Wszelkie naprawy roweru zawodnik musi dokonać we własnym zakresie lub dotrzeć o własnych siłach do najbliższego ogólnodostępnego serwisu. Zabrania się dojazdu do serwisu jakimkolwiek innym środkiem transportu niż własny rower.
Jak to czemu? Albo pokazujesz, że masz jaja, albo ich nie masz. To proste.
Nieciekawy przejazd kolejowy w okolicach Mielna:https://www.google.com/maps/@54.2054651,15.8492333,3a,75y,116.68h,76.66t/data=!3m7!1e1!3m5!1s8P70zFDv8NQcfzHg89OCqw!2e0!6s%2F%2Fgeo0.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3D8P70zFDv8NQcfzHg89OCqw%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D301.54053%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656?hl=de-DECzytałem w jakiejś relacji, że ktoś tam zaliczył glebę. Lepiej mieć na uwadze, bo w nocy faktycznie można sobie zrobić kuku i to zaledwie 200 km przed metą.
Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby dotyczącej umiaru.
Słuszna uwaga Transatlantyka, zwłaszcza w kontekście takich zapisów w regulaminie:CytujWszelkie naprawy roweru zawodnik musi dokonać we własnym zakresie lub dotrzeć o własnych siłach do najbliższego ogólnodostępnego serwisu. Zabrania się dojazdu do serwisu jakimkolwiek innym środkiem transportu niż własny rower.Nie bardzo też wiem czemu ma służyć taki zakaz. Przecież na trasie będzie nieraz trudno o zwykły wiejski sklep, nie wspominając o serwisie rowerowym. Każda poważniejsza awaria może oznaczać pół dnia piechotą w butach SPD lub wycofanie. Chyba nie taki był zamiar ?
Należy bezwzględnie uniknąć sytuacji, że ktoś kogoś widział jak jechał autobusem i dociekać dlaczego tym autobusem jechał
Tzn odwrócić wzrok