Autor Wątek: [OT] Ojciec zabrał 7-latka na Rysy. Czy to bezpieczne? Pytamy ratownika TOPR  (Przeczytany 6165 razy)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
« Ostatnia zmiana: 27 Sty 2017, 10:45 PABLO »

Online Wilk

  • Wiadomości: 19860
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Jak się wchodzi na Rysy od strony słowackiej (to doświadczenie Pabla, jak się domyślam z opisu)

Ten 7-latek wchodził od strony polskiej. Ja też miałem na myśli wejście od strony polskiej.

Wejście od polskiej strony jest wyzwaniem, już nie mówiąc o tym jak trzeba uważać na szczycie. Rysy to nie płaska platforma, na której się bezpiecznie robi selfie. Ja miałam poważne problemy z ogarnięciem własnej psychiki na Rysach.

To co dla ludzi obytych z górami jest normalne, dla ludzi bywających w górach okazjonalnie może być postrzegane jako niebezpieczne, nadzwyczajne i pełne wyzwań.

Poza tym zawsze mam dużo pokory wobec gór i nie zaryzykowałabym lekceważącego twierdzenia, że wszystko da się przewidzieć i do zera wyeliminować ryzyko.

I bardzo dobrze, że tak uważasz. Nie ma co się pchać w coś, na czym się nie do końca zna.

PABLO

Nie przypominam sobie żadnej okazji, Pablo, kiedy wymienialibyśmy się doświadczeniem na temat gór. Daruj więc sobie takie protekcjonalne teksty.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
bo tego wszystkiego w Karpatach rumuńskich czy Beskidach nie ma

Wiem, że trolujesz Pabla, ale przestań tą bzdurę powtarzać.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19860
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Wiem, że dyskusja jest o czym innym, ale rzucasz już chyba trzeci raz taki tekst jakby reszta Karpat do były same trawiaste połoninki. Oczywiście Tatry są najbardziej strzeliste, ale w Karpatach Południowych nie brakuje szlaków z dużą ekspozycją, np w Fogaraszach lub w Bucegach. Poszukaj sobie.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Nie rozumiem, w czym problem. Dla tego dziecka to przecież nie była pierwsza wycieczka w góry, ojciec nie zabrał go na Rysy nie wiedząc, czy dzieciak nie ma lęku wysokości albo czy nie ma za mało sił. Sama w wieku tego chłopca chodziłam z tatą i rodzeństwem po szlakach z podobną ekspozycją (np. Kościelec czy Świnica), choć nie robiliśmy takich długich tras. Nie widzę w tym nic dziwnego.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19860
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Dziecko to nie jest dorosły, a niejednego dorosłego przy takiej ekspozycji paraliżuje, więc co dopiero dziecko dla którego to są początki w górach i które nie ma psychiki dorosłego człowieka i dużo łatwiej może nagle spanikować. Kiedyś widziałem taką spanikowaną dorosłą dziewczynę na Orlej Perci, jak człowieka takie coś dopada, to mimo, że wcześniej zaszła daleko - to później ani w jedną, ani w drugą stronę.
Nie chodziło mi o podejście Pablo, tylko o twierdzenie, że dziecko łatwo może na takim szlaku spanikować. Przecież dla tego dziecka nie były to początki w górach, jest to wyraźnie napisane w artykule. Moim zdaniem o wiele mniejsze są szanse na to, że strach sparaliżuje takie dziecko niż dorosłego, który pierwszy raz wybiera się w góry, myśli, że nie ma na niego mocnych, a tak naprawdę nie może mieć pojęcia, jak zareaguje. Sama znam takie przypadki.

Moim zdaniem fajnie, że napisali o nim w gazecie, zwłaszcza że napisali o tym jako o ciekawostce, nie wielkim wyczynie. Wolę czytać o chłopcu wchodzącym na Rysy czy o strażakach ratujących tonącego w bagnie łosia niż o celebrytach czy politykach.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19860
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Wiek nie ma tu nic do rzeczy - albo się ma lęk wysokości, albo nie. Różnica między dzieckiem a dorosłym jest taka, że dziecko idzie z rodzicem, i jeśli ten jest doświadczony, to na początek wybierze łatwiejsze trasy, gdzie sprawdzi, jak dziecko sobie radzi. Dwójka mojego rodzeństwa ma na przykład lęk wysokości, a mimo to chodzili z nami czasem po górach. Po prostu tata tak dobierał trasy na wspólne wycieczki z nimi, żeby nie było żadnych eksponowanych fragmentów. Nie trzeba iść na Rysy, żeby sprawdzić, czy ma się lęk wysokości.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19860
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Natomiast z dzieckiem to już jest inaczej, ono jak taki lęk ma to już raczej nie pójdzie, trudniej mu będzie nad strachem zapanować.
Hmm, mnie się wydaje, że jeśli już to dziecku łatwiej będzie taki lęk przemóc, bo jest jeszcze małe i ufa rodzicom. A jeśli ma potężny lęk wysokości, to spanikuje niezależnie od wieku. Widziałam kiedyś, jak dorosłego gościa sparaliżował strach na oślej łączce, łagodnym zboczu porośniętym kosodrzewiną, bez absolutnie żadnej ekspozycji. Nawet gdyby ktoś chciał, ciężko byłoby zrobić sobie tam krzywdę. Mimo to mój znajomy był przerażony i przez jakąś godzinę szorował tyłkiem po ziemi, bo bał się stanąć na nogi.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19860
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline Mężczyzna MichałD

  • Wiadomości: 476
  • Miasto: Jura Krakowsko-Częstochowska
  • Na forum od: 27.11.2013
    • Między Wartą, Pilicą i Nidą
Chyba już temat wyczerpany, ale:

- wspinaczka na sztucznej ściance, a wspinaczka po naturalnych formacjach, nie mówiąc już o górach typu alpejskiego to dwie różne bajki i za bardzo nie należy tego łączyć. Dawniej można było usłyszeć że na ściance to bardziej gimnastyka niż wspinaczka. Ale to dawniej kiedy ścianki dopiero u nas pierwsze powstawały;

- lęk wysokości to jedno a okresowe zaburzenia błędnika to drugie. O ile z tym pierwszym można "walczyć" i stopniowo taki lęk przełamywać, to w tym drugim przypadku jest gorzej;

- jeżeli nie zmieni się podejście do wychowania fizycznego i aktywności ruchowej to już niedługo będzie można takie artykuły traktować jak faktyczną sensację. Mam możliwość bezpośredniej obserwacji sporego przekroju młodzieży z całego kraju (od początku SP po studentów) i z roku na rok jest coraz gorzej. 10km spacerek po jurajskich pagórkach np. pętla po okolicach Olsztyna k/Cz-wy potrafi być nie lada wyzwaniem  ;D I to autentyczny spacerek z postojami, opowiadaniem, szukaniem ciekawych roślinek, wejściem do jaskini, etc.  Oczywiście to generalizacja bo są jednostki/grupy korzystające ze współczesnych możliwości i łatwego dostępu do rzeczy wszelakich (baseny, siłownie, ścianki, różnego rodzaju turystyka kwalifikowana/sportowa), ale jako społeczeństwo jesteśmy na równi pochyłej.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum