MRDP 2017

[byczys]

Wspomniane foto, bo się nie dodało

[emes]

Ten pałac w Brodach to ja sobie kiedyś odwiedzę na spokojnie. Żeby mi się przypadkiem kiedyś nie przyśnił

[transatlantyk]

Ja przez dwa tygodnie po MRDP pochłaniałem jedzenie w takich ilościach, że az było mi wstyd trochę. 😀

[Hipek]

A ja właśnie nie jem jakoś za dużo... ale czegoś brakowało. Wczoraj pochłonąłem orlenowego hotdoga i od razu poczułem się lepiej.

[skaut]

(...)
Przy okazji załączam foto z Pk32 w Brodach. Ten widok był kwintesencją odcinka po jakim było nam jechać

Te "duże oczy" wkleiłem, bo byłem w Brodach w 2010 r. i jestem przekonany, że te kamloty i kupa piachu już wtedy tam leżały.

A generalnie: Wielkie wyrazy uznania dla wszystkich, którzy odważyli się stanąć na starcie pod latarnią im. S. Żeromskiego, a w szczególności tym, którzy pod tę latarnię wrócili. Szacunek!!!
"Obstawiałem" wprawdzie zwycięstwo kogoś z trójki: Wilk, Tomek, Ricardo, ale Kosola o tym nie wiedział i miał własny pomysł na hierarchię MRDP. I chwała Mu za to. Kosma - to było galaktyczne!
Remek Siudziński jest dla mnie ciągle, a może coraz bardziej fenomenem. Może nie tyle w kategorii kolarstwo (nie umniejszając dokonań), ale głównie w kategorii: zarządzanie (czasem, zespołem, logistyką etc.). Mistrz!
Bardzo dziękuję Wszystkim Wam, startującym w MRDP za emocje.

[byczys]

Te "duże oczy" wkleiłem, bo byłem w Brodach w 2010 r. i jestem przekonany, że te kamloty i kupa piachu już wtedy tam leżały.

Ja odniosłem wrażenie, że na tym placu był kiedyś asfalt, ale zarządzający stwierdzili "o nie, nie. Nie możemy mieć tyle gładkiej nawierzchni w gminie. Proszę nam tu nawieźć tej kostki i wyłożyć ładnie"

[emes]

Te "duże oczy" wkleiłem, bo byłem w Brodach w 2010 r. i jestem przekonany, że te kamloty i kupa piachu już wtedy tam leżały.

Podejrzewam, że gdybyś tam był w 1945, to też by leżały

Ja przez dwa tygodnie po MRDP pochłaniałem jedzenie w takich ilościach, że az było mi wstyd trochę. 😀

Ze zdziwieniem zauważyłem, że u mnie waga nie drgnęła ani apetyt się nie zaostrzył. Chyba zatem doszedłem do optymalnego przelicznika drożdżówek na kilometr. Bo to one właśnie były moim ulubionym paliwem na trasie.

[Elizium]

Wywiad z Kosmą

Chyba zatem doszedłem do optymalnego przelicznika drożdżówek na kilometr. Bo to one właśnie były moim ulubionym paliwem na trasie.

No właśnie. Muszę zacząć trenować, bo jak człowiek nie jedzie w czubie stawki, to Ci pierwsi zawsze mu wszystko wyżrą. I gdzie tu równe szanse?

[RDK]

Te "duże oczy" wkleiłem, bo byłem w Brodach w 2010 r. i jestem przekonany, że te kamloty i kupa piachu już wtedy tam leżały.

Ja odniosłem wrażenie, że na tym placu był kiedyś asfalt, ale zarządzający stwierdzili "o nie, nie. Nie możemy mieć tyle gładkiej nawierzchni w gminie. Proszę nam tu nawieźć tej kostki i wyłożyć ładnie"

To nie jest zabawne. Kilka lat temu tak się stało w Czerwińsku Tyle że nie kostka, a zwykłe, nieobrobione kamienie.

I gdzie tu równe szanse?

Nie były przewidziane w zakupionym pakiecie.

[Hipek]

to Ci pierwsi zawsze mu wszystko wyżrą. I gdzie tu równe szanse?

Drożdżówki są najświeższe rano. Więc dojeżdżasz wczesnym rankiem do miejscowości, z której czołówka wyjechała głodna i śliniąca się. A sam pakujesz za pazuchę cieplutkie, mięciutkie wypieki.

[emes]

Hipek, przestań, bo aż mi ślinka cieknie. A teraz muszę pilnować diety.

Dla tej drożdżówkowej porannej rozpusty gotów byłbym machnąć jeszcze jedno kółko. Ale to dopiero jak odpocznę.

[Elizium]

Czuje pewien niepokój, że Hipek coś ściemnia...

[4gotten]

Wywiad z Kosmą

Odsłuchałem i potwierdziło się to, o czym czytałem już wcześniej na fejsie. W końcówce MRDP Kosma był "monitorowany" przez ekipę Remka, nieładnie Co im zależało, skoro jechali w innej kategorii?

[emes]

Zależało tak samo, jak Kosmie na tym by wyprzedzić Remka. Jak już prowadzisz w swojej kategorii i nie masz konkurencji, to naturalne, że chcesz objechać wszystkich pozostałych.

[Hipek]

Czuje pewien niepokój, że Hipek coś ściemnia...

To Niepokój czy Hipek? Weź się zdecyduj!