-ograniczenie postojów. Dziś świadome 25 min przerwy (15 i 10) z zegarkiem na odpoczynek na 230km, ale uzbierało się łącznie 2h 45 (najwięcej czasu niestety straciłam na nawigację z pomocą mapy z plecaka, musiałam stawać i wyciągać, mapnika nie mam, dwa razy głupio pojechałam na czuja, , ogarniałam mapę bez wcześniejszego rozplanowania trasy. Reszta nawet nie wiem skąd, fotki, i pewnie latałam jak kot z pęcherzem). Wydaje mi się, że to o dużo za dużo.
Mam w okół chałpy jeździć?
Z tymi pociągami na Dolnym Śląsku to nie tak różowo! Taki Głogów połączenie tylko z Wrocławiem i Zieloną Górą posiada.
Nie to co Leszno, z którego w prawie każdy zakątek Polski można łatwo dojechać.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.