Wschodnia Turcja, turecki Kurdystan, lipiec 2015

[jamihau]

Jak by ktoś miał ochotę pokręcić się w tamtych rejonach to szczerze polecam. Trasa z Batumi przez góry Kaçkar nad jezioro Van. Nie będę się bardzo rozpisywał, ale jakby co chętnie odpowiem na pytania.

Tu można sobie popatrzyć trochę

https://plus.google.com/u/0/photos/101980550067643363191/albums/6192921523959475633

Z góry przepraszam, to taka bardzo robocza galeria, brak chronologii, nie mówiąc nawet o opisach

A tutaj poglądowa, mapka. Trasę tą ciut zmodyfikowaliśmy podczas wycieczki.

https://www.google.com/maps/d/edit?hl=pl&authuser=0&mid=zAIHXWpQPyBc.kgk0IDr0um3U

[michał]

Świetna przygoda!

Niespiesznie, spokojnie Ładne górki na północy przejechaliście.

[Robert]

Takie kolory jak na waszych zdjęciach to uczta dla oczu!
Fajnymi dróżkami jeździliście, jak nawigowaliście, z mapy, czy GPSem?
Forteca na 132zdj. to Kars?  Jak się dostaliście do Ani, tak po prostu pojechaliście? Pytam, bo czytałem, że trzeba mieć pozwolenie z IT w Krasie.
Ostatnie z litanii pytań: mam taki sam namiot jak wy... tylko że inny Co to za model? W moim wypadku to Coleman Phad.
Gratuluję udanego wyjazdu.

[Rolf]

Ooo, też Alana spotkaliście

[mula53]

Wielkie dzięki z a przybliżenie Waszej wyprawy.
Relacja zrobiła na mnie wrażenie takie, że - jak się tu odezwę raz na pół roku - to tym razem nie mogę się powstrzymać z gratulacjami i właśnie podziękowaniem.
Raz, że turecki Kurdystan to wiadomo jak się kojarzyć może, zwłaszcza aktualnie. Mnie przynajmniej. A tu? Sielanka... woda czysta, trawa zielona, strumyki pomykające łąką wśród kwiatków. Ludzie wyluzowani i uśmiechnięci.
Przepiękne te kościoły. Co za kunszt budowlany. Jakie dekoracje. Ars longa.
I szacunek za górskie szutry. Krajobrazowo przepiękne, ale jazda... pamiętam z Gruzji.
Palisz fajki???  ;DŁał. Bo tu chyba sami weganie i rowerzyści.

[jamihau]

Tak, te górki na północy to z premedytacją, obłędne wręcz. Choć muszę przyznać, że nas trochę pokonały. Planowałem więcej takich gruntowych skrótów, no ale cóż, ciepło było... A góry to raczej wszędzie nam towarzyszyły. W pewnym momencie się zorientowałem, że jak kierowcy tirów, coś do nas machają, to należy się zatrzymać i oni cię zabierają No więc można sobie podjechać, gdy już się jest bliskim omdlenia. Bardzo mi się spodobał jeden ich zwyczaj, rzucali butelki z wodą pasterzom przy drodze.

Nawigowaliśmy za pomocą gps, miałem jeszcze jakieś wydruki z googla ale nie używaliśmy.
Forteca ze zdjęcia to mury Ani, do którego można po prostu pojechać z Kars, bez żadnych ceregieli.
Namiot na zdjęciu to Vango Tornado i bardzo go lubimy.

[jamihau]

Cieszę się, że się podoba. Ta zielona trawa i kwiatki to góry Kackar, Kurdystan raczej wypalony. Kurdowie bardzo przyjaźni choć smutni...  Opowiadają, na ile można ich zrozumieć, o zabitych synach.
Hehe, palę fajki, a co! Choć w cywilizacji raczej elektroniczne.

Tak, jest spotkaliśmy Alana. Spoko typ!

[Iwo]

Nie mieliście problemów z natrętnymi dzieciakami?

Ja bardzo dobrze wspominam te krajobrazy i Kurdów; w tym roku chciałem przejechać podobnie, tylko we wrześniu, a wtedy znowu zaczęły się walki...

[wojtek]

Zazdroszczę pobytu w Ani. Szkoda, że nie można tam wjechać z Armenii. Kolory faktycznie - przyjemnie naturalne

[hindiana]

Bo tu chyba sami weganie i rowerzyści.

Za to większość chętnie wypije, więc nie jest tak żle. Sursum korda!

Zdjęcia faktycznie piękne, trasa godna pozazdroszczenia, ale gdybym miała taki brzuch jak pan na pierwszym zdjęciu i ktoś mnie upublicznił tak bezpardonowo to dostałby manto 

[mula53]

Za to większość chętnie wypije

Człowiek musi mieć jakąś pasję