[foto] Czarnogóra.

[szymonowski]

- stary trakt Kotor-Pec o którym piszesz - jest to dukt wciąż przejezdny? po prostu nieużywana droga?

Na odcinku Orahovo - Korita - przełęcz 1800 nad Rikavicą trudno obczaić, gdzie nowa droga pokrywa się z traktem. Miejscami pewnie muszą, ukształtowanie terenu to wymusza. Na zdjeździe do jeziora ewidentnie widać, gdzie przebiegi się nie nakładają, różnice polegają na bardziej płaskim przebiegu nowej drogi - dla pojazdów kołowych. Widać to (słabo) np. tu: https://www.google.pl/maps/@42.5645895,19.5819475,150m/data=!3m1!1e3

Wiem, że dalej trakt szedł przez Velipoje (AL), ale nie wiem, czy schodził z jeziora w dół, czy wychodził jeszcze na przełęcz. Widziałem schematyczną mapkę, raczej wskazywała na wariant "grzbietem". Ale mapka była taka sobie, a na logikę bym tego nie brał, nie wiadomo w jakim przebiegu trakt łatwiej dawał się utrzymać. Niewątpliwie wariant obecnie albański (kanionem, potem przez Javor i Vermosh) jest na dłuższym odcinku samodzielną "drogą", którą da się przemieszczać (nie jest powiedziane, że jechać). Po stronie czarnogórskiej są to raczej ogryzki starego traktu rozsiane dookoła "nowej" drogi typu makadamska cesta. Na odcinku, gdzie trakt przecinał obecną granicę (nowość, dopiero od 1912 r.) nie spodziewałbym się cudów.

---
EDIT: mam na myśli drugą "gałąź" tego traktu, na odcinku Podgorica-Gusinje biegnącą odrębnie do trasy przez Orahovo.
---


Swoją drogą przy podjeździe z dol. Tary w stronę Żabljaka też widać stary i nowy przebieg drogi - miejscami się rozchodą, np. tu: https://www.google.pl/maps/@43.1486712,19.2565134,596m/data=!3m1!1e3
https://www.google.pl/maps/@43.1506162,19.2616037,149m/data=!3m1!1e3

Ale tu chyba nie: https://www.google.pl/maps/@43.1490772,19.2728609,596m/data=!3m1!1e3
- tzn. na tym odcinku przebieg drogi zgadza się ze sztabówką; oczywiście mogło być ileś tam wersji przebiegu tej drogi, na przestrzeni czasu.

W knajpie w Njeguvoda są stare zdjęcia starej drogi - jeden pas drogi gruntowej utwardzonej, z ciężarówkami super to wygląda.

Przy okazji - czy ktoś ma dostęp do źródeł potwierdzających, że droga Berat- Kelcyre jest rzymska? Przebieg i sposób jej poprowadzenia (pokonywanie a nie omijanie przeszkód), oraz to, że łączy się z traktem na pd (obecnie droga do granicy w Tre Urat) zdają się to potwierdzać, ale pewności nie mam...

I na koniec - w tym roku obczaiłem, gdzie jest fragment via Egnatia (kilkanaście km), który nadal daje się przełoić, a nie jest pocięty co kawałek asfaltem 

pozdrawiam

i dziękuję wszystkim za miłe słowa o zdjęciach 

Szymek

[skolioza]

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź!
Co do korzyści dla ludności Albańskiej, o której pisałeś z tytułu nowych dróg - na pewno będzie się ludziom żyć nieco łatwiej Biorąc jednak pod uwagę naciski Albanii w kierunku rozwoju turystyki, pytanie czy to właściwy kierunek - ludzie przecież nie jeżdżą tam, żeby było jak w Alpach, tylko żeby zaznać choć namiastki dzikości, niedostępności
Jak z Vermosh do Kopliku, czy do Theth będziesz mógł dojechać gładkim asfaltem to część z ciągnących tam ludzi obierze inne cele wyjazdów, tak mi się wydaje A na to że Albania będzie drugą Chorwacją też chyba nie bardzo można liczyć

[vooy.maciej]

gratuluję
znam Twoja twórczość od dawna,róże zadupia po których błądziłem na google sa obfotografowane tylko przez Ciebie więc znalazłem te galerie jak noszenie brody było jeszcze niechlujstwem, dzięki

[szymonowski]

> Dzięki za wyczerpującą odpowiedź!

Spojrzałem jeszcze na cesarsko-królewską sztabówkę 1:200.000, z końca XIX w. Wygląda, jakby gałąź traktu przez Orahovo, Korita i Rikavicę była "główniejsza", i jest wyrysowane zejście z jeziora do doliny (choć wariant przez przełęcz i grzbietem w dół też jest.



>Co do korzyści dla ludności Albańskiej (...)

Zauważ, że w polskie Bieszczady też jeżdżą ludzie uważający, że jest tam "dziko"

[szymonowski]

> gratuluję (...)

dzięki 


> jak noszenie brody było jeszcze niechlujstwem

 

[skolioza]

>Co do korzyści dla ludności Albańskiej (...)

Zauważ, że w polskie Bieszczady też jeżdżą ludzie uważający, że jest tam "dziko"

Ci, którzy tak uważają, i tak pojadą w te Bieszczady, ew do Rumunii, a nie będą pchać się ponad 1000km niekoniecznie "szybkimi" drogami

[Dusza]

Piknie, dzięki!

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[skolioza]

Czy ja wiem?
Wioska Theth - nie ma hoteli, knajp Nocleg jednak znajdziesz, bo miejscowi go oferują i hoteli do tego nie trzeba, strawę dostaniesz - również nie restauracyjną, a w formie śniadania z własnoręcznie kręconym masłem, wypiekanym chlebem, i miodem z własnej pasieki Możesz też kupić gdzieniegdzie autentyczne regionalne wyroby, najczęściej spożywcze, choć jest tego mało
Turystów za to całkiem sporo, pieszych, rowerzystów, motocyklistów, na samochodach rejestracje z różnych miejsc Europy, a i "taksówkę" idzie spotkać jeśli ktoś bardzo chce, a nie ma czym dojechać
Myślisz, że gdyby nie "renoma" trudno dostępnej, zagubionej w sercu Gór Przeklętych, Ci ludzie by tam przyjechali, decydując się na różne niewygody i zostawili swoje pieniądze? Większość z nich na biedotę nie wyglądała i nie przyjechała tam bo tanio...
A to nie jedyny przykład, trafiliśmy w wiele podobnych miejsc
Rozmawialiśmy też nie raz z Albańczykami - bardzo przyjaźni ludzie, ale także już mocno świadomi wartości jakie u siebie mają Uczą się i dzieci angielskiego, żeby z turystami się dogadali, i wiedzą jak czerpać, jak wykorzystać warunki im dane

Co do zaś komfortu życia ludzi - pewnie dobra droga go polepszy o czym już pisałem Choć z tego co miejscowi nam mówili, większość w górach mieszka od późnej wiosny do wczesnej jesieni Później zjeżdżają do miast, bo i turystów nie ma, a i osady w górach są często odcięte od świata przez większą część zimy - i asfaltowa droga wcale im tego nie zmieni

Za to w kontraście z tym stoi to o czym piszesz, wybrzeże Z tą tylko różnicą, że kurorty wcale nie powalają ani urodą ani ilością turystów Może to się zmieni, jeśli Albania rozreklamuje się jako druga Chorwacja i zadba o czystość (bo ktoś z grubym portfelem na pewno nie będzie skłonny do ulgowego postrzegania) - do tego nie trzeba jednak odbierać dzikości górom

[R_och]

dopiero dzisiaj miałem okazję przeglądnąć fotki, no to z rozpędu przejrzałem jeszcze kilka Twoich galerii. Zdecydowanie nie był to czas stracony.
Mam nie odparte wrażenie - nie wiem dlaczego -  że lubisz zwierzęta 

[szymonowski]

>Zdecydowanie nie był to czas stracony.

Dzięki



>Mam nie odparte wrażenie - nie wiem dlaczego -  że lubisz zwierzęta 


Mój kot by się nie zgodził. Gdyż właśnie usiłuję go odchudzić.   

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[skolioza]

Trudno się nie zgodzić, że w Albanii jest się gdzie zapuścić w dość dzikie i mało uczęszczane góry
I po to właśnie większość tych, których znam tam jedzie

A co do asfaltu do Theth - od strony Kopliku wyciągnięty jest już na samą przełęcz, więc ponad połowę drogi A druga połowa też nie jest wybitnie trudna (widzieliśmy w Theth Dacię Duster, która tamtędy zjechała), więc i pod kątem polepszenia drogi do zrobienia (ani nie bardzo stroma, a i poszerzyć jest gdzie na większości przebiegu) Natomiast wątpię aby ruszyli drogę od Szkodry, logistycznie byłoby to dużo trudniejsze

[bszneider]

Gratulacje, bardzo ciekawa wyprawa, nie spodziewałem się takiego Tolkiena. A więc... TRA-SA, TRA-SA!

[Robb]

Zdjęcie nr 34! Pięknie!