Offline Kobieta lavinka

  • Wiadomości: 44
  • Miasto: Żyrardów
  • Na forum od: 04.03.2014
    • lav stats
To chyba moje dziecko ma dobre geny. Oby przedszkole ich nie popsuło ;)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Lavinka, a jesteś ciepło- czy zimnolubna? Ja wiecznie cierpię z powodu niedostatecznego ciepła, stąd też pewnie strach o to czy aby członkowie mojej rodziny nie pozamarzają  ;D ;D
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta lavinka

  • Wiadomości: 44
  • Miasto: Żyrardów
  • Na forum od: 04.03.2014
    • lav stats
Ciężko powiedzieć. Jestem bardzo chuda, mój organizm się szybko wychładza, więc z marszu szybko marznę. Ale wystarczy dużo ruchu i już mi cieplej. Moje dziecko poszło w tatę, totalnie nie marzną(jak ja wkładam ciepły polar, Tomek ciągle jedzie w T-shorcie). Z drugiej strony nie cierpię upałów, bo się dramatycznie rozgrzewam i jestem wręcz chora. Chyba jednak jestem zimnolubna, tylko muszę mieć odpowiednie ubranie. Marzną mi końcówki, czyli muszę mieć nauszniki (nie czapkę), dobre rękawice i buty. Zimą wożę w sakwach dodatkowe ubrania, które na siebie wkładam na postojach.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Jeszcze tylko słówko o Krakowie. W ubieŋłym tygodniu czytałam dramatyczne artykuły, że to jednak Wrocław a nie Kraków jest najbardziej zasmogowanym miastem w Polsce...
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta lavinka

  • Wiadomości: 44
  • Miasto: Żyrardów
  • Na forum od: 04.03.2014
    • lav stats
Podejrzewam, że największy smog jest w małych miasteczkach typu Bytom, tylko tam się powietrza nie bada. Klucz: palenie śmieciami. Mieszkam w niewielkiej miejscowości, 40tys. mieszkańców, powietrze często takie  jak w Warszawie albo nawet gorsze. Miejsce pomiaru jest w osadzie, gdzie nadal nie ma porządnego systemu ciepłowniczego. Mam ten fart, że mieszkam na obrzeżu, w przewiewnym blokowisku. Inne powietrze.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum