Wiślana Trasa Rowerowa

[Wagabunda]

Wiślana Trasa Rowerowa od gór do morza.

Wisłę przejechałem wzdłuż i w poprzek. W poprzek – brodem niedaleko jej źródeł.



Poniżej, na całej długości pozostają mosty i promy. Tych ostatnich jest coraz mniej, są likwidowanie ponieważ powstają kolejne mosty. Odchodzą w zapomnienie niewielkie kapryśne pływadełka, zależne od stanu wody w rzece. Nie pływają, gdy nurt jest zbyt wartki, bywają też unieruchomione przez niski poziom wody lub wichury.

Na próżno kiedyś podskakiwaliśmy i wymachiwaliśmy rękami do obsługi na przeciwnym brzegu. Dobre dla nieśpieszących się podróżnych.

Zabytkowy most w Tczewie. Swego czasu był najdłuższym w Europie i jednym z największych na świecie.

Wzdłuż Wisły jechałem sam lub z koleżanką, kolegą i rojami złośliwych komarów. Te ostatnie, na szczęście towarzyszyły mi nie przez cały dzień, a tylko na noclegach nad rzeką.

Widok z rezerwatu Góry Pieprzowe na Sandomierz o zmierzchu 

Szumnie zapowiadana w mediach Wiślana Trasa Rowerowa, którą zainicjował nawet Prezydent RP, pozostaje w sferze projektu. Na razie jest klepisko.

.

Wiślana Trasa Rowerowa w okolicach Goczałkowic wytyczona została po zatrawionym wale przeciwpowodziowym

Uroki szlaku między Goczałkowicami a Oświęcimiem

Lepiej jest jedynie między źródłami Wisły a Krakowem.
Wybierałem lokalne i ciche dróżki, czasami nawet dawało się jechać po wałach, chociaż w świetle naszego prawa jest to niedopuszczalne. Inaczej jeździłem we Francji, czy we Włoszech. Tam lokalne asfaltowe drogi wiodą właśnie wałami. Z ich wysokości podziwia się piękne widoki rzek i ich dolin, a na mijane miasteczka spogląda się z góry, jadąc na wysokości kościelnych wież. Najładniejsza taka trasa wiodła we Francji właśnie, kilkaset kilometrów wzdłuż kanału Marna – Ren.

Powierzchnia wiślanej wody bywała zwykle błękitna, ale to tylko za sprawą błękitnego nieba. W rzeczywistości jadąc wzdłuż rzeki, ani razu nie odważyłem się na kąpiel. Nurt nie był groźny, ale nie chciałem wyjść brudniejszy niż byłem.

Zamek w Kwidzynie. Do najcenniejszych i najciekawszych elementów architektury zamku należy jedna z niewielu zachowanych w Europie wież latrynowych zwanych gdaniskami.

Oprócz znanych i mniej znanych miejscowości i zabytków odwiedziliśmy miejsce, które każdy rowerzysta odwiedzić powinien. Jest to miejscowość Gołąb i prywatne muzeum rowerów, które zorganizował były nauczyciel, zbierając prace dyplomowe swoich uczniów. Zgromadził konstrukcje roweropodobne, przeważnie dziwaczne. Trudno było nimi jeździć, dostarczały wiele emocji i śmiechu. Był nawet rower napędzany wałem kardana z przekładnią kątową, jak w niektórych motocyklach. Właściciel jest na tyle znany, że nawet znalazł się na znaczku pocztowym.

Najsłynniejszy dom podcieniowy na Żuławach we wsi Trutnowy

Wiślana Trasa Rowerowa bywa niekiedy zwana w skrócie WTR. Brzydko. Taki skrót pozbawia jej całego kolorytu i nimbu tajemniczości, wyłaniającego się za każdym kolejnym zakolem.

Obszerny opis przejazdu wzdłuż królowej polskich rzek od gór do morza, znajduje się poniżej

http://www.wagabunda.slupsk.pl/podroze-2015/wyprawy-wielodniowe/wislana-trasa-rowerowa

Zdjęcia z trasy od źródeł do Krakowa

https://picasaweb.google.com/113910125651543293628/WislanaTrasaRowerowa#

Zdjęcia z odcinka Kraków – Toruń

https://picasaweb.google.com/113910125651543293628/WislanaTrasaRowerowaDolinaSrodkowejWisY#

Zdjęcia z Parku Krajobrazowego Dolina Dolnej Wisły

https://picasaweb.google.com/113910125651543293628/DolinaDolnejWisYIRajdJesienny
https://picasaweb.google.com/113910125651543293628/DolinaDolnejWisYIIRajdWiosenny#

[Waldemar]

Przez ten mostek też przeprowadzałem rower z Piratem w koszyku i... duszą na ramieniu. Rzeczka Mień, za Bobrownikami w stronę Torunia. Dalej napotkałem cmentarze  Mennonickie.

Piękne zdjęcia, trasa i dziewczyna .   
Szkoda, że nie opisałeś fotek.

Ps. Dlaczego aż 3 namioty ? 

[magda]

Ponownie żałuję, że nie podpisujesz zdjęć. Ciekawe galerie - dzięki, że wrzuciłeś

[wiecho]

Od dłuższego czasu czytam po raz pierwszy gdziekolwiek o WTR. Ja przejechałem (i przeszedłem odcinek na Baraniej Górze od źródeł) rowerem do Goczałkowic wytyczoną trasą. Całe kujawsko-pomorskie ma po obydwu stronach też wytyczone trasy. Przez pomorskie można się spodziewać, gdzie będzie. W zasadzie czarny szlak dolnej Wisły pewnie może być tożsamy. Zawsze byłem ciekawy jak wytyczenie trasy wygląda w innych województwach. Od Goczałkowic w stronę Bielska Białej też widziałem jej wytyczenie (ale nie było czasu jechać.) Możesz coś więcej napisać o wytyczonych odcinkach WTR. Spotkałeś takie po drodze?

[Borafu]

Bardzo fajne zdjęcia. W wielu miejscowościach byłem, a jednak tego co na zdjęciach nie widziałem.
Tym bardziej żal, że nie ma podpisów, choćby podających lokalizację.

[Karol]

Od Goczałkowic w stronę Bielska Białej

To chyba nie bardzo wzdłuż Wisły. 

[wiecho]

No właśnie robi się tam galimatias z wytyczonymi trasami. Nie jechałem dalej za Goczałkowicami w dół Wisły, ale stałem przed drogowskazem informującym o kierunku... Miałem wrażenie, że każda gmina, sobie rzepkę scrobie. Nie miałem mapy dobrze odwzorowanej trasy i nagle pojawiały mi się różne wytyczone trasy (odnogi). A każda to Nadwiślańska Trasa. Niekiedy WTR prowadzi trochę dalej od Wisły, nie wiem jaki zamysł tego..., ale tak jest

[Wagabunda]

Całe kujawsko-pomorskie ma po obydwu stronach też wytyczone trasy. Przez pomorskie można się spodziewać, gdzie będzie. W zasadzie czarny szlak dolnej Wisły pewnie może być tożsamy. Zawsze byłem ciekawy jak wytyczenie trasy wygląda w innych województwach. (...) Możesz coś więcej napisać o wytyczonych odcinkach WTR. Spotkałeś takie po drodze?

Spróbuję  odpowiedzieć dogłębnie, chociaż  temat jest jak rzeka, którego dotyczy.
Wiecho, masz racje w każdym ze swoich wątków. Planując wyjazd, zbierałem materiały przeczesując sieć. Najbardziej liczyłem na trasę w postaci gpx. W obecnych czasach nie jest przecież problemem, by organizator przetarł ścieżki z jakimś odbiornikiem GPS. Może też zauważyłby w jakie maliny pakuje przyszłych wycieczkowiczów. Dotyczy to głównie okolic Zalewu Goczałkowickiego i okolicznych stawów. To tam brnąłem w błocie i parzyłem się w pokrzywach na nadwiślańskich łąkach jadąc, szumnie zwaną, Wiślaną Trasą Rowerową. Mniej więcej od źródeł Wisły aż dotąd, znalazłem fragmenty gpx - ów. Były też odrębne ścieżki rowerowe. Było oznakowanie w terenie. Jakie? Ano różnej maści. Decydowali o tym lokalni włodarze.





Spotyka się tam takie tabliczki i ślady na wierzbach. Nie można więc powiedzieć, że błądziłem. Jechałem jak po sznurku, tylko po co tamtędy, gdy obok biegły wiejskie drogi? To dobre dla lokalnego offroad-owca, a nie dla sakwiarza przemierzającego kraj.
Z biegiem Wisły oznakowanie jest raczej iluzoryczne. Trzeba było wykazywać się czujnością czekisty. Dopiero w Parku Krajobrazowym "Doliny Dolnej Wisły" jechałem czarnym szlakiem, bo mi się spodobał na etapie przygotowań. Został świetnie opisany przez rowerzystów z Trójmiasta. Po drodze spotykałem inne szlaki, mniej więcej odpowiadające moim założeniom. Miałem je wszystkie w swym Garminie jako nakładki. Nie było więc źle. Wszystkie tego typu dywagacje na temat oznakowania, zawarłem w opisach poszczególnych odcinków. A którędy jechałem, nie zatajam Proszę bardzo ślad http://www.bikemap.net/pl/route/3277603-wislana-trasa-rowerowa/
Przytaczam go też w podanych wcześniej linkach. Zmieniałem brzeg z lewego na prawy i odwrotnie, by nie przeoczyć żadnej perełki w pobliżu.

Przez ten mostek też przeprowadzałem rower z Piratem w koszyku i... duszą na ramieniu. (...)
Piękne zdjęcia, trasa i dziewczyna .   
(...) Ps. Dlaczego aż 3 namioty ? 

Kluczyłem też przebiegle, ponieważ moim śladem podążał Waldemar z psem tropiącym. Wabi się Pirat, aż strach się bać! Brnęliśmy tymi samymi bezdrożami. Chociaż prawdę mówiąc, to Pirat był chyba przede mną. Mała ta Polska, kiedyś  nasze drogi się skrzyżują. Wtedy odpowiem Ci Waldek, dlaczego trzy namioty Po drodze też o to pytano...

Bardzo fajne zdjęcia. W wielu miejscowościach byłem, a jednak tego co na zdjęciach nie widziałem.

Borafu, przy Twojej dużej ilości przejechanych gmin, to rzeczywiście chyba wszystko widziałeś Tylko niekiedy to inaczej wygląda. Czas szybko płynie i wiele się zmienia.

   - - - - - -
A teraz odpowiedź dla wszystkich, liczących na podpisy do zdjęć:
Brak podpisów prawie przemilczę, odtwarzać już nie mam sił, bo kolejne przygody wzywają, ale wyjazdy tegoroczne postaram się podpisywać.
Dziękuje za miłe słowa o samych zdjęciach. Mam wrażenie, że najciekawsze powstają w trakcie samotnych wojaży.

[RDK]

Zmieniałem brzeg z lewego na prawy i odwrotnie, by nie przeoczyć żadnej perełki w pobliżu.

Z Warszawy trasa ok, ale nie wiem czy pałac w Jabłonnie nie byłby większą perełką niż nieliczne atrakcje po stornie zachodniej. W Zakroczymiu nie odwiedziłeś rynku z tamtejszym kościołem. Stamtąd mogłeś pojechać, aż do Smoszewa bliżej Wisły, ale to trasa bez grama asfaltu, a atrakcje to tylko krajobrazowe + stara cegielnia. Alternatywa przez Henrysin/Trębki, to aktualnie najlepsze rozwiązanie logistyczne (ale w H. nie dostrzegłeś zapewne fortu położonego 100-200m od szosy). W Miączynie zostawiłeś na uboczu mały dworek. W Wyszogrodzie ominąłeś w zasadzie wszystkie tamtejsze perełki, poza kościołem w centrum (bo biedronka w zasadzie nią nie jest ). Za to w Studzieńcu widziałeś pałacyk (jeden z ładniejszych w regonie), za którym skręciłeś, odnawiany w ciągu kilku ostatnich lat. W 2008, to była ruina z której pozostały ściany i piwnice

To tyle z moich uwag ze swojego odcinka trasy

PS. Swoją drogą ciekawe że betonowe płyty na podjeździe w Czerwińsku, na zdjęciu wyszły jak zjazd

[menel]

WTR jest wciąż w budowie a jako inicjatywa oddolna cierpi na brak kasy i pewną anarchię. Za to efekt końcowy, czyli za jakieś 10 lat, może być dużo lepszy niż na naszej ulubionej autostradzie rowerowej.

[Waldemar]

Nie wiem czy dobrze widzę, ale podpadają mi te drzewa w tle na palmy. Gdzie one nad Wisłą rosną?

Ps.  Zdjęcie jest w tym albumie.
      https://picasaweb.google.com/113910125651543293628/WislanaTrasaRowerowaDolinaSrodkowejWisY#

[hindiana]

Wagabunda, wspaniała wyprawa, piękne zdjęcia, sympatyczni uczestnicy. Gdybyś miał kanał na yt to bym cię zasubskrybowała

[Wagabunda]

Zmieniałem brzeg z lewego na prawy i odwrotnie, by nie przeoczyć żadnej perełki w pobliżu.

Z Warszawy trasa ok (...) W Wyszogrodzie ominąłeś w zasadzie wszystkie tamtejsze perełki, poza kościołem w centrum (bo biedronka w zasadzie nią nie jest )

Żeby jednocześnie być po obu stronach Wisły, trzeba posiadać umiejętność bilokacji. Staram się być wszędzie, ale takowej akurat tam nie posiadałem. Udało mi się to tylko między Ciechocinkiem a Zatoką Gdańską.
Każdy ma swoją małą ojczyznę i podnosi pod niebiosa jej zalety. Wezmę je pod uwagę być może innym razem. W tamtych okolicach już bywałem i Wyszogród zwiedzałem. Tylko zabytki zapewne się nieco zmieniły, bo się jeszcze bardziej postarzały.
A co do Biedronek: jedni lubią ogórki, drudzy ogrodnika córki i widocznie preferują Lidle. Gdzieś zakupy trzeba robić
Przyjmijmy, że uszczypliwości nie dostrzegam.

Nie wiem czy dobrze widzę, ale podpadają mi te drzewa w tle na palmy. Gdzie one nad Wisłą rosną?

Waldemar widzę, że skrupulatnie przeglądasz zdjęcia. Dzięki, bo przecież po to się fotografuje, by pokazywać innym. Jak owe palmy dostrzegliśmy z daleka, to aż przecieraliśmy oczy ze zdumienia. To takie same palmy, jak u nas nad Bałtykiem "wyrastają" na plażach w sezonie letnim. Nie wstawiłem tu przez przypadek zdjęcia z mojej zeszłorocznej Andaluzji
Stoją one przy głównej trasie wylotowej z Tarnobrzega na południe, nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Taki lokalny koloryt miejscowej oazy. Mnie się podobało.

WTR jest wciąż w budowie a jako inicjatywa oddolna cierpi na brak kasy i pewną anarchię. Za to efekt końcowy, czyli za jakieś 10 lat, może być dużo lepszy niż na naszej ulubionej autostradzie rowerowej.

Menel, tu się całkowicie z Tobą zgadzam. Pożyjemy, zobaczymy - jak mawiają nasi sąsiedzi. Jaką ulubioną autostradę rowerową masz  na myśli?

Wagabunda, wspaniała wyprawa, piękne zdjęcia, sympatyczni uczestnicy. Gdybyś miał kanał na yt to bym cię zasubskrybowała

Hindiana, wiesz zapewne, że trzeba wykazywać się wielką intuicją przed wyprawą, by później nie boczyć się na siebie w czasie jazdy. Takowy kanał mam, ale od pewnego czasu wiele filmów się skiepściło, ponieważ przyjęły niewłaściwe proporcje obrazu i nie mogę sobie z tym poradzić. W drodze wyjątku podam Ci na priv

[menel]

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=11150.0

[Wagabunda]

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=11150.0

Aaa, dzięki. Green Velo jechałem jesienią na Podlasiu.
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=15419.0