Lato 2016- daleko, rowerowo i górsko

[juanita_hawaii]

Edytowany:
Szukam chętnych osób do ogarnięcia ok. dwumiesięcznego (albo chociaż kilkutygodniowego) wyjazdu rowerowego. Cel w dalszym ciągu do ustalenia, przy odrobinie szczęścia do tanich biletów lecimy dokądś (od Kanady przez Meksyk po Azję SE), może to być Kaukaz (byłby to mój trzeci raz tamże, więc raczej już "off the beaten track"), mogą być cudnie bajeczne Bałkany albo Ukraina. Mam mnóstwo pomysłów tylko ciężko o kompanię, która dysponuje czasem.
Tak więc zapraszam;)

• coś o sobie: Asia lat 21, studiuję w Krakowie, a jak nie studiuję to uderzam w góry (z uwagi na bliskość, zwykle w polskie Tatry , na zewnątrz i do wewnątrz) Coś tam już o sobie pisałam przy okazji poprzednich poszukiwań, można pewnie jeszcze do tego dotrzeć. Doświadczenie wyjazdowo-biwakowe jest (np. na 2 kołach Kirgistan), choć nadal umiem w rowerze wykonać tylko podstawowe naprawy 

• planowana trasa wyprawy w ogólnym zarysie: na razie nie ma, ale (bardzo!) lubię połączenie roweru i trekkingu
• planowany średni dystans dzienny: standardowo 100 km, w łatwiejszym terenie 120-130 (?)
• całkowity planowany dystans wyprawy: kilka tysięcy km, w międzyczasie jakieś dni restowe pewnie się przydadzą
• spanie na dziko
• gotowanie we własnym zakresie i lokalna kuchnia
• przybliżony budżet wyprawy na jedną osobę: nie wiem, zależy od wybranego kierunku i kosztów wiz itd.
• priorytety/ sposób spędzania czasu: dużo natury, omijanie większych miast, chyba że przyjdzie ochota na koncert jazzowy, balet moskiewski, koncert czegośtam, dyskotekę, itd.
• podejście do deszczu: w lekkim tak, w mocnym nie
• preferowane drogi: lokalne, mogą być kiepskie i prowadzić na przełęcze:))

Szukam ok. 2-3 osób w wieku zbliżonym (dyszka w tą czy w tamtą...), fajnych, towarzyskich i ogarniętych.
Pozdro

[bartodziej]

Podaj jakiś priv na bazyl1975@tlen.pl

[juanita_hawaii]

I co bym tam miała napisać? wszystko jak powyżej
Z pytaniami chętnie się rozprawię tu albo jak je podeślesz na priv forumowy:)

[krajewski]

Pakistan możesz sobie odpuścić bo raczej nie wiele pojeździsz na rowerze. Z informacji z pierwszej ręki wiem, że można dojechać do Gligit później Policja wsadza do taksówki i to by było na tyle. Nie pomagają negocjacje i twierdzenie, że nie jest niebezpiecznie itd.
Z trójki osób, które spotkałem to oni mieli taksy z Gilbit do Islamabadu, potem hmm chyba ponownie taksa do Lahore.
Jeżeli będziesz chciała przekroczyć granice z Chinami to dolicz sobie około 100 dolków za takse. Granica pomiędzy Tadżykami i Chinami zamknięta dla obcego ludu.

[worek_foliowy]

Takie problemy są na północy, czy dotyczą całego Pakistaniu? Facet, od którego wynajmuję pokój, twierdzi, że jest bezpiecznie i można spokojnie jechać na wakacje (oczywiście poza pewnymi rejonami).

[juanita_hawaii]

Co to za gość, od którego wynajmujesz?
Z tego co wiem lepiej się nie zapędzać np. do Beludżystanu i którychś z północno-wschodnich terytoriów.
Co wiesz, to pisz:)

Jakby co, to ta Środkowa też naprawdę świetnie brzmi, namyślać się! Ciekawi mnie wszystko,  od Meksyku do Wenezueli.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[worek_foliowy]

Jak wszyscy w tym kraju wynajmuję od Pakistańczyka (no, pewnie nie dotyczy to droższych ofert). Facet mieszka tu 20 lat, więc pewnie dokładnego rozeznania nie ma - twierdzi, że ogólnie jest całkiem bezpiecznie.

Również interesuje mnie Pakistan, a przynajmniej tranzyt bez używania taksówek.. Ale niestety nie mam życia i najpierw musiałbym pójść na jakieś studia i wziąć urlop dziekański

[juanita_hawaii]

A ja wolę Środkową. Mam też kogo pytać z pierwszej ręki, a nie z drugiej lub trzeciej ,więc dzięki:) (to do Wilka)

[krajewski]

juanita mogę dać kontakt do osób, które były w tym roku w Pakistanie.
pozdrawiam

[juanita_hawaii]

chętnie! ) wyślesz na priv?

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[juanita_hawaii]

Też to czytałam.
Nie trafia się- ale gdyby poszukać, to może by się coś znalazło (a nawet znam takich, co potwierdzą).
Złośliwości stąd, że znam ten ton z niejednego posta Wolę zawczasu uciąć dyskusję opierającą się na banałach niż generować długie dysputy nie wiadomo o czym....najpewniej o tym, że nie wiem co robię.
Ale dość tego wracamy do meritum Kto się pisze na taką wycieczkę, pewnie sam wcześniej doczyta czy mu destynacja odpowiada.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.