Portugalia w listopadzie

[Werrona]

Powiedziałam Marlenie, mojej koleżance z pracy,  że dostanie 3 tygodnie urlopu ciurkiem pod warunkiem, że go dobrze spożytkuje. Doskonale wiedziała co mam na myśli  .  Jestem z niej bardzo dumna! Jej opowieść i piękne zdjęcia do obejrzenia tu:

http://nowaybejb.blogspot.com/2015/12/portugalia-2015.html

[Kot]

Świetne! Puszczaj ją częściej na urlop  . Miło było powspominać piękną Portugalię.

[martwawiewiórka]

Puszczaj ją częściej na urlop

Oraz zapisz obowiązkowo na forum 
Nigdy nie pomyślałam o Portugalii w listopadzie, jest to jakaś myśl. Wygląda nieźle:)
Tylko chyba straszliwie byłoby mi żal nie móc popływać.

[Werrona]

Oraz zapisz obowiązkowo na forum 

Da się zrobić - wpiszę z zakres obowiązków

[RODDOS]

Tylko chyba straszliwie byłoby mi żal nie móc popływać.

Popływać jak popływać, ale popluskać się zawsze można. W pływaniu nie przeszkodziła temperatura, bo była całkiem znośna (woda cieplejsza niż w Bałtyku latem), lecz naprawdę wielkie fale.
Listopad 2008:

[anghan]

Bardzo fajna relacja. Zupełnie inna perspektywa niż moja z tego roku. Ja byłem kilka dni w Lizbonie i Porto. Ten kraj na pewno nadaje się na ciekawe wycieczki rowerowe i szczególnie poza sezonem. Jak ja byłem w październiku to nie było jakoś ciasno.

Koniecznie na zapisać na forum