Witam!
Nie mam jeszcze większych planów na tegoroczne wypady i chciałbym poradzić się Was w tej kwestii.
Mój czas jest ograniczony jedynie do około 7-9 dni, więc chcę go wykorzystać maksymalnie
Oto moje zgrubne „wymagania”:
- bardzo ważne jest dla mnie, by celem było miejsce dobrze skomunikowane z jakimkolwiek miastem w Polsce. Czy to sprawdzone połączenie kolejowe z opcją przewozu roweru, czy też połączenie autokarowe gdzie można sobie „zarezerwować” przejazd z rowerem, by nie martwić się o problemy z tym związane. Z rowerem w samolocie nie mam doświadczeń i trochę się obawiam tych wszystkich wymagań co do kilogramów, gabarytów itp.
- wyjazd poza nasz kraj (nasz przemierzam i poznaję podczas weekendowych wypadów przez cały rok),
- bliski kontakt z naturą, ciekawe krajobrazy,
- nie zwiedzam, nie interesuję się zbytnio architekturą, sztuką itp. (jedynie chętnie rzucę okiem na ciekawe zabudowania itp. bez zagłębiania się w ich historię itd.),
- noclegi planuję na dziko, więc zaplecze noclegowe nie jest wymagane,
- góry jak najbardziej, jednak bez wielodniowej ciągłej wyrypki po przełęczach itp.
- chętnie dzikie i mało komercyjne rejony,
- dystans jaki myślę byłbym w stanie przejechać w tym czasie, to około 1000 km w zróżnicowanym terenie.
Myślałem nad Rumunią, jednak pozostaje kwestia właśnie powrotu.
Czekam na propozycje i będę wdzięczny za każdą podpowiedź