Dwa plus Jeden

[Księgowy]

Nieuchronnie zbliża się moment i na mnie, by dołączyć do zdegenerowanych i wytykanych palcami rodziców, jeżdżących z dziećmi na rowerach, w siodełkach, fotelikach, przyczepkach. Już opracowuje sobie odpowiedzi na teksty: "z dzieckiem rowerem? " i temu pdobne.

Wertuje wątek od jakichś... no ze 3 miesięcy:P

Do zobaczenia kiedyś na kinderwyprawce;) Mam nadzieje, że wszystko się uda i za rok sam będę rozważał wyższość przyczepki nad fotelikiem lub odwrotnie;)

Pozdrawiam serdecznie;)

[Rado]

Gratulacje Księgowy!

[anghan]

Już opracowuje sobie odpowiedzi na teksty: "z dzieckiem rowerem? " i temu pdobne.

No my Ci chyba w tym nie pomożemy Przecież to normalne. Spróbowałbym może tak:

Tak, jedziemy właśnie rowerem do lasu pod namiot by spędzić noc. Świnkę Peppę zabraliśmy na tablecie

90% osób przestanie z Wami rozmawiać

Powodzenia i życzę dużo energii;)

[bitelsowa]

Adaś suuuuper. Kolejna rowerowa para z dzieckiem będzie Gratulacje i oby wszystko skończyło się szczęśliwie.

[Sebastian]

Gratulacje, a takich pytań jest coraz mniej

[hindiana]

Gratulacje, Księgowi! Czy możemy zrobić ankiete na imię? Pliiis 

[EASYRIDER77]

super! Czekamy więc na Was.

[Księgowy]

Sądząc po waszych dzieciach jesteśmy sporo w tyle:-)

[hindiana]

Nasza córka zaczęła jeżdzizć na rowerze dalej niż dokoła komina czy do przedszkola dopiero kiedy miała 3 lata. Są tu jednak wymiatacze, przed którymi ja zawsze chylę czoła. Pieluszki i wyprawa rowerowa to dla mnie tak niesamowita odwaga i determinacja, że naprawde zawsze jestem pod wielkim wrażeniem, kiedy ktoś się na to porywa. Marysia była już stara, kiedy pojechała na pierwszą 2-tygodniówkę do Rumunii, miała 7 lat. Trzymam kciuki za Waszego rowerowego bobasa.

[hindiana]

Gratulacje!

Marysia była już stara, kiedy pojechała na pierwszą 2-tygodniówkę do Rumunii, miała 7 lat

Prawdziwa starowinka! 

Śmiej się, śmiej  Taki siedmiolatek jest już samobieżny, nie trzeba mu książecego tyłeczka podcierac, można na chwilę postawić w jednym miejscu i jest prawdopodobne, że będzie tam za 2 minuty w tym samym stanie. A maluchy, takie jak bodajże córeczka Remigiusza w Armenii, to jest jakiś nieosiągalny dla mnie poziom trudności.

[wilhelminaslimak]

Taki siedmiolatek jest już samobieżny, nie trzeba mu książecego tyłeczka podcierac,

Z drugiej strony malutkie dziecko wszystko cieszy. 7-mio latkowi się już wiele rzeczy nie podoba i może mieć inną wizję na spędzenie wolnego czasu. Dla mnie to chyba większy problem niż wożenie pampersów i ciągłe pilnowanie dziecka: wiadomo że z wakacji z niemowlakiem będą fajne wspomnienia, starsze dziecko może je zepsuć tekstem "było beznadziejnie, więcej nie jadę" (to taki koszmar senny rodzica podróżnika :-) )

[hindiana]

Całkowicie się zgadzam, Wilhelmina. W ubiegłym roku byliśmy w Alpach w Szwajcarii. Przepiękny czas w niesamowitych górach. Ostatniego dnia, w drodze do domu daliśmy córce jej prezent urodzinowy - wizytę w Disneylandzie. I cała ta Szwajcaria była dla niej "ok, ale za długa", a mogliśmy przecież skrócić czas w Alpach a wydłużyć co najmniej o 1 dzień Disneyland Ostatnio coraz częściej bardzo sieriożnie zastrzega, że nie zamierza na każdych wakacjach jeździć na rowery...

[vooy.maciej]

już to kiedyś gdzieś pisałem, że ludzie często uznają ze z dziećmi nie da się jeździć na wakacje, bo zaczynają jak dzieci maja 2-3 lata i generalnie dużo rzeczy im nie pasuje.

niemowlaki mają te zaletę ze dopóki jedzą i śpią a pomiędzy COKOLWIEK się dzieje to są szczęśliwe.

[hindiana]

My wpadliśmy na pomysł wakacji z sakwami za granicą dopiero kiedy córka miała 6 lat. Może kiedyś weźmiemy małego wnuka na rowery. Za jakieś 15 lat

[vooy.maciej]

nie mówię o sakwach - raczej szczególnie niesakwowi tak robią/mowią