Jest jeszcze plan główny na rok 2016 - Być Tatą - IN progress;) Still Waiting;) Stąd te moje niepewne założenia na rok 2016.
MIałem usiąść i rozliczyć się z postanowień zeszłorocznych, ale za nic w świecie nie pamiętam co postanawiałem. Może warto w tym roku zrobić taki wpis, i potem za rok go odgrzebać i zobaczyć co się udało zrealizować. No więc po kolei - troszkę podsumowań tego 2015 roku:DYSTANS: 11123.96km. (Tak wiem są tu i kilometry z basenu, ale to są policzalne błędy statystyczne;)Accent Shannon 2015: 10203kmAccent Śnieżnik 2015: 499kmCałkowity dystans życiowy: 95662kmW sumie szosowa Sora, która pójdzie na emeryturę na wiosnę, ma przejechane już: 21 tysięcy kilometrów;) To wydaje się dobry wiek, by dać jej odejść;) W tym roku, udało się zrealizować Maraton podróżnika i przy okazji zaliczyć pierwszy w życiu maraton długodystansowy po górach. Mimo, że przejechałem marne 300 a nie 500 i tak uważam to za sukces 2015Najliczniejszy miesiąc rowerowy to: Lipiec = 1613kmDrugi o dziwo w kolejności wypadł Wrzesień = 1283kmNajmarniej pedałowałem w Listopadzie tylko 305kmŚrednio miesięcznie robiłem 926,9kmCo daje średnią dzienną równą: 30,47km dziennie;)A gdy spałem to jechałem też, bo w przeliczeniu na godziny wychodzi:1,26km co godzinę brutto;)Jeśli zakładamy, że każdego dnia spałem od 21-8 rano daje to 11 h snu każdego dnia - licząć 365dni w roku to przespałem 4015h a więc Śpiąc przejechałem statystycznie: 5058km:) Wniosek ? Opłaca się spać;)Jakie plany na 2016?500km/24h - powtórka z 2014 roku, nie wiem kiedy uda się zrealizować, ale są dwie opcje, albo MP w Czerwcu, albo Na MT (maraton turystyczny) w Sierpniu. Przynajmniej kilka wyjazdów długodystansowych. W planie jest upowszechnienie tzw Powrotników. Zaplanowane są one na niedzielę, bo w niedzielę nie pracuje a powrotniki - ponieważ tryb jazdy do dojazd gdzieś PKP i powrót do domu rowerem. Stąd nazwa przewrotna Powrotniki - zwana przez niektórych Potwornikami, bo czasem potwornie długie trasy są;)Mam zamiar zrobić taki powrotnik z:OlsztynaSiedlecKielcPoznaniaŁodziKrakowaZobaczymy jak wyjdzie;) Plany są, jak będzie? Wyjdzie w praniu. Jest jeszcze plan główny na rok 2016 - Być Tatą - IN progress;) Still Waiting;) Stąd te moje niepewne założenia na rok 2016.To tyle;) Zapraszam na kawę;)
1. Obym w tym roku wreszcie dokończył gminy2. Przejechać od Bydgoszczy nad Śniardwy wzdłuż Wisły i granicy3. Z Krakowa na Roztocze przez Beskidy4. Pojawić się na zlocie5. Odbyć jakąkolwiek wyprawkę z forumowiczami (w 2016 poza roztoczem i wizytą memorka nie miałem okazji z nikim z forum jeździć)6. Przeciągnąć Kasię przez 300km w dobę 7. Zaliczając Śląsk, wstąpić na krótko do Czech8. Uzupełnić opisy z lat 2010-20129. Ponownie przekroczyć 10kkm (po 4kkm czuję niedosyt)10. Zrzucić 10kg na stałe
Jakie plany na 2016?500km/24h - powtórka z 2014 roku, nie wiem kiedy uda się zrealizować, ale są dwie opcje, albo MP w Czerwcu, albo Na MT (maraton turystyczny) w Sierpniu. Przynajmniej kilka wyjazdów długodystansowych. W planie jest upowszechnienie tzw Powrotników. Zaplanowane są one na niedzielę, bo w niedzielę nie pracuje a powrotniki - ponieważ tryb jazdy do dojazd gdzieś PKP i powrót do domu rowerem. Stąd nazwa przewrotna Powrotniki - zwana przez niektórych Potwornikami, bo czasem potwornie długie trasy są;)Mam zamiar zrobić taki powrotnik z:OlsztynaSiedlecKielcPoznaniaŁodziKrakowaZobaczymy jak wyjdzie;) Plany są, jak będzie? Wyjdzie w praniu. Jest jeszcze plan główny na rok 2016 - Być Tatą - IN progress;) Still Waiting;) Stąd te moje niepewne założenia na rok 2016.