... Maciek zawiesił wysoko poprzeczkę...
W wyścigu dookoła Polski przepisy zmieściły się na 2 stronach, a i tak nie były w pełni przestrzegane.
Myślę, że ekipa Remka nie po to śledziła Kosmę, żeby pilnować czy nie oszukuje tylko żeby wiedzieć gdzie dokładnie jest i w jakiej jest formie.Wiadomo, że zależało im, żeby być pierwszym na mecie, niezależnie od kategorii, bo o wiele łatwiej powiedzieć, że miało się najlepszy czas w całym maratonie, niż że co prawda byłem drugi, ale w swojej kategorii wygrałem.
Dzięki, Daniel, przeczytałem to zdanie, a nie zauważyłem. [Edycja: skasowałem jeden akapit, bo znowu zbyt pobieżnie coś przeczytałem i wyciągnąłem chyba fałszywe wnioski.]Swoją drogą, nie lubię takiego gadania, że "wiem, że coś było, ale nie powiem, o co chodzi". Albo się przemilcza sprawę, albo wyraźnie kawę na ławę.
nie wiem czy sobie zdajesz z tego sprawę ale nie mamy prawa upubliczniać czyjegoś wizerunku w internecie bez jego zgody dlatego filmiki nigdy nie trafiły w przestrzeń publiczną
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.