Żyjemy obecnie w kraju niemalże jednolitym etnicznie
laxigen, rzeczywiście Wilamowianie w liczbie zaledwie 25 osób, stanowią relikt, których tradycje warto podtrzymywać. Ja dotąd też o nich nie słyszałem. Dzięki za ten materiał.
Na Pomorzu znani są Kaszubi ze swymi dwujęzycznymi nazwami miejscowości i szkołą z ich językiem w Kartuzach. Zgodnie z polskim ustawodawstwem język kaszubski jest jedynym językiem regionalnym w Polsce. Ale jak czytam w Twoim linku, w Wilamowicach w szkole sam Senior uczy języka wilamowskiego.
Dodam jeszcze, że niedaleko ode mnie, na Żuławach, jest wiele wspaniałych domów podcieniowych po dawnych Mennonitach z czasów intensywnej kolonizacji holenderskiej. Region niewielki, nadaje się na kilkudniową wycieczkę. Bywam tam od czasu do czasu.
http://www.wagabunda.slupsk.pl/podroze-2014/1-wyprawy-wielodniowe/trzy-dni-trzy-krainy-zulawy-kaszuby-i-pomorze-zachodnieMokradła jak w Biebrzańskim Parku.
zarazek, Biebrzański Park Narodowy wciąga
Byłem tam jesienią ponownie odwiedzić "Szczęśliwe krowy z Brzostowa". Jak przed laty maja się dobrze wraz ze swoimi gospodarzami. Pozdrawiam.