No i sugeruję jednak ominąć sam Kazimierz. 1 maja to nie jest dobra data dla wjeżdżania do tego miasta...
Klimatycznie? Jak Cię limit będzie gonił? Ej, no weź...
pankracy robi formę na 18 godzin jazdy, więc będzie miał czas na szukanie klimatów
Atrakcyjnie będzie przejechać przez Rynek, bo szosą to nawet nie zauważą miasta.
Napisałem to z doświadczenia. Byłem w Kazimierzu właśnie 1 -go maja, na szczęście byliśmy rodzinnie rowerami, a nie autem. Samochodów od groma, korki, problemy z parkowaniem itd. Musieliśmy się przeciskać między autami blokującymi drogą - jakiś kilometr aż do rynku. Oczywiście - macie rację, że to za dnia. Kazimierz wypada na 411 km, więc raczej większość osób to ominie, ale... myślmy o wszystkich, którzy tam pojadą.